Z piwnicy, ze schroniska,z ulicy-operacje sterylki itp...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 05, 2008 20:48

:D Nie żartuj mestudio, nikomu się tu nie daje po głowie. Forum jest po to żeby pomagać nie tylko kotom ale też ich opiekunom.
Bardzo jesteś dzielna, nie poddajesz się tylko pytasz :D Wszyscy Cię wspierają :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob kwi 05, 2008 20:56

właśnie zobaczyłam, że na forum jest obecny Tż-mestudio. :D Pozdrowienia dla dużego faceta o gołębim sercu :love:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob kwi 05, 2008 21:18

mestudio pisze:... Wcześniej to za nim biegałam i podsypywałam mu na wierzch świeży żwirek żeby nie marudził po innych kocich siuśkach:-).


A to królewicz jeden :wink: Naprawdę, mało kto tak dba o koty, jak Ty...Ja nie mam praktyki z kocurami, mam dwie dorosłe kotki. Byłam przekonana, że kastrowane kocury nie sikają poza kuwetą. Słyszałam o sporadycznych przypadkach, widać bywa różnie. Zastanawiam się, co ja bym zrobiła gdyby mi kot sikał na wszystko w mieszkaniu. Po prostu nie mogłabym tego znieść, oddać kota ciężko, aż mi ciśnienie skoczyło, jak sobie to wyobrażam.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob kwi 05, 2008 21:41

Nie wyobrażam sobie oddania jakiegokolwiek mojego kota z powodu sikania czy czegoś tam:-). Gdyby on siusiał tak ukradkiem jak wcześniej po różnych miękkich kątach to jeszcze można przeboleć przez dłuższy czas, ale on sobie stanął w jadalni, wydreptał teren, zadarł ogon i zaczął sikać strumieniem na szyby mebli tak głośno, że szok. Wariat pomyślałam sobie, normalnie wariat:-). I to nie było pryśnięcie tylko zalanie wszystkiego na odległość pół metra. No takiego siku to ja się nie spodziewałam, ale co tam to duży kocur w końcu. Teraz to mi się chce śmiać, ale jak to zrobił to byłam nieco rozstrojona bo musiałam podjąć jakąś decyzję, a nawet jak ja podjęłam to i tak mi jakoś dziwnie.
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Nie kwi 06, 2008 9:36

No Kacper zwyczajnie jak nie Kacper. 2 dni w samotności i kot znormalniał. Przychodzę do niego rano po spacerku z pieseczkami, a Kacper przychodzi do mnie i daje się głaskać w nieskończoność. Nie ucieka, nie czmycha jak do tej pory...Mruczy!!! I to jak pięknie. On naprawdę potrzebuje spokoju i robi się milszym kociakiem. Ja go takiego do tej pory nie znałam łobuza. Zobaczymy, ładnie zjada swoje jedzonko, chrupie chrupeczki i jest spokojny:-). Chyba jestem w lepszym nastroju mimo deszczu lejącego za oknem.....
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Nie kwi 06, 2008 10:10

No to świetnie,że nowe miejsce tak dobrze słuzy Kacperkowi :lol:
Pewnie faktycznie woli byc sam i miec dla siebie całe królestwo
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 06, 2008 21:31

Przyniosłam dziś sobie Kacprowatego do domku. Chwilowo nie sika 8) albo nie odkryłam jeszcze śladów zbrodni. Spokojnie się utulił i nie prowadzi wojny - właśnie leży na stole w jadalni jak lord na swoim kocyku. Jak była Modjeska ze swoim TŻ to piliśmy herbatkę, a prawie na środku stołu spał właśnie Kacper:-) na swoim kocyku. Zobaczymy czy już jest odstresowany, zawsze może wrócić na kwarantannę.
Acha, obowiązkowo diabelec poprzewracał mi doniczki z ulubionymi kaktusikami, nie może przecież skorzystać z wolnej przestrzeni na parapecie, musiał po nim przejść...ze 3 razy chłopak.
Ostatnio edytowano Nie kwi 06, 2008 21:37 przez mestudio, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Nie kwi 06, 2008 21:36

Może Kacper potrzebuje mieć własny apartament a do Ciebie tylko przychodzić w gości :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie kwi 06, 2008 21:42

No tak to wygląda własnie, zastanawiam się jak rozlokować moje kocie potwory jak tylko się ociepli i skończymy remont większego domku w ogrodzie. Są tam 2 pomieszczenia więc Kacper miałby sój pokoik z różnymi swoimi wygodami, a Dzikuska miałaby dla siebie drugi apartament z możliwością wychodzenia z kolei. Zobaczymy, najpierw skończymy remont domeczku, a potem rozlokujemy dwa stresowate potworki.
Słodka Dzikuska właśnie mnie podziabała, diablica mała. Zrobiła mi dziurę w ręce i wyglądam znowu cudownie - jak prawdziwa baba ze wsi:-).

Kurczę jaki ten Kacper jest pięknisty:-) aż miło go znowu mieć na stole i popatrzeć na łobuza.
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Pon kwi 07, 2008 12:23

No proszę ,czyli własnydomek pomógł Kacprowi na stresy... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon kwi 07, 2008 22:07

Kacper jest zupełnie inny po tej dwudniowej kwarantannie, wyraźnie coś mu musiało nie pasować i się chłopak zestresował, no i możliwe, że to tak się nawarstwiało kocurowi aż dał upust w postaci sikania. Kotuch jest spokojny i milusi, ładnie sobie drzemie z innymi kotami, obserwuje poczynania młodych wariatów i większość czasu spędza na stole. Nie sika!!! Odi leczy płucka i jest dużo lepiej, no i z ząbeczkiem też już super. Możliwe, że nie trzeba będzie tego kiełka usuwać. Dzikuska ma rujkę i urzęduje z Orzeszkiem, a Orzeszek urzęduje z nią. Dom wypełniony jest dzikimi krzykami....Bardzo polubiliśmy Uszatego, mini kocurka od dorci. Wszyscy go uwielbiają:-). On jest taki mikrusi, waży zaledwie 1,40 a wcina wszystko co tylko zdąży jeszcze wykraść innym oprócz swojej porcji. Sunia ze wsi czeka na sterylkę, druga sunia szczeniak niedługo wyjedzie do swojego domeczku....no i następna mała suczka czeka w kolejce do zabrania od pijaczka sąsiada.
Inne wiadomości jutro bo jeszcze muszę popracować na moje zwierzaki.

Obrazek Obrazek Obrazek

Jedno moim kocurkom muszę przyznać - nawet jeśli mają czasami odchyły od normalności i fukają na siebie to i tak uwielbiają się do siebie przytulać.
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Pon kwi 07, 2008 22:24

:D Bo może kiciusie mają inną skalę normalności? :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto kwi 08, 2008 2:30

Moje się nie przytulają... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 08, 2008 7:47

kristinbb Ty to się masz z tymi zwierzakami:-) nieprzytulaśne takie :twisted: ale do Ciebie się pewnie przytulają, podczytuję Twój watek po trochu od czasu do czasu i masz fajne stadko
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Wto kwi 08, 2008 13:19

strasznie duzo się teraz u ciebie dzieje...
Kacper może potrzebuje co jakis czas w spokoju przemyślec swoje zachowanie 8) ...
a co do sikania...boni mi opowidała jak jej koty nieraz leja to myślałamze zejde ze smiechu...kuchnia ,okno co za róznica byle olac od góry do dołu... :twisted:
ja nigdy nie miałam takich problemów...bałam sie że Tytosław taki będzie ..bo facet..ale narazie jest ok...tylko gwalci misia :evil: :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 162 gości