Hugo i Meo (H&M)- sytuacja wraca do normy :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 03, 2008 6:59

Helou!
My wszyscy w wyrku jeszcze, tzn. Blanusia, Maciek i Karolek ze mną zalegają... Luskus - czworo w jednym łóżeczku :roll:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw kwi 03, 2008 8:24

Bungo pisze:Marcelibu - jak się będziesz za bardzo martwić zdrowiem Meo, będę Ci za każdym razem przypominać to zdjęcie, z pierwszego postu Tweety. Zdjęcie, dzięki któremu pół Polski zaangażowało się w ratowanie jednego, starego kociego życia. I wtedy popatrz na dzisiejszego uśmiechniętego (bo on się ewidentnie uśmiecha :D ) Meo i po prostu się ciesz :P

Obrazek


Czy tego aby nie za dużo na jednego kota? 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw kwi 03, 2008 8:41

Badanie krwi, niestety, było jednak w lecznicy :? .
Pani doktor przyszła "ze sprzętem" do domu o godz. 7,30 - niestety Meo walczył, tak, jak on potrafi :? . Tu Agnieszka i Martulinek mogą sobie wyobrazić, bo wiedzą jak on się broni :? :evil: . Pobrania krwi nie mogłyśmy we dwie przeprowadzić - to jest wkłucie w żyłę. Poza tym nie chcialam go bardziej stresować. Do niedawno nie rozumiałam, tak do końca, kłopoów Bubora z Kropcią u weta. Hugoliusz jest strasznie "bojący", ale u weta grzecznie. Teraz już wiem, co Bubor przeżywa z Kropcią.
Cóż zrobić - był na czczo (zabrałam michy późnym wieczorem, tylko woda została)? Zapakowałyśmy go w kontenerek, do lecznicy (mam bliżej niż do śmietnika) i w 3 minuty było po wszystkim - był w otwartym górą kontenerku i tak grzeczny, że nikt by nie uwierzył w to, co było przed chwilą. Czy przez tak krótki czas mogły te leukocyty (w razie czego) skoczyć? Naprawdę w 5 minut byliśmy z powrotem w domu, bo łapkę wygoliłyśmy jeszcze w domu, sprzęt był przygotowany wcześniej.

Potem nasypalam do michy - od razu podleciał i zaczął chrupać Sanabelle dla seniorów. Trochę obrażony był... w sumie się Meo nie nie dziwię.
Wyniki po godz. 14. Kurcze, nie wyszlo, tak, jak chcialam :? .
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 03, 2008 8:52

Marcelibu, uspokoisz Ty się w końcu? Bo albo trzeba Ci będzie w końcu przylać albo ...zabrać Meo, bo jeszcze chwilę i dostaniesz zawału :wink: Kociuch wygląda kwitnąco a w tym wieku i po takich przejściach nie można oczekiwać wyników jak u roczniaka, spokojnie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 03, 2008 8:59

Tweety, równie dobrze możesz walić grochem o ścianę. Marcelibu mi wczoraj płakała, że Meo tak malutko zjada, a jak poprosiłam o szczegóły, to się okazało, że wymiata więcej niż moja Zośka :mrgreen:.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 03, 2008 9:18

Femka pisze:Tweety, równie dobrze możesz walić grochem o ścianę. Marcelibu mi wczoraj płakała, że Meo tak malutko zjada, a jak poprosiłam o szczegóły, to się okazało, że wymiata więcej niż moja Zośka :mrgreen:.

Ale to było jak mi zastrajkował z jedzeniem dwa dni temu. Agnieszka mi opowiadała wczoraj, że Meo jest bardzo uparty. U Agnieszki nie chciał jeść, tego, co miał i nie jadł 2,5 dnia. Chodził, miauczał , ale nie zjadł michy. Agnieszka chciała go tym zmusić, do jedzenia tego, co jest. Dopiero jak mu zmieniła, to książę był uprzejmy coś przegryść. A on musi na razie jeść to L/d na wątrobę. 2 kg nowe, pachnące stoją i czekają. Będę mu mieszać tę Sanabelle z L/d, dodając coraz więcej L/d.

Kiedy będzie godzina 14? Nie mogę się doczekac, trochę się niepokoję...

Edit: mieszać: nie mieszkać :oops: . Poprawiłam...
Ostatnio edytowano Czw kwi 03, 2008 9:25 przez Marcelibu, łącznie edytowano 1 raz
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 03, 2008 9:23

Marcelibu oby wyniki były jak najlepsze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Głaski dla Hugolinka i Meo :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw kwi 03, 2008 9:28

Chryste :lol:
Monika, przestań wprowadzać nerwową atmosferę, bo nie dość, że Ty się wykańczasz, koty stresujesz, to jeszcze ja chodzę cała podenerwowana, dopóki tu nie zajrzę i nie przekonam się, że kolejne trzęsienie ziemi u Was, to u nas dzień jak każdy :lol:
Nic złego się nie dzieje. Nie każdy kot ma apetyt jak smok, za to każdy kot nie znosi pobierania krwi. To, że był taki waleczny w domu znaczy tylko tyle, że czuje się tam pewnie i uznał, że nikt mu na jego terenie kuku robił nie będzie. I słusznie, cholercia, nie?
Kciuki za wyniki :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw kwi 03, 2008 9:34

bechet pisze:Chryste :lol:
Monika, przestań wprowadzać nerwową atmosferę, bo nie dość, że Ty się wykańczasz, koty stresujesz, to jeszcze ja chodzę cała podenerwowana, dopóki tu nie zajrzę i nie przekonam się, że kolejne trzęsienie ziemi u Was, to u nas dzień jak każdy :lol:
Nic złego się nie dzieje. Nie każdy kot ma apetyt jak smok, za to każdy kot nie znosi pobierania krwi. To, że był taki waleczny w domu znaczy tylko tyle, że czuje się tam pewnie i uznał, że nikt mu na jego terenie kuku robił nie będzie. I słusznie, cholercia, nie?
Kciuki za wyniki :ok: :ok: :ok:


No już dobrze, dobrze :oops: 8) . Ja się boję, żeby czegoś nie przegapić.

Hugo syczy na Meo - wredny typ :evil: . Meo stoi taka pierdółka i patrzy na pingwina, o takimi 8O spokojnymi oczami, a ten panikarz robi: khyyyyy oraz temu podobne dźwięki z siebie wydaje. Ale, damy radę :wink: :D . Chyba :roll: :lol:
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 03, 2008 9:41

Dacie, dacie! Jeszcze jak!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw kwi 03, 2008 9:44

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Czw kwi 03, 2008 9:48

Meo to niezły gagatek! :lol:

Marcelibu jesteś niezastąpiona, a Hugo no ma prawo posyczeć troszkę. To pewnie z zazdrości, że teraz nie tylko on wywołuje panikę.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 03, 2008 10:00

Te koty to twardziele...
Ja bym z taką Duża panikarą... No nie wiem co 8O Ale ubaw mam po pachy z panikartwa Marcelibu 8)

I jeszcze :
Femka - głos rozsądku w Twoim wątku!
Haaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw kwi 03, 2008 10:11

ajmk pisze:

I jeszcze :
Femka - głos rozsądku w Twoim wątku!
Haaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Kiedyś nagram na dyktafon, kiedy Femka dzwoni z rozpaczą w głosie, przynajmniej raz na 2 tygodnie, że któreś Footro strasznie chore i co robić? W głosie jest: panika, płacz, obawa i histeria. I wiele innych temu podobnych emocji. Ale, tak w ogóle, to TWARDZIELKA! Jasssne :twisted: ...
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 03, 2008 10:14

Wydało się!!

Marcelibu jest dziewczyną Ziobry... 8O 8O 8O

Tylko cholinder... jakaś taka mało męska jesteś jak na "dziewczynę" Ziobry... Hmmmmm :roll:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot], Marmotka i 33 gości