BIAŁO-CZARNE DOOPKI sp.z o.o. :) Zatymczasowani.. :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 31, 2008 15:37

Wcale mi nie było rano do smiechu podczas łapania Snieguły i jej qupali, a ponieważ wyrywała się w łazience - ona już parę razy miała mytą doopkę więc wie co ją czeka w łazience - miałam usmarowany kawałek brzucha... :evil: W dodatku ona się na mnie jeszcze za to wszystko obraziła... :?
Chyba za dużo dostała wczoraj mokrego, ona od tego robi qupale - giganty. Zombiczek preferuje ostatnio suche i produkuje malutkie kuleczki.... które ciężko z kolei wybierać łopatką.....
Ciekawe, co zastanę dzisiaj w domu po powrocie?

p.s. zajrzałam na allegto - nie rozumiem dlaczego biały ma być połączeniem Zoe i Śnieguły? To raczej klon Śnieżynki :P Na szczęście to nie bida, nie wyląduje na ulicy, chociaż oddawać na zawsze kota z powodu ciąży.... 8O

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon mar 31, 2008 18:21

p.s. zajrzałam na allegto - nie rozumiem dlaczego biały ma być połączeniem Zoe i Śnieguły? To raczej klon Śnieżynki Na szczęście to nie bida, nie wyląduje na ulicy, chociaż oddawać na zawsze kota z powodu ciąży....

A doczytałaś, że on niewidomy jest? Bo z tego co pamiętam to Zoe właśnie nie widzi, prawda? A że Śnieguła bielutka to to taki miź wyszedł :D


I ja Ci mówię, że jak przyjdzie trzeci kot, to dwa poprzednie będą Ci mniej dawać w kość - zajmą się nowym "nabytkiem" :D :D :D
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 01, 2008 10:16

Mi_mi, ten kot z allegro widzi, ma piekne zielone oczy, on nie słyszy, tak jak sniezynka... No właśnie.... dała mi znowu popalić, strasznie.... całą noc szalała najpierw z Zoe - wieczorem - i to było komiczne, bo Zoe biega za Snieżynką, dotyką ja łapką tak jak przy zabawie w berka i ucieka, a snieguła za nią.... no chyba, ze się myje :wink: , wtedy ma wszystko w nosie...
Ale w nocy grubas skakał po mnie nieprzeciętnie, nie wiem już co mam zrobić, jak na razie mam skierowanie na rtg jeśli nie przestaną mnie bolec żebra :evil: - ona rozpędza się przez cały pokój po czym wskakuje na mnie z całym impetem - naprawdę strasznie to boli, to jest 4 -kilogramowa kula armatnia :evil: Mam mocne kości, ale bok strasznie mnie boli, nie mogłam się w nocy ruszyć ...
A dzisiaj rano i ja zauważylam ropę - duzą, gęstą grudkę.... czyli leczenie Uroseptem nie skutkuje.... może to coś poważniejszego... wyniki moczu mam, ale nie wiem co jest nie tak.... leukocyty 16-20, Erytrocyty 0-1 wpw - co to jest? Flora bakteryjna mierna - to chyba dobrze? 8O
mam 2 chore koty i naprawdę jestem bliska załamania.... Jeszcze miałam nieprzyjemności u weta, bo spóźniłam się 1 dzień z uregulowaniem płatności... :evil: 2 wizyty - 195 zł.... jeśli Śniezynka okaże się bardzo chora, będę musiała wystawić bazarek - no niestety ten miesiąc jest ciężki.... Boje się, bo nie wiem co jej jest, leczenie Zoe pochłonęło naprawdę kupę kasy, teraz Śnieżynka... no mam dzisiaj doła, i to wielkiego.... :cry: :cry: :cry: Może ona w nocy tak się drze bo ją coś boli? nie wiem już nic, ale ten ropny glut bardzo mi się nie podobał..... :( biedny kudłacz.....
tak więc problem dokocenia sam się rozwiązał - jak na razie mam kłopot z utrzymaniem 2 zwierzaków, to naprawdę jest bardzo duża kasa - Zoe je Intestinala i Sensivity, porcja 4 zł..... Hillsa tez jej kupiłam, ale do końca go nie dojada... Codziennie idzie też po min 4 kabanoski - dla Zoe po zastrzyku, dla Snieguły po leku.... mokre dla żarłoka - 3-4 tacki dziennie, inaczej wyjada Zoe jedzenie specjalistyczne - dziś w nocy ją znowu przyłapałam... Suchego za bardzo nie lubi, je jak nie ma nic innego, to dobras karma: RC + Sanabelle, przynajmniej dobrego suchego mam spory zapas - chyba z 4 kg, mokrego ubywa w strasznym tempie.... zamierzam ograniczyć saszetki i tacki na rzecz mielonej cielęciny....
A może macie jakieś doświadczenia z ropą, co to może być u wysterylizowanej kotki?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto kwi 01, 2008 16:37

Nikogo nie ma.... wracam do moich doopek... w sobotę idziemy do weta... martwię się tą ropą....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto kwi 01, 2008 22:47

Never, ja jeździłam po całym kraju i nie było mnie dziś na forum, oprócz Czarownic (z racji funkcji).

Napiszę tylko tyle, ze mnie dzisiaj spotkał na swojej drodze Miś z suszarką i zapłaciłam 200 zł mandatu :evil: :evil: (w promocji bo zczął od 400)..

Zła jestem, bo ile to kasy byłoby na koty :evil: :evil: :evil:
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro kwi 02, 2008 11:40

ooo, to nie był chyba wczoraj najbardziej udany dzień....
Dzisaj w nocy dziewczyny szlalały, ale snieguła chyba wyczuła, że będzie żle jeśli wpakuje mi się na brzuch, więc skakała mi tylko po nogach, co jest do zniesienia, chociaz usilnie próbowała je zabić, a może nawet i zjeść (bo wczoraj stwierdziłam, że nie będzie na kolację mokrego :twisted: )

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro kwi 02, 2008 15:20

Usiłowałam wczytac się w instruktaż Trinity odnośnie zdjęć tak pieknych jak ona :twisted: , ale muszę wypracować trochę więcej czasu na realizację zaleceń. W każdym bądź razie grzecznie informuję, że od dzisiaj noszę przy sobie na pendrive'ie fotki biało czarnych doopek, i codziennie sprawdzam skrzynke czy przypadkiem może nie doszła już płytka od fiony..... tak sprawdzam już czwarty miesiąc tą skrzynkę pocztową... można powiedzieć, że przyzwyczaiłam się już :twisted:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro kwi 02, 2008 15:39

Never, jesteś mądrą i inteligentną kobietką :) Poradzisz sobie z instrukcją :)

A co do pozostałej części to tylko mogę zrobić tak o -> :roll:
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro kwi 02, 2008 15:46

Tri, właśnie ta instrukcja jest tak zrobiona,ze niestety nie będę miała okazji wykazac się ani mądrością, ani inteligencją :lol: :wink:
Dzięki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jadę dzisiaj do mojej ex-tymczaski w odwiedziny :P
A moje dziewczyny znowu dzisiaj spały razem 8)
Uwielbiam je :P :P :P
I jestem w trakcie kupowania dla nich drapaka :P

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw kwi 03, 2008 11:08

eeeeeeeee........ mój eks tymczas chciał mnie chyba zamordować.... syczała na mnie, warczała, rzucała się.... pewnie myślała, że chcę ją zabrać.... :cry: :cry: :cry:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw kwi 03, 2008 11:31

hehehe :D
kocia wdzięczność nie zna granic :twisted:

Ja moich ex-tymczasków nie widuję :( Tyle co zdjęcia od czasu do czasu i jakieś info. Bo daleko.

A ostatnio była szansa na domek dla Mufinki, ale okazał się on totalną porażką..
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Czw kwi 03, 2008 11:53

No tak, ta wdzięczność wczoraj mnie wprawiła w prawdziwe zdumienie... 8O
Na szczęście moje kochane futerka są inne - w ogóle nie są agresywne w stosunku do mnie.. 8) Chociaż wczoraj chyba się zmówiły, bo obie próbowały w nocy zagryżć moją kołdrę, albo moje nogi pod nią - tego nie byłam pewna. :P No, ale to juz 2 noc kiedy Śnieguła nie skacze mi po tułowiu - sukces! I dzisiaj był ostatni zastrzyk dla Zoe...uff...... A jutro piątek, a potem weekend :P

A jak tam Mufka - ciągle się boi? Bo wiesz, na początku z jej wątku wynikało,że jest oswojona, ale potem pisałaś że ona strasznie się boi.... jak tam, lepiej? a do kuwetki chodzi, czy ciągle się boi?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw kwi 03, 2008 13:13

Mufcia jest już u Fiony. U mnie było raz lepiej raz gorzej. Raz wydawało mi się, że już już jest OK, wychodziła zza szafki, spała na fotelu, na krzesłach w kuchni, a potem przychodzil regres i nie wychodziła zza szafek nawet na krok (łącznie z sikaniem).

Szkoda mi jej, poszła do klatki. Ale sama nie wiem co lepsze..
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Czw kwi 03, 2008 13:16

A może dla niej lepsza byłaby wolność? Skoro tak długo jest a nie oswoiła się..... nie wiem, czy powinno się trzymać na siłę dzikie zwierzęta w niewoli..... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw kwi 03, 2008 13:24

Też nie wiem co lepsze.. Przecież ona tak długo już jest oswajana i kurde nic.. Podobno u Mi_mi było lepiej niż u mnie, przynajmniej tak pisała. A przecież u nas nikt nie był wobec Mufci nahalny, nie chciała na ręce - nikt nie brał, nie chciała głaskania - nikt nie głaskał. Czaami próbowałam ją brać, przytulać, smyrać za uchem, no owszem, ale tylko czekała jak czmychnąć. Wydaje mi się, ze u mnie za dużo ruchu w domu, dwa koty, dziecko z prądem w tyłku (tak jak Gemuś), to chyba jej przeszkadzało. Bo jak przynieśłiśmy ją na początku to wykąpać się dała, potem wysuszyć, leżała potem na łóżku.. A później z dnia na dzień gorzej :(
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko, Nul i 56 gości