Uschi pisze:Biafra, dawaj te zdjęcia
Jak już uprzejmie mi przyślesz

z jakimiś jeszcze dodatkowymi informacjami, to wpiszę też wszystkie staruszki do Klubu Seniora, ok? Ty się już tym nie zajmuj, i tak masz co robic

Zdjęcia
Drugi dzień biegam z aparatem...
Ten Kajtuś to jest niezłe ziółko. Nie można na niego spojrzeć, a jak widzi aparat to wychodzi z siebie.
Wszystkie zdjęcia są rozmazane, mam włączony system antywstrząsowy, i obiekt w ruchu
Powinien być system antyKajtkowy
On cały czas podskakuje, staje na dwóch łapkach albo przybija piątki.
Pochylić się za bardzo nie mozna bo wskakuje na człowieka, a jak druga osoba go trzyma to zaczyna się tak slinić że kapią mu z pyska krople, wywala sie na grzbiet i przebiera łapkami
Widziałam, zeby kot tak reagował na walerianę...ale na człowieka
Jest też plus tej mojej gimnastyki. Zainteresowałam aparatem Filemona, który ze strachu wogóle nie schodził z szafy. Przesuwał się coraz bardziej , zeby zobaczyć co robię, aż zeskoczył.
Podszedł niepewnie, pogłaskałam go i wtedy Kajtek walnął go z całej siły między uszy
Potem jeszcze trzy razy próbowałam z Filemonem i zawsze było to samo.
Myslałam, ze on przeze mnie nie schodzi z tej szafy a to sie okazało , ze Kajtuś jest taki milutki
Teraz aktualnie do konfliktu włączył się Karolek. Goni dla odmiany Kajtka i warczy na niego. Niezła rodzinka

Jak oni przeżyli 10 lat pod jednym dachem.
Puszek pełza po ziemi rozpłaszczony jak placek i udaje ,że nic nie widzi.
Reszta ekipy bezzmiennie nie wychodzi z kątów.
Jutro chyba Kajtka wezmę na szelki do ogrodu. Może zainteresuje się czymś na sekundę, żeby pstryknąć mu zdjęcie