Kasia86 dzięki za wpłatę, pieniądze są już na moim koncie.
O godz.15 zabieram Kropkę na to szczepienie przeciwko grzybicy. Ciekawe czy ludzka krew się poleje.
Kropka się zepsuła. U weta trzęsła się jak osika i gubiła sierść, ale nie pisnęła ani razu. Nawet nie trzeba było jej mocno trzymać a byłam przygotowana na przemoc. Rozczarowała mnie okropnie.
Pewnie, że się zestresowała, ale nie zareagowała paniką. O tym jak Kropka wcześniej współpracowała z lekarzem dobrze wie CollCaty. Teraz zachowała się jak prawdziwy domowy kot. Zniosła bez zająknięcia 2 spore zastrzyki i czyszczenie uszu, które teraz ma idealnie czyste.