Budowlańcy. Wszyscy w nowych domach! Dorosłe...

[joshua_ada]

Znów będę szukać DOBREGO kisoku, w którym BĘDZIE "Kot".
Ale warto - najpierw był Władzinek, potem Kimi, teraz ekipa Budowlańców i Demiś.
A wieczorem herbatka, okłady z kotów, przy boku TŻ i czytamy z wypiekami "dawno dawno temu..."

[genowefa]

Kupiłam, czytałam.
Romańska to ja byłam przed 22.10.2005, teraz jestem Zielińska.

[Jana]

Kupiłam, czytałam.
Romańska to ja byłam przed 22.10.2005, teraz jestem Zielińska.

No sorry, w ostatniej chwili sobie przypomniałam, że trzeba zdjęcia podpisać - a na sekretarce w komórce jesteś ROMAńSKA

[Uschi]

Podpisuję się pod reklamacjami
Ja nie jestem "Ula", błeeee
PS. Mój parasol masz?

Ściski dla dziczy i dla Ciebie, coby Ci się nastrój podniósł

[Jana]

Dobra, to ja idę się wieszać


parasol mam

[Uschi]

Dobra, to ja idę się wieszać

Tylko nam zapisz Misia i Młodego!

Zdjęcia!!!

[Iburg]

Przyjemnie czyta się takie artykuły o znajomych kotach i "kociarach". Mam nadzieje że nikogo tym określeniem nie obraziłam bo pisze to w jak najlepszej wierze.

[Uschi]

Jana?
Jaaanaaa, nie obraziłaś sięęę?
Już będę grzeczna

Tekst jest tak w ogóle napisany strasznie fajnie . Ale już o nas nie pisz, co? . Bo jakiś nepotyzm wyjdzie

I daj jakieś nowe zdjęcia dziczy, pliiiz?
(o której jutro trzymać kciuki?)

[Jana]

No weź, USCHI, za co i na kogo miałabym sie obrażać? Chyba na siebie i za gapiostwo

Jeszcze nie umawiałam się dokładnie. A Wy jesteście jutro wieczorem zajęte?


Zdjęć dziczów nie ma, bo nie mam czasu Albo padam na ryj po porannym cmentarzeniu, albo marnuję swój cenny czas na poczcie w kilometrowej kolejce , albo kombinuję z karmcielkami talony, albo... relaksuję się oglądając CSI NY A co No i jeszcze to przesilenie wiosenne, nie mam siły naaaa niiiiiic

Postępów w oswajaniu Demimi niet. Beret jest miziasty tylko najpierw trzeba go dorwać i mu o tym przypomnieć To potem, jak się przerwie pieszczotki, łazi za człowiekiem, barankuje i dopomina sie o jeszcze Ale za chwilę zapomina i znowu zwiewa, mój Złoty Rybek bury

I jeszcze kawałek korespondencji od mojego TŻa:

Koty chyba bardzo lubią tę karmę, co stoi w worku w łazience. Bo najmniejszy wyskubywał chrupki nie bacząc, że stoję nad nim. Uciekał dopiero, jak go zaczynałem głaskać.

W łazience stał 10 kg worek Sanabelle. Wiecie, taka izolatka przed kotami Chociaż Muchcio i tak zdążył wygryźć dziurkę, przez którą właśnie Demimi chrupeczki sobie skubał

[Uschi]

Dziś wielki dzień, prawda?
No to trzymamy milion kciuków...

(a my mamy wetwizytę dziś wieczorem)

Wymiziać Złotyrybka Burego od ciotek

[Jana]

Jutro.

Przed chwilą rozmawiałyśmy i okazało się, że jutro odbędzie się wiercenie w łazience nowego domku Demisia - wspólnie uznałyśmy, że Demimi przeprowadzi się dopiero potem.

A więc jutro o 17.00

[kalewala]

Kciuki są.
Za domek i za to, by Jana z drżeniem nie czekała na telefon

[Hannah12]

To na jutro

[genowefa]

Kciuki na jutro

[aga-lodge]

kciuki są