Sch.Sosnowiec-nowe kociaki pomoc potrzebna!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 29, 2008 22:14

Kasia_1991 pisze:Persica sliczna :1luvu: az sie dziwie dlaczego aamms jeszcze jej nie zauwazyla :lol:


Zauważyła..
Na jej wątku na kociarni się odezwałam.. :twisted:
tylko i tak moge tylko podnosić..
I bardzo się cieszę, że kota pojechała do Pianki na tymczas.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 30, 2008 1:25

My też się bardzo cieszymy :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 30, 2008 15:15

Dzwoniła do mnie rano Emilka, jedna z kotek ta malutka w nocy się okociła 6 kociatek niestety 5 kociaczków urodziło się już martwe , został jeden ale niestety kotka nie chce maluszka karmić i szczerze mówiąc nie wiemy co będzie. Jak brałam kotkę ze schroniska to nie wiedziałam, że ona w ciąży to takie maleństwo wygląda dosłownie na 5-6 miesięcy :cry:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 30, 2008 15:19

terenia1 pisze:Dzwoniła do mnie rano Emilka, jedna z kotek ta malutka w nocy się okociła 6 kociatek niestety 5 kociaczków urodziło się już martwe , został jeden ale niestety kotka nie chce maluszka karmić i szczerze mówiąc nie wiemy co będzie. Jak brałam kotkę ze schroniska to nie wiedziałam, że ona w ciąży to takie maleństwo wygląda dosłownie na 5-6 miesięcy :cry:

Ech ta dzisiejsza młodzież :roll: , zamiast przykładnie podrastać jak na prawdziewgo kota przystało to im sie jakichś figli zachciewa :lol:
Może jednak dacie radę uratować choć tego jednego maluszka ? :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie mar 30, 2008 20:39

Tak jak napisała Terenia...
Ja dopiero jakoś dochodzę do siebie...
Wczoraj Ternia zadzwoniła, że wiezie mi dwie koteczki. Jak je zobaczyłam, to mi się słabo zrobiło. Koteczki brzuszki miały wielgachne :roll: . No i na efekty nie trzeba było długo czekać... Gdy przyszłam dziś do Hiltona... widok był okropny :cry:
Żył tylko jeden maluszek, ale kotka zupełnie nie była nim zainteresowana. Leżał w drugin kącie ledwie ruszający się i okropnie wyziębiony. Próbowałam dostawiać go do kotki, ale ona uciekała, kładła się na nim, deptała go... Spróbowałam podłożyć go Plamki - w końcu ona tez karmi te swoje 2 tyg. maluchy... ale też nic z tego nie wyszło. Zabrałam go do siebie. Jest dogrzewany. Karmię go co 30 minut odrobią mleka dla kociątek (OGROMNE DZIĘKI DLA JULITKI, KTÓRA PO PARU MINUTACH OD MOJEGO TELEFONU BYŁA Z MLECZKIEM I CAŁYM ZESTAWEM DO KARMIENIA TAKIEGO MALEŃSTWA). Maluch zrobił się trochę żywszy. Próbuje ssać smoczek od butelki, ale jest słabiutki, więc wypija tylko po kilka kropel. Najgorsze jest to, że jest on strasznie mały - nawet jak na kociego noworodka (kotka drobniuteńka, chudziutka i 6 maluchów w niej :( ). Gdy zabrałam go do siebie zadzwonili ludzie w sprawie adopcji. Po przemyśleniu sprawy wyadoptowałam im kotkę - Malucha i tak odrzuciła, a opieka weta i przebywanie w domu, pod kontrolą będą dla niej duzo lepsze, niż to, co możemy zapewnić jej w Hiltonie.

Obrazek Obrazek jak widać, jest bardzo maleńki
Obrazek przy masowaniu brzuszka robi ładne kupki i sioo
Obrazek nawet taka wielka butla mu nie starszna.

Dużo kciuków potrzeba!
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Nie mar 30, 2008 21:06

O jeee 8O , ale maleństwo 8O 8O 8O .
Emiś, powodzenia w odchowaniu maluszka Ci życzę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie mar 30, 2008 21:27

Boziuuu jaki maluszek :oops:

Może go pod lampe wsadzic bedzie go ciagle grzała.Moja znajoma tak odchowala maluszki :D

Trzymam kciuki :)
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Nie mar 30, 2008 22:13

Jejku Emilka jakie to maleństwo :roll: ale jego mamuśka faktycznie maleńka koteczka, jak zobaczyłam, że ona ciężarna to normalnie byłam w ciężkim szoku :roll: ale nie miałam sumienia zostawić jej w schronisku :cry: Dobrze, że kotka poszła do nowego domku dla niej to chyba coś najlepszego co mogło jej się przytrafić :) Smutna sytuacja :cry:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 30, 2008 22:57

Mam jeszcze takie styropianowe pudelko w ktorym wychowywalam Szeryfa. Zrobilam z takich ksztaltek ze sprzetu elektronicznego. Do tego dopasowalam piersiowke i na to byl misiek - takie bawelniane futerko. Wszystko mialo doplyw powietrza ale tez trzymalo temperature. Ja niestety musialam szeryfa nosic przez miesiac, bo trzeba bylo pracowac. Mialam taka torbe szmacianake a w niej koszyk i w tym to pudelko i wszystko co trzeba do utrzumania przy zyciu takiego kurdupla. Szeryf wazyl wtedy 15 dkg. Teraz slon ma ponad 6 kg:))

Jesli chcialabys zaryzykowac, do piwnicy przyszla kotka i sie okocila. Ale to dzika kotka i nie bardzo ja znam wiec nie wiem czy to dobry pomysl. Nawet nie wiem ile ma tych swoich:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 30, 2008 23:05

Lidziu my też w kociarni mamy jeszcze jedną ciężarną kotkę buraskę i to na nasze oko jest końcówka może uda się jej maleńtasa podrzucić :( cholera 2 kotki zabrałam ze schronu w niedzielę i obydwie w bardzo zaawansowanych ciążach, ale nie miałam sumienia ich tam zostawić :oops: dziewczyny mnie chyba zlinczują 8O ale co miałam robić :(

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 30, 2008 23:08

No właśnie ja też muszę chodzić do pracy... :roll:

śzczerze, to mam nadzieję, że ta druga kotka, która przyjechała do mnie wczoraj razem z mamą Malucha, okoci się dziś w nocy albo jutro rano i podrzucę jej wtedy tego :roll:
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Nie mar 30, 2008 23:12

Wydaje mi sie, ze bardzo dobrze zrobilas.
Poza tym jedna jest juz w domu wiec jest dobrze.
W kazdym razie ekwipunek mam, wiec jakby trzeba bylo moge wypozyczyc.
Gdyby nie te dwa moje choruski to chetnie podjelabym sie wyzwania. To ogromna praca ale i ogromna frajda. Tylko, ze trzeba caly czas byc w pogotowiu, 24 na 24.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon mar 31, 2008 9:02

Pierwsza noc jakoś minęła... Co 2h wstawałam i najpierw sprawdzalam, co u kotki, a potem szykowanie mleczka i kramienie, wymiana wody w butli na cieplejszą, masowanie brzusia... Mały dostaje jednak jeść strzykawką ze smoczkiem - z butelki za mało wypijał. Kinia jeszcze nie urodziła. o 12:30 wraca do Hiltona :( (ja jadę do pracy, rodzice nie zamierzają odbierać porodu :roll: ) i wrócę dopiero koło 21:30. Terenia zajrzy tam w międzyczasie. Boże, żeby chociaz tutaj było wszytsko w porządku...

Z Kidem jadę do pracy. Lidka - bardzo przydało by mi się takie pudło czy mogłybyśmy się jakoś w Katowicach spotkać? Będe jechać o 13:15 przez dworzec, aż na Brynów. Lub wracać koło 20:30 tą samą drogą.
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon mar 31, 2008 9:13

terenia1 pisze:Lidziu my też w kociarni mamy jeszcze jedną ciężarną kotkę buraskę i to na nasze oko jest końcówka może uda się jej maleńtasa podrzucić :( cholera 2 kotki zabrałam ze schronu w niedzielę i obydwie w bardzo zaawansowanych ciążach, ale nie miałam sumienia ich tam zostawić :oops: dziewczyny mnie chyba zlinczują 8O ale co miałam robić :(


Terenia, przecież wiadomo, że nie można ich było tam zostawić...

A Ty co najwyżej poklęczysz pare godzin na grochu z rękami w górze jak Marta wróci i się dowie :twisted:
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon mar 31, 2008 16:22

Emiś pisze:
terenia1 pisze:Lidziu my też w kociarni mamy jeszcze jedną ciężarną kotkę buraskę i to na nasze oko jest końcówka może uda się jej maleńtasa podrzucić :( cholera 2 kotki zabrałam ze schronu w niedzielę i obydwie w bardzo zaawansowanych ciążach, ale nie miałam sumienia ich tam zostawić :oops: dziewczyny mnie chyba zlinczują 8O ale co miałam robić :(


Terenia, przecież wiadomo, że nie można ich było tam zostawić...

A Ty co najwyżej poklęczysz pare godzin na grochu z rękami w górze jak Marta wróci i się dowie :twisted:

Jeśli chodzi o klęczenie na grochu to jak coś to może dałoby się na gotowanym :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 81 gości