Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prosimy o zamknięcie wątku!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 31, 2008 9:30

Po prostu kryptoreklama :twisted:

:lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon mar 31, 2008 14:13

JoasiaS pisze:Dzisiejszy wpis dedykuję Zowisi :twisted


No tak... Teraz to już "mucha nie siada". Musi uwierzyć :lol:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Pon mar 31, 2008 14:58

Co za wątek 8O Co za koty 8O Co za foty 8O 8O 8O
Weszłam i zaraz mnie z pracy wyrzucą, bo czytam każdą stronę powoli i ruszam ustami :wink:
Jestem dopiero na 9-tej i niestety muszę przerwać do wieczora :(
Ciuda! Ciuda! :love:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19177
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon mar 31, 2008 22:30

JoasiaS pisze:Dzisiejszy wpis dedykuję Zowisi :twisted: . W tym celu będę cytować samą siebie: /.../ Joasia


Co za wspanialy fotoreportaz :))
najzabawniejsze jest to, ze kocia sama wymyslila cala procedure !
i tak konsekwentnie ja realizuje ...

bardzo dziekuje za dedykacje
sliczne fotki
Fumcia jest podobna, wiec to ona dzis szczegolnie pozdrawia
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 31, 2008 22:46

Fotoreportaż cudo :D - uwielbiam do Was zaglądać :1luvu:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 01, 2008 6:54

To juz nowy dzień.....

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto kwi 01, 2008 7:19

MarciaMuuu pisze:To juz nowy dzień.....


...czyli


:?: :?: :?:

:wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 01, 2008 8:21

... czyli dziś obchodzimy urodziny Julki, która dokładnie od roku mieszka u Olaxiss, ale - jak już ustaliłyśmy z Olą - nadal jest troszeczkę moja ;-)

100 lat Juleczko w najfajniejszym domu, jaki mógł ci się trafić!!! :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

:balony: :birthday: :piwa: :torte: :surprise: :dance: :dance2: :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto kwi 01, 2008 8:57

Po części oficjalnej, witam w naszym wątku Myshkę i Czitkę :D

Czitko, do ciebie zaglądam regularnie, a perypetie związane z ogrodzeniem śledziłam z zapartym tchem, bo za jakiś czas moje koty też będą wychodzące i chciałabym zapewnić im przy tym maksimum bezpieczeństwa. Już samą działkę pod budowę domu wybieraliśmy pod tym kątem. Dom będziemy budować w wioseczce liczącej trzy domy na krzyż, zagubionej w lasach, bardzo daleko od niebezpiecznych dróg. Po twoich doświadczeniach extra ogrodzenie chyba sobie jednak podaruję... :roll: :wink:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto kwi 01, 2008 9:20

100 lat, Julio, 100 lat!

:birthday: :torte: :birthday:
:torte: :birthday: :torte:
:birthday: :torte: :birthday:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 01, 2008 10:10

Witam Wszystkich w tych pięknych okolicznościach przyrody :D

Jak już wiecie dzisiaj moja Julka obchodzi swoje Pierwsze Urodziny w naszym domu. Z tej okazji rano córka odśpiewała jej głośne "sto lat", a po południu, planujemy uroczysty obiad. Szczególnie dla Julki - tuńczyk z puszki. Uwielbia go, ale dostaje tylko z okazji lekarstw, na pocieszenie.

Już półtora roku temu TŻ mordował mnie o kota. W jego rodzinnym domu zawsze był jakiś kot. Pamiętam takiego starego wielkiego kocura o wdzięcznym imieniu Misio Fortalski. A rzeczywistości był złośliwy i mnie nie lubił. :evil:
Ja w swoim domu miałam tylko jednego psa, który wziął mamę "na litość".

Przez pół roku "dojrzewałam do kota".
Oczywiście jak to zezulec chciałam mieć ślicznego kotka trikolorka, no , w ostateczności rudasa. :roll:
Zdziwiłam się, jak zobaczyłam koty na allegro 8O

Zaczęłam przegladać i wtedy zobaczyłam JĄ:
(zdjęcie oryginalne z allegro)

Obrazek

I to była miłość od pierwszego wejrzenia :1luvu:

Zadzwoniłam pod podany numer. Miła PANI zadawała mi jakieś dziwaczne pytania (byłam zezulec jak nic :oops: ) i powiedziała, że się zastanowi, bo zgłosiła się jeszcze inna rodzina ze Śląska :|

W piatek miła PANI oddzwoniła, że kot może jechać do mnie :dance:
Chcieliśmy sami pojechać po Julkę, ale nie. Miła PANI stanowczo oświadczyła, że sama mi przywiezie kotkę.
"No tak, sprawdza nas"- tak sobie pomyślałam o tej PANI.
W niedzielne popołudnie, pierwszego kwietnia (!) PANI z TŻ przywieźli Julkę. Z całą wyprawką- koszykiem, żwirkiem do kuwety, zapasem żarcia prawie na tydzień, a nawet własnym swetrem! Żeby kot miał znajomy zapach.
Miłej PANI nie podobało się, że przed domem mamy niezbyt spokojną ulicę :( ale ostatecznie zostawiła kota :D
Chcę uspokoić - Julka wychodzi wyłącznie za dom na łąki. Zauważyłam, że panicznie boi się samochodów. Całe szczęście.

I tak to było rok temu... :wink:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Wto kwi 01, 2008 10:24

Hehe, ale super opowieść! :ryk: :ryk: :ryk:

Muszę się przyznać, że miła PANI po zostawieniu Julki u innej miłej PANI ze trzy dni umierała ze strachu, że kocica wróci z adopcji, bo pierwsze co zrobi w nowym domu, to zeżre koszatniczki 8)

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto kwi 01, 2008 10:47

A teraz jest tak...
(można kliknąć na zdjęcie)

Obrazek Obrazek Obrazek

okupacja dostępnych okien



Obrazek Obrazek Obrazek

zabawy na tarasie, przerywnik, tęsknym wzrokiem za ptaszkiem



Obrazek

księżniczka Julia



Obrazek

drzemanko pod lampką przy komputerze
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Wto kwi 01, 2008 10:56

JoasiaS pisze:Hehe, ale super opowieść! :ryk: :ryk: :ryk:

Muszę się przyznać, że miła PANI po zostawieniu Julki u innej miłej PANI ze trzy dni umierała ze strachu, że kocica wróci z adopcji, bo pierwsze co zrobi w nowym domu, to zeżre koszatniczki 8)

Joasia


Jakie mile PANIE :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 01, 2008 11:13

JoasiaS pisze:
Muszę się przyznać, że miła PANI po zostawieniu Julki u innej miłej PANI ze trzy dni umierała ze strachu, że kocica wróci z adopcji, bo pierwsze co zrobi w nowym domu, to zeżre koszatniczki 8)

Joasia



Julka potraktowała koszatniczniczki jako wyposażenie domu. :lol:
Spokojnie je wypuszczam w zamknietej kuchni przy kotce. W tym przypadku boje się jedynie o Julkę, bo "szczurasy" są strasznie ciekawskie i nachalnie ją pogryzają. A kocica ucieka przed nimi. :ryk:

Natomiast sukę Bertę, dużego ON od razu sobie wychowała. Psina nawet pyska nie wetknie do domu, a na ogródku na julkowe "phhhhh" odskakuje na 5 metrów. Pamięta pacnięcie pazurkami o pysk :lol:

Jedynie na mnie raz obraziła się śmiertelnie. Jak ją nagle "odstawiłam od piersi" bo okazało się, że jestem w ciąży. Gin kazał odstawić.
Zezulec ze mnie.
Zrobiłam sobie badanie. Nie jestem i nie byłam nigdy chora na toxo. Skoro przez prawie rok nie zaraziłam się od Julki, to wyszłam z założenia, że kota nie jest nosicielem.
No, i zaczęło się przepraszanie. Przeprosiny zostały przyjęte. Kot już reaguje na swoje imię, łasi się i nie odwraca się do mnie ...ogonem. :lol:


Wybaczcie, że tyle zajęłam w wątku, ale dziś jest nasz dzień.
A Julka jest jakby kotem Joasi. A poniekąd moim :D
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, Wojtek, zuza i 27 gości