mirka_t pisze:Jana pisze:Mirko, nie rozumiem Cię.
Rozmnażaczka rozmnaża swoje dwie kotki, bo nie ma problemu z oddawaniem kociąt (i oddaje je dużo za małe). ...
Jana mam nadzieję, że znasz osobę, od której pochodzą kocięta i stad wiesz, dlaczego rozmnaża koty.
Nie potrafię myśleć globalnie. Za każdym razem, gdy umierał u mnie kociak czy też dorosły kot ze schroniska myślałam sobie – dlaczego musiał trafić do schronu, dlaczego nie dane mu było trafić do normalnego domu, jeśli już się urodził. Schronisko czy też przepełniony dom tymczasowy dla kociąt nie jest niczym dobrym.
Informacje o rozmnażaczce czerpię od szczotki, z tego wątku.
Dopóki istnieje popyt będzie podaż. Dopóki kocięta urodzone w domu będą zabierane "na pniu" (często dużo za małe), dopóty kocięta będą umierać w schroniskach. Dopóty będą u Ciebie, mirko, umierać koty ze schronisk.
Gdyby ta rozmnażaczka "bujała" się z kociętami przez pół roku, zastanowiłaby się poważnie przed kolejnym rozmnożeniem kotki.
Ja miałam tylko kilka kotów ze schroniska, reszta moich tymczasów trafiła do mnie po to, żeby nie trafić do schroniska.