Baks ['], Gin i Mundek

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 04, 2008 21:56

Wczorajsza cisza była spowodowana moim bólem głowy, przez który wczorajszy wieczór miałam niemal wyjęty z życiorysu :? Położyłam się wcześniej do łóżka, z czego ucieszył się Baks :D Od mojego powrotu ze świąt Baks uwielbia co wieczór przed naszym nocnym udaniem się na spoczynek, poprzytulać do mnie :D Wieczorem, kiedy ja idę do łazienki, koty zwykle czekają na mnie w przedpokoju (Gin często też wchodzi do łazienki) i zwykle, kiedy idę do łóżka, ich tam (jeszcze :wink: ) nie ma. Jak już się położę, to Baks siada w pewnej odległości od łóżka i patrzy na mnie w charakterystyczny sposób. Ja wtedy go wołam poklepując miejsce obok mnie... I Baksiu w radosnych podskokach zajmuje to miejsce, po czym przytula się do mnie bardzo mocno, kładzie łepek gdzieś na mnie, ja go głaszczę, a on mruczy, mruuuczy, mruuuuuuczy :love: Natomiast nad ranem Ginuś przychodzi po swoją porcję mizianek przy których mruczy równie słodko jak Baks :love:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Pozdrawiamy wszystkie ciocie :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 04, 2008 22:39

anna09 pisze:Obrazek

Ależ są fantastyczni :love:
I jak pięknie pozują :D

Z moich dziewczynek to trochę pomysłowości w przybieraniu póz :wink: wykazuje Mrusia, Bisia też troszeczkę, ale dwie pozostałe to właściwie zawsze leżą w najbardziej zwyczajny sposób :(

Współczuję Ci bólu głowy. Ból każdej części ciała, bez względu na nasilenie, jest lepszy od bólu głowy. Ja, w każdym razie, ból głowy znoszę najgorzej.
Przesyłamy Wam mnóstwo serdeczności, a chłopcom dodatkowo głaski i giglanie :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 04, 2008 22:47

mb pisze:
anna09 pisze:Obrazek

Ależ są fantastyczni :love:
I jak pięknie pozują :D

Z moich dziewczynek to trochę pomysłowości w przybieraniu póz :wink: wykazuje Mrusia, Bisia też troszeczkę, ale dwie pozostałe to właściwie zawsze leżą w najbardziej zwyczajny sposób :(

Współczuję Ci bólu głowy. Ból każdej części ciała, bez względu na nasilenie, jest lepszy od bólu głowy. Ja, w każdym razie, ból głowy znoszę najgorzej.
Przesyłamy Wam mnóstwo serdeczności, a chłopcom dodatkowo głaski i giglanie :D


Nie powiedziałabym, że pozują :wink: Ale prawdą jest, że w czasie snu przybierają mnóstwo pozycji, a że najłatwiej im wtedy robic zdjęcia, korzystam z tego :D Nawet, jak to nazywasz, zwyczajny sposób leżenia kotka jest wyjątkowy, bo kazdy kotek taki jest :D

Dziękuję za współczucie. Ja też nie najlepiej znoszę bóle głowy, a że jestem niskociśnieniowcem, to przy takiej pogodzie niestety dość często mnie nękają. A ten wczorajszy był naprawdę silny :?
Przekazałam chłopakom głaski i giglanie, za które dziękują, a wszyscy dziękujemy za serdeczności :D Kolorowych snów zyczymy Tobie i dziewczynkom :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 05, 2008 20:56

Dobry wieczór :D
Co u Was słychać? Jak się wszyscy czujecie?

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 05, 2008 21:50

mb pisze:Dobry wieczór :D
Co u Was słychać? Jak się wszyscy czujecie?


Dobry wieczór :D
Czujemy się dobrze. Cała trójka :D Dziękujemy za troskę :D

Chłopaki mają się bardzo dobrze. Podobnie, jak Twoje dziewczyny (jestem na bieżąco z Twoim wątkiem 8) ), chłopaki wykazywali się dzisiaj większą aktywnością. Po śniadaniu były gonitwy i polowanie na siebie nawzajem :D Później było sprzątanie mieszkania, więc spać się nie bardzo dało (chociaż Baks uciął sobie drzemkę - jemu odkurzacz już w ogóle nie przeszkadza, czego nie można powiedzieć o Ginie :wink: ). Po obiadku chłopaki zostali sami i drzemali, bo powitali mnie zaspani i ziewający :D No i oczywiście krzyczeli, żeby dać im kolacyjkę (pierwszą :lol: ). Poźniej pobawiliśmy się trochę piórkami i zabawką zrobioną przez ciocię Mjs :D Po krótkiej drzemce chłopaki poganiali i pobawili się myszką. A teraz po drugiej kolacyjce udali się na nocny spoczynek :D Ja niedługo do nich dołaczę :wink:

A moje poranne picie kawy wyglądało najpierw tak:Obrazek
A później tak:Obrazek

Pozdrawiamy wszystkie ciocie i życzymy spokojnej nocy :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 06, 2008 13:36

anna09 pisze:A moje poranne picie kawy wyglądało najpierw tak:Obrazek
A później tak:Obrazek

Moje poranne picie kawy wygląda zupełnie podobnie, z tym, że na kolana pakuje mi się wyłącznie Kasia :lol:
A jaki Baks jest czuły :love:
Biedny, nie-mały :wink: koteczek :D

Ciekawe, jaka jest ta zabawka, zrobiona przez Ciocię Mjs? Czy można się na niej wzorować, czy może jest chroniona prawem autorskim? :lol:

Pozdrawiamy serdecznie całą Waszą trójkę i życzymy miłej reszty niedzieli :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 06, 2008 14:36

mb pisze:
Ciekawe, jaka jest ta zabawka, zrobiona przez Ciocię Mjs? Czy można się na niej wzorować, czy może jest chroniona prawem autorskim? :lol:



Moja kotka w nosie miała cudne zabawki, które kupowałam dla Niej. Największą przyjemność sprawiały Jej piłeczki z gazety, albo z folii aluminiowej, dłuuugie sznurki z kokardką na końcu, uciekający metr krawiecki, czy choćby moje korale, czy łańcuszki. Uplotłam więc dla chłopaków zielony sznureczek z dwoma kokardkami :lol: Można go założyć na palec i spacerować po mieszkaniu ku uciesze kotów. Pod warunkiem, że koty lubią takie zabawy :roll: Zabawka prawem autorskim chroniona nie jest :lol:

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 06, 2008 17:29

mjs pisze:Moja kotka w nosie miała cudne zabawki, które kupowałam dla Niej. Największą przyjemność sprawiały Jej piłeczki z gazety, albo z folii aluminiowej, dłuuugie sznurki z kokardką na końcu, uciekający metr krawiecki, czy choćby moje korale, czy łańcuszki. Uplotłam więc dla chłopaków zielony sznureczek z dwoma kokardkami :lol: Można go założyć na palec i spacerować po mieszkaniu ku uciesze kotów. Pod warunkiem, że koty lubią takie zabawy :roll: Zabawka prawem autorskim chroniona nie jest :lol:

To u nas jest zupełnie podobnie: kulki z folii z czekolady lub cukierków, z papieru śniadaniowego i właśnie metr krawiecki :lol: Natomiast co do uplecionego sznureczka, to na razie szłam na łatwiznę - wykorzystywałam paski od szlafroków i sukienek, wiążąc na końcu grube węzełki :lol: Gdy paski ulegną rozszarpaniu :wink: , zrobię taki sznureczek :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 06, 2008 18:48

miziaki dla chłopaków slę :D
i pozdrowienia dla Krakusek :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 06, 2008 21:29

Witam wieczorową porą. U nas niedziela minęła leniwie, szczególnie chłopakom, którzy nigdzie nie byli :wink: Teraz już obaj drzemią na łóżku, ale z pewnością wstaną by mi towarzyszyć w łazience, bo mamy taka nową tradycję :wink: Wczoraj wychodząc spod prysznica miałam Gina siedzącego w umywalce i Baksa leżącego na dywaniku koło wanny... było to troche krępujące :oops: :wink:
Gin nieco wcześniej koncertował pod drzwiami wyjściowymi :? Mój błąd, bo chcąc mu uatrakcyjnić pobyt w mieszkaniu, byłam z nim na rękach kilka razy na klatce :oops: Widocznie bardzo mu się spodobało, bo teraz chciałby ciągle :? Tłumaczę mu, że w mieszkaniu jest lepiej, że bezdomne kotki, które błąkają się po piwnicach i klatkach zazdroszczą mu... Może w końcu zrozumie :roll:

mb pisze:A jaki Baks jest czuły :love:
Biedny, nie-mały :wink: koteczek :D

O tak, Baks się robi coraz bardziej czuły. Od jakiegoś czasu każdego wieczoru, kiedy się kładę do łóżka, Baks kładzie się koło mnie tak, że jego łepek i przednia łapka spoczywają na mnie i wtedy ja go głaszczę, głaszczę i głaszczę, a on mruczy, mruuuczy i mruuuuuczy aż zaśnie :love: W tym czasie Gin zwykle śpi gdzieś poniżej przytulony do moich nóg :D A rano są oczywiście rundki do mizianek. A dzisiaj obudził mnie Gin polujący na moją stope częściowo wystającą spod kołdry :lol:

mb pisze:Pozdrawiamy serdecznie całą Waszą trójkę i życzymy miłej reszty niedzieli :D

Dziękujemy :D

Mała1 pisze:miziaki dla chłopaków slę :D
i pozdrowienia dla Krakusek :wink:

Mizianki przekazałam :D Chłopaki dziękuja i pytają, kiedy ich ciocia odwiedzi :D Ja dziękuję za pozdrowienia, chociaż ze mnie podrabiana Krakuska :wink:

Obiadek Obrazek Obrazek
A po obiadku... toaleta Obrazek Obrazek

Przesyłamy pozdrowienia wszystkim ciociom :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 16:23

Widzę, że Baksiu preferuje lodówkę :D Parapecik w niełasce ? :wink: A może on jedzonka pilnuje :lol:

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 16:36

mjs pisze:Widzę, że Baksiu preferuje lodówkę :D Parapecik w niełasce ? :wink: A może on jedzonka pilnuje :lol:


Tak, Baksiu ostatnio dość często odpoczywa na lodówce, ku uciesze Ginusia, bo on wtedy ma szansę powylegiwać się na parapecie :lol: Baksowi jednak chyba nie o pilnowanie jedzenia chodzi (o to bardziej podejrzewałabym Gina :D ), tylko tam ma spokój. Ilekroć nie ma ochoty na gonitwy z Ginem, który takowe inicjuje, Baks wskakuje na lodówkę, gdzie ma spokój od zaczepek Malucha :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 19:16

anna09 pisze:Baksowi jednak chyba nie o pilnowanie jedzenia chodzi (o to bardziej podejrzewałabym Gina :D ), tylko tam ma spokój. Ilekroć nie ma ochoty na gonitwy z Ginem, który takowe inicjuje, Baks wskakuje na lodówkę, gdzie ma spokój od zaczepek Malucha :wink:

Dzisiaj rano obudziłam się przedwcześnie (po zmianie czasu :evil: ) i mój mózg sam zaczął myśleć sobie :wink: o Baksie: o tym jego mądrym spojrzeniu, o jego spokojnym, rozważnym zachowaniu, o tym, jak dużo mówi - zupełnie jak moja Mrusia i o tym, że - w odróżnieniu od Gina, z którym przecież mieszkał w tych samych warunkach - ma nadwagę i kamień na ząbkach.
I doszłam do wniosku, że facet, który był ich właścicielem, chyba kłamał odnośnie wieku kocurków, to znaczy wieku Baksa. Sądzę, że Baks jest starszy od Gina. Wydaje mi się, że Baks ma co najmniej 5 lat i że były właściciel mógł go wziąć jako kociaka wtedy, gdy zapanowała moda na rude koty, wraz z pojawieniem się reklam Kitekata. I prawdopodobnie Baks był właśnie karmiony czymś takim, jak puszki Kitekat, a że w jego przypadku trwało to dłużej niż w przypadku młodszego Gina, to biedak dorobił się i nadwagi, i kamienia na ząbkach. Pewnie też dlatego początkowo miał opory przed dobrym jedzeniem, bo go po prostu nie znał.
Myślę też, że doskonale się składa, że przy okazji czyszczenia ząbków, jest możliwość zrobienia mu badania krwi, żeby się przekonać, czy poprzedni tryb życia nie wyrządził mu większych szkód - jakkolwiek Baks, poza nadwagą, wygląda na ogólnie zdrowego.

Zmęczona tymi przemyśleniami :wink: i smętną pogodą przesyłam kocurkom mnóstwo całusów w czółka oraz czochranie po boczkach :lol: i serdecznie pozdrawiam ich przemiłą Pańcię :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 22:13

mb pisze:Dzisiaj rano obudziłam się przedwcześnie (po zmianie czasu :evil: ) i mój mózg sam zaczął myśleć sobie :wink: o Baksie: o tym jego mądrym spojrzeniu, o jego spokojnym, rozważnym zachowaniu, o tym, jak dużo mówi - zupełnie jak moja Mrusia i o tym, że - w odróżnieniu od Gina, z którym przecież mieszkał w tych samych warunkach - ma nadwagę i kamień na ząbkach...

Zmęczona tymi przemyśleniami :wink: i smętną pogodą przesyłam kocurkom mnóstwo całusów w czółka oraz czochranie po boczkach :lol: i serdecznie pozdrawiam ich przemiłą Pańcię :D


Jestem mile zaskoczona, że kiedy nie możesz spać, myślisz właśnie o Baksie :D Twoje przemyślenia są dla mnie bardzo cenne. Może rzeczywiście on jest starszy niż podał jego poprzedni właściciel. Przy najbliższej okazji zapytam weta na ile on okresla wiek Baksa. Mnie też cały czas zastanawia jego dość stateczne zachowanie. Bo to nie tak, że on nie szaleje. Ale szaleje znacznie mniej niż Gin (który przecież ma być tylko o rok młodszy), czy Antek moich rodziców (który jest rówieśnikiem Baksa) Rozumiem, że może on się mniej rusza ze względu na tuszę, no i może mieć temperament inny. Mimo wszystko teoria o tym, że jest starszy, wydaje się być wysoce prawdopodobna.

A jak już jesteśmy przy szaleństwach, to jestem dzisiaj niewyspana, bo koty postanowiły w nocy poszaleć :twisted: Mniej więcej przez godzinę, od 4.30 biegały po mieszkaniu ganiając się, bawiąc sie piłeczkami i myszką. Niby po mnie nie biegały, ale i tak spać się nie dało przy tym tupocie ośmiu łapek. Ciekawe, czy sąsiedzi na dole spali :twisted: Spać nie mogłam i leżałam w łóżku... zadowolona, że koki dobrze się bawią :oops:

Koteczki wczoraj rozczuliły mnie, kiedy się połozyliśmy spać. Najpierw Gin położył się głową na poduszcze po jednej stronie łóżka, potem ja położyłam się po drugiej stronie łóżka. Następnie Baks wskoczył na łóżko i stał zdziwiony miejscem, gdzie leżał Gin, bo ostatnio Gin zawsze leżał w nogach łóżka. Ja wiedziałam, że Baks chce swoją (już tradycyjną) porcję łóżkowych mizianek, więc przesunęłam się maksymalnie na brzeg łóżka i pokazują Baksowi, że pomiędzy mną a Ginem jest dla niego miejsce. Po chwili wahania, Baksiu radośnie zajął wskazane miejsce. Z rozkoszą przyjął swoją porcję mizianek i zasnął... i tak sobie spaliśmy wszyscy troje obok siebie, z Baksem pośrodku :D Kochane koteczki :love:
Kiedy obudziałam sie w nocy, Baks spał w nogach, a Gin obok mnie, natomiast rano, po otwarciu oczu, zobaczyłam Baksa pyszczek tuż obok :love: i Ginusia przytulonego do moich nóg :love: No i jak to ich nie kochać? :oops:

Chłopaki pozdrawiają wszystkie cioteczki, a ja się do pozdrowień dołączam :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 08, 2008 16:43

Oni są szczęśliwi :D
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości