Zdzisia i Kornik - dama i łobuz - mamy funfla! foty s.74

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 28, 2008 7:45

Mereth pisze:Dzień doberek talaaa :wink:

Ale piękne masz koteczki :1luvu:

A wiesz, że ja też mam w domu kornika ? Zorek zaczął wczoraj obgryzać szczebelki szafki na buty :roll: To że lubi gryźć to już wiedziałam wcześniej bo gryzie boki szafki na drapaku, ale wczoraj zabrał się za szafkę :roll:


:ryk: może przy szafce na buty drewno smaczniejsze? :P

Mereth pisze:Tylko Ciociu nie krzyczcie na Kornika, że on taki łobuz - trzeba pokochać :wink:
Zorek i Pulpecik


ja to już pokochałam Zorku i Pulpeciku tego mojego nicponia :wink: i krzyczec nie bede! słowo kociary! :spin2:

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Pt mar 28, 2008 10:40

dzien dobry
widzę że ciąg dalszy pogadanegk o niesfornych kotkach :wink:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pt mar 28, 2008 12:56

Pomocy...

Zniose psikusy i straty w winy Kornika, i to bez problemu, ale...

on mi sika ciągle!!!!!!
na pościel (sypialnia non stop zamknięta) i na kocie łóżka
na ukochane łóżeczko kocie Zdzisi tez... juz prałam je milion razy,
wczoraj znowu chciałam wyciagnąć kocie łóżeczko Zdzisi, która
naprawde za nim tęskni, szuka go, kładzie się tam gdzie ono leżało
a Kornik, mimo ze dwa tyg po kastarcji raz dwa i siusia do niego...

jak na widoku nie ma kocich łóżek a sypialnia zamknięta - wszystkie potrzeby pięknie w kuwetke
a jak już cokolwiek na horyzoncie się pokaze - raz dwa to zamienia sie w kuwete

qpala robi w dalszym ciągu do kuwety

nie wiem jak go oduczyć... nie umiem sie na niego gniewac, ale żal mi Zdzichy... ma swoje ulubione dwa kocie łóżka, szuka ich a nie moze korzystać z nich no bo co godzine nie bede ich prała... no moze rzadziej bo on co godzine nie siuśka :wink:

poradźcie coś....

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Pon mar 31, 2008 9:17

Dzień dobry talaaa i Koteczki :wink:

Słuchaj, a może spróbuj zanieść mu siuśki do badania? Żebyś była pewna, że wszystko ok :wink:
No i mimo wszystko polecałabym Ci kupno Feliway'a, dyfuzor do kontatku.


fragment z opisu:
Przy znaczeniu moczem bądź drapaniu: stosować Feliway dyfuzor w pomieszczeniu, gdzie dochodzi do znaczenia moczem. Jeżeli kot znaczy w kilku pomieszczeniach (których powierzchnia przekracza 70m2) należy włączyć inny dyfuzor w jednym z pozostałych pomieszczeń.

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 31, 2008 9:34

dzień dobry
a może jakiś odstraszacz

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pon mar 31, 2008 10:33

witajcie! panie i ich kotki


siuśki miał badane, zdrowiutki jest... nie wiem sama co robic, narazie kociego łóżka nie ma na widoku i wszystko ok...

może on go poprostu nie lubi?! bo on nie znaczy. on normalnie jak w kuwetkę "pełny sik" :roll:
ehh, mój mały zasikaniec, pomyśle nad tym dyfuzorem

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Wto kwi 01, 2008 6:38

witamy :P

ia wczoraj nasza pańcia z panem pojechała daaaleko i na cały dzień i nas zostawiła... chcielismy sie obrazić, ale... co oni nam przywieźli!!! i myszki na wędce (choć to raczej szopy), i myszki w kulkach-klatkach, i piłeczki kolorowe, i zabawki-drapaki do ganiania, i puszeczki animondy z krewetkami... mmm, absolutnie sie nie złościmy :P a moze narazie odpuścimy sobie pomidory, chusteczki i parówki... pomysli się :P
Zdzisia i Kornik

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Wto kwi 01, 2008 6:40

Cześć Koteczki :wink:

Ale macie fajnie, tyyyyyyyyyyyle zabawek :wink: A pomidorów naprawdę nie bierzcie do zabawy, tylko łapki się od nich ubrudzą, a potem będą czerwone i się niedomyjecie :wink:

Miłego dzionka, mamy nadzieję, spędzonego na zabawie :wink:

Zorek i Pulpecik

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 01, 2008 7:28

Mereth pisze: A pomidorów naprawdę nie bierzcie do zabawy, tylko łapki się od nich ubrudzą, a potem będą czerwone i się niedomyjecie :wink:

Zorek i Pulpecik


no ale to własnie fajne jest, a jak jeszcze ślady zostawiamy i wtedy pani gania sie z nami, choc ona twierdzi ze za nami, ale myli się :wink: jak juz nas złapie to nie pamieta juz o pomidorowych sladach tylko mizia i mizia i mizia...

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Wto kwi 01, 2008 7:35

talaaa pisze:
Mereth pisze: A pomidorów naprawdę nie bierzcie do zabawy, tylko łapki się od nich ubrudzą, a potem będą czerwone i się niedomyjecie :wink:

Zorek i Pulpecik


no ale to własnie fajne jest, a jak jeszcze ślady zostawiamy i wtedy pani gania sie z nami, choc ona twierdzi ze za nami, ale myli się :wink: jak juz nas złapie to nie pamieta juz o pomidorowych sladach tylko mizia i mizia i mizia...


No pewnie, że się myli, bo to nie ona Was gania, tylko Wy ją, ale Dużym to się czasami tak zdaje :wink:
A bawić się pomidorem nigdy nie próbowaliśmy, Duża zawsze zamyka go w lodówce i nie mamy wtedy do niego dostępu, ale trzeba będzie zrobić akcję uwolnienia pomidorka :lol:

Z & P

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 01, 2008 11:18

dzień dobry mt tam pomdorów nie lubimy wolimy coś co bardziej słychać np. w nocy, :twisted: czyli jakąś reklamówke lub długopis :twisted:
Tysia i Musia

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Wto kwi 01, 2008 11:57

sweet-a pisze:wolimy coś co bardziej słychać np. w nocy, :twisted:
Tysia i Musia


taaa... dopóki mój Kornik nie nauczy się dosypiać do chociaż 6 rano to bede codzien ok 4 słuchasła łuputupu, wy koty juz chyba tak macie :P

ja tylko zwracam uwagę na to ze nie spie i jestem gotowy na mizianki, albo Duza ma mi wyciągnąć z kuwety qpala Zdzichy, nie moja wina ze poprostu nie umiem swojego "dorabiać" i ze chce mi sie o 4 rano... a jak czajnik elektryczny stanie akurat na mojej drodze (jak dzis w nocy) to uwazam ze zrzucenie go na kafelki skutecznie Dużych budzi...
Kornik

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Wto kwi 01, 2008 12:32

a tak wogóle to chciałam wstawić "dowód" na uczucie jakim Zdzicha darzy Stefanka - chomika, u którego zresztą choroba zwolniła :P fakt ze ma problemy z chodzeniem, bo przez skrzywienie główki kręci się w kółko, ale wróciła mu ochota na łazenie po dywaniu ze Zdzichą... ta dalej dzielnie czuwa przy jego klatce

Obrazek

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Wto kwi 01, 2008 12:37

talaaa pisze:a tak wogóle to chciałam wstawić "dowód" na uczucie jakim Zdzicha darzy Stefanka - chomika, u którego zresztą choroba zwolniła :P fakt ze ma problemy z chodzeniem, bo przez skrzywienie główki kręci się w kółko, ale wróciła mu ochota na łazenie po dywaniu ze Zdzichą... ta dalej dzielnie czuwa przy jego klatce

Obrazek


Piękny objaw sympatii :D
Mam nadzieję, że Stefankowi zdrówko będzie długo dopisywać, ale jak ma się taką dobrą kocią duszyczkę jak Zdzicha, to napewno tak będzie :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 02, 2008 6:40

witamy serdecznie z rana

robimy postępy :P

dziś bez strat w nocy!!! Kornik nam odpuścił :wink:

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, włóczka i 153 gości