Krawateczka.16 rocznica śmierci mojej najkochańszej Koteczki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 30, 2008 19:19

mircea pisze:
meggi 2 pisze:Daga a ten srodek homeopatyczny , to gdzie kupujesz?


Cantharis można kupić w aptece, która sprzedaje homeopatyki (prawie w każdej) bez recepty rzecz jasna.


zgadza się, są jednak różne rodzaje (tzw potencje)
dobrze też, żeby dawkę dobrał lekarz, który ma pojęcie o homeopatii, dobiera sie do stanu i wagi kota

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Nie mar 30, 2008 21:18

Ja Mruczkowi podaje teraz Cystaid , kupiłam całe opakowanie 250 tabl i podaje razem z Uroseptem , jak to nie pomoze to juz załamka. Dr Marciński powiedział w grudniu ze dla niego juz nie ma pomocy , tak musi zostac ale jest i tak o wiele lepiej jak go przywiozłam z Ciechocinka. On siku robi kropelkując i musi figury wyczyniac w kuwecie. Szkoda mi go bardzo , ale ja juz nie mam pomysłu gdzie sie udac. Wierze w dr Marcinskiego, była ze mna razem Agalenora i słyszłą ze juz nie ma dla niego zadnje pomocy. I co mam robic , pewien lekarz zaproponowal mi ze moze go uspic zeby nie posikiwał mi po mieszkaniu ,ale mu podziekowałam. Jeszcze urinau nie podawałam. Musze z tym powalczyc.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon mar 31, 2008 0:02

Daga pisze:zgadza się, są jednak różne rodzaje (tzw potencje)
dobrze też, żeby dawkę dobrał lekarz, który ma pojęcie o homeopatii, dobiera sie do stanu i wagi kota

Dago, pozwolę sobie na małe uzupełnienie i sprostowanie.

1. Według H.G. Wolffa (Unsere Katze gesund durch Homöopathie) najbardziej sprawdził się w pierwszej fazie zapalenia pęcherza (z domieszką krwi w moczu) homeopatyk Belladonna D 4. Stosuje się go co 2 godziny do uzyskania widocznej poprawy. Potem 3 x dziennie jeszcze przez kilka dni.

Innym środkiem jest Apis D 3. Podaje się go tak samo jak Belladonnę, ale przede wszystkim wtedy, gdy kociak chodzi do toalety często, ale oddaje mało moczu i do tego mało pije. Tu też może być widoczna krew w moczu.

Jeśli mocz zawiera dużo krwi, podaje się Cantharis D 4 lub D 6, co godzinę lub dwie. Po ustąpieniu dolegliwości Wolff proponuje jeszcze przez kilka dni podawanie homeopatyku Berberis D 3 lub Sulfur D 6, aby pozbyć się resztek stanu zapalnego w organizmie.

2. Homeopatyków nie odmierza się według wagi pacjenta, tak jak to robi się, stosując środki chemiczne. Dawka jest taka sama dla człowieka, dla konia, psa, kota lub chomika.

Wszystkie wyżej wymienione przeze mnie preparaty podawane są w ilości 5-10 globulek na raz. Pamiętać trzeba jedynie o tym, żeby przerwa między jedzeniem a podaniem homeopatyku wynosiła co najmniej 15 minut. Globulki można rozpuścić też w letniej wodzie i podać strzykawką do pyszczka (nie mieszać łyżeczką metalową).

http://www.krainaksiazek.pl/ksiegarnia, ... f-H-G.html

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon mar 31, 2008 10:57

Tinka07 pisze:2. Homeopatyków nie odmierza się według wagi pacjenta, tak jak to robi się, stosując środki chemiczne. Dawka jest taka sama dla człowieka, dla konia, psa, kota lub chomika.


Moje koty miały dobierane różne ilości leków, ale masz rację, homeopatyki nie są substancją chemiczną, więc nie powinno się ich dobierać do wagi ciała tylko do stanu, ważniejsza jest potencja i częstotliwość dawkowania.

Upierałabym się jednak w tym, żeby leki homeopatyczne dobrał lekarz do konkretnego przypadku. Samodzielnie dobieranie leków dopuszczałabym w sytuacji absolutnie wyjątkowej, jak nie ma możliwości skontaktowania się z lekarzem.
Czasami uważa się, że jak coś jest ziołowego, albo homeopatycznego to można próbować leczyć samemu, bo nie zaszkodzi. Owszem, są to środki na ogół dostępne bez recepty, ale to nie znaczy, że źle zastosowane nie będą miały żadnych złych skutków.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon mar 31, 2008 15:54

Dzisiaj z rana zlapalem mocz Krawateczki na badanie ogolne. Mam juz wynik tego badania i po ponad dobie posiewu.
W tym momencie nie wiem jak opisac moja radosc bo jest bardzo wielka. Antybiotyk jest trafiony skoro takie dobre sa wyniki:
Posiew po 25 godzinach ujemny na wzrost bakterii i jutro bedzie wiadomo jak z grzybami. Mam nadzieje ze nic nie wyrosnie.
Badanie ogolne moczu:
BAKTERIE NIELICZNE
LEUKOCYTY 2-1-3 wpw
Nablonki wielokatne 1-0-2 wpw.
Krysztaly nieliczne szczawiany wapnia
Ciezar wl. 1015
pH 7,0 ( zawsze bylo okolo 5,5-6,0 )
Reszta w normie.
Bardzo sie ciesze z tych wynikow bo praktycznie po 2 dniach od podania pierwszy raz antybiotyku posiew jest ujemny i po 3 dniach badanie ogolne tez super.
Uroseptu nie zdazylem podac bo jest ciezko z podawaniem 2 razy dziennie bo z rana zanim wyjde do pracy musze podac Lotensin i potem Alusal wiec nie byloby kiedy Uroseptu dac ale skoro wyniki sie bardzo poprawily wiec chyba nie ma sensu nawet probowac podawac Uroseptu bo naprawde nie wiem kiedy bym mial podac z rana.
Po 16 jak przychodze z pracy podaje Trilac i okolo 19 Alusal i o 22 znow druga porcje Trilacu. Terminarz bardzo napiety. Normalnie to podaje wiecej razy Alusal ale teraz jak podaje Trilac musze robic odstepy czasowe.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 31, 2008 22:53

Hi Dago,

Upierałabym się jednak w tym, żeby leki homeopatyczne dobrał lekarz do konkretnego przypadku. Samodzielnie dobieranie leków dopuszczałabym w sytuacji absolutnie wyjątkowej, jak nie ma możliwości skontaktowania się z lekarzem.
Czasami uważa się, że jak coś jest ziołowego, albo homeopatycznego to można próbować leczyć samemu, bo nie zaszkodzi. Owszem, są to środki na ogół dostępne bez recepty, ale to nie znaczy, że źle zastosowane nie będą miały żadnych złych skutków.

Masz świętą rację, Dago. Jeśli ktoś nie zna się na homeopatii, nie powinien robić nic na własną rękę, bo zwierzęciu można wtedy bardziej zaszkodzić niż pomóc.

Czy każdy lekarz weterynarii potrafi dobrze dobrać środki homeopatyczne, to kwestia dosyć sporna. Mam co do tego coraz częściej wątpliwości, tym bardziej, kiedy słyszę i czytam, że przelicza się ilość środka na wagę zwierzęcia, radzi się przemycanie globulek w kulkach mięsa lub mieszanie ich z karmą. Wtedy pozostaje mi tylko kręcić głową i przewracać oczami. Są też weci, uważający się za speców od homeopatii, którzy przepisują środki homeopatyczne w kroplach, a te są najczęściej lub wyłącznie mieszane z alkoholem, czego koci organizm absolutnie nie toleruje. Ja w każdym razie preferuję homeopatę z prawdziwego zdarzenia, specjalizującego się na zwierzętach, niż lekarza weterynarii, który między jednym pacjentem a drugim zagląda szybko do „Materia Medica”, jeśli w ogóle coś takiego ma w swojej biblioteczce, żeby sprawdzić, jaki homeopatyk można dobrać do konkretnego przypadku. Wierzę jednak, że istnieją wyjątki. Jeśli na taki wyjątek ktoś natrafił, to szczerze mu gratuluję.

Środki przeze mnie wcześniej wymienione pochodzą z książki, do której podałam link, i są dobrane jednoznacznie do konkretnych objawów. Dr Wolff, lekarz weterynarii i wykształcony homeopata, mający wieloletnie praktyczne doświadczenie w stosowaniu homeopatii u zwierząt, adresuje swoją książkę zarówno do lekarzy weterynarii, jak i do laików, właścicieli zwierząt, chcących poznać działanie homeopatii w swoim skromnym zakresie i nauczyć się, jak postępować w przypadku terapii przy różnych mniejszych dolegliwościach. Środki, które proponuje, mają niskie lub średnie potencje, więc ryzyko wyrządzenia szkody organizmowi, gdy uważnie czyta się jego zalecenia, praktycznie nie istnieje. Żaden lekarz weterynarii, nie specjalizujący się w homeopatii, nie odważyłby się dobierać środków o potencji 200, 300 czy 1000 lub więcej. A to, co potrafi wyczytać z tej książki lekarz weterynarii, potrafi też i laik. Z kompendium tego korzystam już ponad 10 lat i to pozytywnymi rezultatami.

Zaznaczam jednak, że przy wielu schorzeniach nie stosowałabym homeopatii, czekając, aż ta zadziała. Homeopatię stosowałam do tej pory zawsze wspomagająco, jedynie w lekkich przypadkach lub wtedy, gdy medycyna szkolna zawiodła.

Dago, ja, biorąc pod uwagę pewne lecz zrozumiałe trudności w zaufaniu do forumowych wpisów, przy niczym nie chcę i nie będę się uperać. Każdy z nas zdobywa wiedzę we własnym zakresie, w zależności od tego, na ile mu pozwalają możliwości, chęci i czas. Każdy z nas stara się robić dla swoich czworonogów wszystko. Nie każdy jednak jest tak bardzo zdeterminowany i ma tak łatwy dostęp do przydatnych informacji, żeby nauczyć się oceniać, jak w danym konkretnym przypadku odpowiednio reagować.

Nie chcę odbiegać tu od tematu Krawatki, dlatego cały czas zastanawiałam się, czy właśnie w tym wątku wypada kontynuować te dywagacje. Trochę to nie na miejscu, przepraszam Pedro z góry, ale tak jakoś wyszło. Wydaje mi się jednak, że samym tematem homeopatii użytkownicy tego forum powinni zająć się dogłębniej.

Pozdrawiam ciepło

PS: Na sam początek dla mało obeznanych w homeopatii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Homeopatia
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon mar 31, 2008 23:02

Tinka07 pisze:Czy każdy lekarz weterynarii potrafi dobrze dobrać środki homeopatyczne, to kwestia dosyć sporna.


Absolutnie nie każdy i ja nigdy tego nie napisałam. Nawet dodam, że większość lekarzy wet. nie ma o homeopatykach pojęcia, a szkoda.

Być może byłam mało precyzjna nie podkreślając wyraźnie, że chodzi mi o weta-homeopatę, bo moje wypowiedzi odniosłam do postu meggi, która jest z W-wy, a szczęśliwie tutaj jest paru lekarzy, którzy z homeopatią sobie radzą.

Generalnie uważam, że jesli ma się jakikolwiek dostęp do weta-homeopaty to należy do niego pójść, albo chociaz spróbować się skonsultować z nim w jakikolwiek dostępny sposób. Jeśli nie ma się żadnego kontaktu wtedy można próbować radziś sobie samodzielnie licząc się jednak z tym, że możemy popełnić błąd.

Nie przyjmuj tez Tinko moich wypowiedzi jako krytykę tego, że zamieściłaś konkretne informacje nt. dawkowania, nie uważam, żeby to było coś złego, wręcz przeciwnie, może się komuś bardzo przydać.
Sama też mam książkę o kociej homeopatii 8)
Pozdrawiam i może rzeczywiście nie śmiećmy w wątku Pedra :wink:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw kwi 03, 2008 7:21

Wczoraj dzwonilem do szpitala w sprawie posiewu moczu. Wynik ujemny a wiec zadnych bakterii i grzybow nie ma z czego sie bardzo ciesze.
Przy okazji barania antybiotyku Krawateczka przestala kichac i noska nie ma zapchanego.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 03, 2008 7:30

Czieszę się bardzo :D

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob kwi 05, 2008 13:59

Pedro pisze:Wczoraj dzwonilem do szpitala w sprawie posiewu moczu. Wynik ujemny a wiec zadnych bakterii i grzybow nie ma z czego sie bardzo ciesze.
Przy okazji barania antybiotyku Krawateczka przestala kichac i noska nie ma zapchanego.


Pedro, super wiadomość! :D
Krawatko - bardzo proszę już więcej nie chorować! ;)



A swoją drogą: Tinko, może założyłabyś kiedyś osobny wątek dot. homeopatii stosowanej u zwierząt? Czytałam Twoje posty o tym w kilku wątkach i wydaje mi się, że takie zebranie konkretnych informacji na ten temat w jednym wątku wielu osobom mogłoby się przydać :)
Osobiście nie trafiłam ani w Poznaniu, ani w Szczecinie na weterynarza, który znałby się na tym dogłębnie :(
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 07, 2008 18:54

Byłam u homeopaty i przepisałą Cantharis D6 mam podawac 3 razy po 2 garnulki. Ale niestety byłam w aptece i pytali sie jakiej firmy , a ja nic nie wiedziałąm. Znaja tylko Cantharis D 13, a 6 nie. Prosze o podpwowiedz.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon kwi 07, 2008 22:12

Pedro, bardzo sie ciesze, ze z Krawateczka sprawa sie wyjasnia i ze juz jest lepiej. TO BARDZO DOBRA WIESC. Uscisk lapki dla damy i reszte stadka tez pozdrawiamy, a dla Ciebie ORDER za Twoja dobroc :kotek:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon kwi 07, 2008 23:34

Ja też bardzo się cieszę, że u Kraweteczki antybiotyk się potwierdził.

Pedro, śledzę Wasz wątek reguralnie i mam nadzieję, że takie zapalenie w najbliższym czasie nie powróci.

Pozdrawiam serdecznie

@mircea, to wcale nie tak łatwe, co proponujesz, jeśli odpowiednie preparaty i ich potencje w Polsce są jeszcze niedostępne. Przemyślę Twoją propozycję, może to rzeczywiście ma sens.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto kwi 08, 2008 8:47

Dziewczyny bardzo dziekuje za zyczenia.
Wczoraj dalem ostatni zastrzyk. Chcialem dzisiaj zlapac mocz do badania ale Szczecin odcieli od pradu ( podobno gdzies sie jakis slup zawalil ) i nie bylo szans na zlapanie moczu i nie mialbym gdzie go zanisc do badania bo pradu ma nie byc jeszcze do 16. Ja mam neta bo mam awaryjne zasilanie w pracy.
Martwi mnie to ze Krawateczka wczesniej przed tym atakiem bakterii spala ladnie jak pozostale koty i dopiero wstawala jak ja sie budzilem do pracy a teraz wstaje przed pobudka i leci do kuwety . Moze dlatego ze sie jej chce siusiu. Zawsze wstawanie odbiegajac od normy bylo zlym sygnalem a tu sie nic nie zmienilo.
Krawateczka tez z rana pije olbrzymie ilosci wody a przed tym atakiem bakterii pila mniej. Boje sie ze bakterie te uszkodzily bardziej nerki.
Mam nadzieje jutro zlapac mocz jesli Krawateczka nie wstanie przede mna. Mam nadzieje ze wynik bedzie dobry jak 9 dni temu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 14, 2008 7:11

Dzisiaj udalo mi sie zlapac mocz do badania ogolnego. Mam nadzieje ze wynik bedzie dobry.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości