kristinbb pisze:Oj jak daleko jesteście ode mnie...

No niestety....
Dzisiaj została wysterylizowana oswojona kocica, której nie ciachnęłam w zeszłym roku, nie była w ciąży więc cięcie małe, powinna szybko wrócić do formy. Kocica została roboczo nazwana Noska.Noska jest u blondi, chodzi luzem po mieszkaniu, doskonale dogadała się z psem. Myślę,że warto byłoby jej dom znaleźć, bo oswojonego kota na ulicę szkoda

U blondi w klatce siedzi ta dzika, jest przerażona, nie pozwoli nawet włożyć ręki do klatki. Żal mi jej bardzo... Ta kota jest jeszcze bardziej dzika niż mama moich kociaków z kopalni, która rozniosła gabinet u weta...No ale cóż-musi to jakoś przeżyć, my też...
