Matahari pisze:irazone pisze:myślałam też, że czasy asysty w wc sie skończyly parę miesięcy temu,gdy mój syn uznal, że matka już taka zajmująca w toalecie nie jest.
pomyliłam się.
teraz mam dwoch asystentów.
nie daj boże zamknąć drzwi od łazienki,bo wrzask będzie niemilosierny. uchylone-to natychmiast lapki się pojawiają w szparze i probują poszerzyć otwór.
otwarte-to jedno się pakuje pod prysznic, lezy i wgapia się we mnie,a drugie plącze się pod nogami i jeszcze najlepiej wskakuje za plecy...
jakoś ja nie siedzę i się na nich nie gapię jak idą do kuwety...
może zacznij???
e, to nic nie daje.. moja zdrapa niemiłosiernie wydziera sie pod toaleta, za kazdym razem jak tam wejde.. chuopu nie miauczy, tylko mi, nie wiedzieć czemu.. kilka razy zaplanowalam zemste i zaczęłam sie wydzierac jej pod kuweta

a tak w ogole to cześć Ira

pewnie nie trzeba Ci tego mowic, ale bosko, ze wzięłaś kocuchy.. i to do tego dwupak!
zachowania spowodowane zlasowaiem mózgu przez kota są nam jak najbardziej znane.. jak bedziesz biegać za muchą z koteczkiem na rękach to znaczy, że osiągnęłaś apogeum

