Lena - księżniczka jedynaczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2008 22:34

Matahari pisze:
irazone pisze:myślałam też, że czasy asysty w wc sie skończyly parę miesięcy temu,gdy mój syn uznal, że matka już taka zajmująca w toalecie nie jest.
pomyliłam się.
teraz mam dwoch asystentów.
nie daj boże zamknąć drzwi od łazienki,bo wrzask będzie niemilosierny. uchylone-to natychmiast lapki się pojawiają w szparze i probują poszerzyć otwór.
otwarte-to jedno się pakuje pod prysznic, lezy i wgapia się we mnie,a drugie plącze się pod nogami i jeszcze najlepiej wskakuje za plecy...
jakoś ja nie siedzę i się na nich nie gapię jak idą do kuwety...


może zacznij???


e, to nic nie daje.. moja zdrapa niemiłosiernie wydziera sie pod toaleta, za kazdym razem jak tam wejde.. chuopu nie miauczy, tylko mi, nie wiedzieć czemu.. kilka razy zaplanowalam zemste i zaczęłam sie wydzierac jej pod kuweta :wink: kota zrobila swoje, umyla okienko (standardowa procedura Zdrapy przy zamknietej kuwecie) wyszla, spojrzała sie na mnie jak na idiotkę i odmaszerowała z godnością.. aluzji nie przyjęła do wiadomości..

a tak w ogole to cześć Ira 8)
pewnie nie trzeba Ci tego mowic, ale bosko, ze wzięłaś kocuchy.. i to do tego dwupak!
zachowania spowodowane zlasowaiem mózgu przez kota są nam jak najbardziej znane.. jak bedziesz biegać za muchą z koteczkiem na rękach to znaczy, że osiągnęłaś apogeum ;) :lol:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Sob kwi 05, 2008 7:11

AnSi pisze:
a tak w ogole to cześć Ira 8)
pewnie nie trzeba Ci tego mowic, ale bosko, ze wzięłaś kocuchy.. i to do tego dwupak!



tak w ogóle to cześć :)
nie mogłam się wcześniej zorientować, które Wasze nicki
z kotami jest super-wyjęczałam od ślubnego zgodę, he he, na jednego futrzaka, ale się rozmnożył przez pączkowanie.
i teraz wszyscy w domu mają świra na punkcie kotów.
głównie potomek popiernicza jak perpetum mobile ze sznurkiem, paskiem tudzież innym akcesoriem nadającym się na polowanie dla kotów, a te zmory go gonią-i nie wiem kto ma większą uciechę...

u nas chwilowo nic konkretnego. rano tylko rzadka kupa-nie wiem czyja-w kuwecie.
i trzeba bylo łapki umyć footrom. Lena cacy dziewczynka, dała się załadować pod prysznić, umyć, wypłukać (łapki i ogon z okolicami); za to Borys mnie nienawidzi...
woda to wróg śmiertelny i biedne kocię na wszystkie możliwe sposoby stara się uniknąć zamoczenia.
no wszystkimi to nie, bo drapać nie probuje. ale ćwiczy jogę, gimnastykę artystyczną i wytrzeszcz oczu.
umyłam go gąbeczką z szamponem na podłodze w łazience, płukanie ledwo ledwo.
na szczęście nienawidzi mnie tylko w tych okolicznościach,bo zaraz po kąpieli i wysuszeniu oba koty przyszły na mizianki i żarcie.
ale patrzą na mnie z wypisanymi w oczach pretensjami "jak moglaś??"

mam nadzieję, że to jednorazowe bylo. w każdym razie obserwuję.


p.s.
Borys wody nienawidzi i taki wielki wróg, ale jak podlogę myłam zaraz po kąpieli, to próbował wejść do wiadra z wodą od mopa...
szczęścia się nie je palcami!
Obrazek

irazone

 
Posty: 259
Od: Czw mar 20, 2008 18:39
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 05, 2008 7:25

Oj...ja się boje, że to może się na jego delikatnej psychice odbic...

A Lena nie boi się niczego...wkładami mi łapki do maszynki do mielenia jak mieliłam dla footer surowe mięsko.

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 05, 2008 7:28

Tiris pisze:Oj...ja się boje, że to może się na jego delikatnej psychice odbic...



też mam takie obawy, ale po pierwszym kąpaniu (nieco bardziej dramatyczny przebieg) wyszedł na prostą i się nie załamal. teraz od razu po kąpieli przyszedl się miziać.
wtedy 2 dni się nie odzywal do mnie.
więc chyba nie jest źle
szczęścia się nie je palcami!
Obrazek

irazone

 
Posty: 259
Od: Czw mar 20, 2008 18:39
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 05, 2008 7:45

koteczki o Bardzo Małym Rozumku mają Bardzo Delikatną Psyche... irazone uważaj... bo chłopaka w deprechę wpędzisz...

a co do luźnych qpali... u mnie podałam całemu stadku RC na luźne qpale... przez kilka dni tylko to do jedzonka dostawały i poprawiło się... a też nie byłam w stanie ustalić kto i dlaczego...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 05, 2008 9:13

wczoraj dostały gotowanego kurczaka, może po nim, bo tak to wlasnie RC wcinają.
no to teraz przez kilka dni będą cierpieć o SUCHYM pysku ;)
szczęścia się nie je palcami!
Obrazek

irazone

 
Posty: 259
Od: Czw mar 20, 2008 18:39
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 05, 2008 10:32

Cały ranek się trzęsą nad luźna kupą :lol:
Oj biedny Borysek, biedny... A Lenka taka była cicha i niepozorna... A to takie diablę?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob kwi 05, 2008 12:26

ajmk pisze: A Lenka taka była cicha i niepozorna... A to takie diablę?


to teraz Ty musisz przyjechać ją przeprosić
czy tak wygląda diablę?
Obrazek

albo tak?
Obrazek

przecież to aniołeczek!
szczęścia się nie je palcami!
Obrazek

irazone

 
Posty: 259
Od: Czw mar 20, 2008 18:39
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 05, 2008 13:18

Cukiereczek!
Ślicznota!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob kwi 05, 2008 17:33

irazone pisze:Obrazek

Obrazek


aniołeczek... tiaaa... jak śpi...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 07, 2008 6:00

nadęty i nietykalski książę Borys wczoraj wieczorem, podczas posiedzenia mojego przy komputerze, zapakował sie na kolanka i żądał miziania.
wymusił wygodną (dla niego) pozycję nóg ludzia, leżał i mruczał...
zdegustowany lekko,gdy poruszałam kończynami.
po godzinie nie wytrzymałam i zmieniłam pozycję :) nogi ścierpły


poza tym któreś złośliwe bydle zasrało ścierkę do podlogi w łazience...
czuć było smrodek i to nie z worka (szczelnie zawiązanego) z pozostałościami z kuwety.
dawaj na kolana i szorować kafelki-może coś przesiąkło.
jak złapalam za ścierę, to mnie niemal zabiło...
kultura musi być?
na rzadko do kuwety nie robimy?
do ściery?...
szczęścia się nie je palcami!
Obrazek

irazone

 
Posty: 259
Od: Czw mar 20, 2008 18:39
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 07, 2008 8:52

cze zmija
padl mi twardziel w piatek sie nie odzywalam
ale juz jestem i bede sie wpisywac
buzka
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 07, 2008 11:45

Znów na rzadko?? Cholibka... :?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 07, 2008 23:21

ścierki służą właśnie do tego... nie wiem co może być przyczyną... może któreś pożarło coś nieodpowiedniego... może coś nowego w diecie im dałaś... jedna luźna kupa to spoko... jak będzie stale to wtedy wet...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 08, 2008 19:03

Matahari pisze:ścierki służą właśnie do tego... nie wiem co może być przyczyną... może któreś pożarło coś nieodpowiedniego... może coś nowego w diecie im dałaś... jedna luźna kupa to spoko... jak będzie stale to wtedy wet...


i już wiem co to było. Borys wyżera potomkowi co tylko może-i Jpotomek mu pozwala.
paróweczki kotku nie służą...


hehe
wróciliśmy do żywych-wreszcie prąd mamy w mieście (nie całym)...
wszyscy mieli wolne, odwołane zajęcia, zwolnieni z pracy-a my na akademii medycznej nie. ćwiczenia w warunkach polowych :)
wstyd na cały świat
Ostatnio edytowano Pon cze 30, 2008 19:56 przez irazone, łącznie edytowano 1 raz
szczęścia się nie je palcami!
Obrazek

irazone

 
Posty: 259
Od: Czw mar 20, 2008 18:39
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, lucjan123 i 67 gości