szczotka-84 pisze:ale jaka jest różnica między wzięciem przeze mnie Malotki a tych dwóch kociąt?
zasadnicza !
nie wiesz czy tylko chcesz jeszcze porozmawiać ?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
szczotka-84 pisze:ale jaka jest różnica między wzięciem przeze mnie Malotki a tych dwóch kociąt?
Pani od której je brałam ma jeden pokój i dwie kotki jedna mama moich kruszynek - miała 8 kotków został jeszcze jeden a druga kotka lada moment się okoci... pytałam czemu nie wysterylizuje kocic a ona na to że i tak nie ma żadnego problemu z rozdawaniem kociąt (bo to nie pierwszy raz!!!) więc nie ma po co "męczyć" kotek operacją...
ignorancja tej Pani przeraziła mnie... ale nie da się takim ludziom nic wytłumaczyć...
ale jaka jest różnica między wzięciem przeze mnie Malotki a tych dwóch kociąt?
ignorancja tej Pani przeraziła mnie... ale nie da się takim ludziom nic wytłumaczyć...
szczotka-84 pisze:zadzwonie także do niej żeby przekonac ja aby wysterylizowała swoje kotki aczkolwiek także do końca niewiem jaki jest jej cel dlaczego ma kotki i z jakich pobudek i td... jak się tego dowiem to może uda mi się ją przekonać bo napewno dba o swoje dwie kotki i zależy jej chociażby na ich zdrowiu..
szczotka-84 pisze:zadzwonię i porozmawiam
szczotka-84 pisze:zadzwonię i porozmawiam
szczotka-84 pisze:no cóż ostatni post wydaję mi się mocno nie fair bo niewiesz ani czy dzwoniłam do wetów żeby spytać co zrobic w takiej sytuacj ani czy odkaziłam mieszkanie ani czy zdobyłam informacje o tym jak prznosi się fip i białaczka i co mogę zrobic by w takiej ytuacj dom byl bezpieczny... a jedyne co mozna w tej sytuacji powiedzieć to to że czas pokaże... ja jestem prawie pewna że kotki będa ze mną bardzo długie lata bo jestem w stanie zrobic wszystko i robię to w momencie jakiegokolwiek zagrożenia... ale to wiem ja ... myslałam że po tym jak wygladała sytuacja z Malotką też to troszke wiecie.. bez względu na wasze oceny będę pisać jak z moimi kotkami i mam nadzieję że czas pokaże to co dla mnie jest oczywiste...
Never pisze:Mirko_t - poczytaj sobie dokładniej wątek:Pani od której je brałam ma jeden pokój i dwie kotki jedna mama moich kruszynek - miała 8 kotków został jeszcze jeden a druga kotka lada moment się okoci... pytałam czemu nie wysterylizuje kocic a ona na to że i tak nie ma żadnego problemu z rozdawaniem kociąt (bo to nie pierwszy raz!!!) więc nie ma po co "męczyć" kotek operacją...
ignorancja tej Pani przeraziła mnie... ale nie da się takim ludziom nic wytłumaczyć...
Szczotka, na Twoje pytanie:ale jaka jest różnica między wzięciem przeze mnie Malotki a tych dwóch kociąt?
pozwolę sobie zacytować Twoją wypowiedź - podpisuję się pod nią rekami i nogami - odnosi się ona niestety również do Ciebie
ignorancja tej Pani przeraziła mnie... ale nie da się takim ludziom nic wytłumaczyć...
szczotka-84 pisze:...szkoda że nikt się tak nie zainteresował malotką w Orzechowcach bo gdyby ktokolwiek wiedział chocby połowe tego co ja teraz wtedy to wiedziałby że nie wolno jej z tamtad zabierac bo to stres najprawdopodobniej ujawnił fipa... a wodobrzusze zaczęło się pojawiać już tam... tyle że nikt na to nie zwrócił uwagi
wania71 pisze:szczotka-84 pisze:...szkoda że nikt się tak nie zainteresował malotką w Orzechowcach bo gdyby ktokolwiek wiedział chocby połowe tego co ja teraz wtedy to wiedziałby że nie wolno jej z tamtad zabierac bo to stres najprawdopodobniej ujawnił fipa... a wodobrzusze zaczęło się pojawiać już tam... tyle że nikt na to nie zwrócił uwagi
wania71 pisze:szczotka-84 pisze:...szkoda że nikt się tak nie zainteresował malotką w Orzechowcach bo gdyby ktokolwiek wiedział chocby połowe tego co ja teraz wtedy to wiedziałby że nie wolno jej z tamtad zabierac bo to stres najprawdopodobniej ujawnił fipa... a wodobrzusze zaczęło się pojawiać już tam... tyle że nikt na to nie zwrócił uwagi
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 38 gości