RYSIA w nowym WSPANIAŁYM domku!!! Jeny jak się cieszę :) !!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 26, 2008 15:41

8O o rajusku :(

moze jednak jest nadzieja? :)

buziaczki dla preguso-szylkreci :lol: 8)

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Czw mar 27, 2008 11:55

Jeżdżę z królikiem odratowanym na zastrzyki do wetki i powiesiłam 2 dni temu ogłoszenie o Ryśce do oddania ( bez zdjęcia )... i dziś z rana kobieta do mnie zadzwoniła 8O ( szczepiła szczeniaka ), że bardzo chętnie ją przygarnie- domek wychodzący ...
Ma przyjechać dziś o 17.00 - ona od razu chętna do wzięcia, choć Ryśki na oczy nie widziała- tylko z opisu... z rozmowy wszystko było pięknie i ładnie- ale muszę z nią porozmawiać jeszcze o warunkach adopcji ( szczepieniach i kastracji- koniecznie !!! )
No i zobaczymy.... jestem w szoku, ze sie tak szybko ktoś odezwał
8O ( a z drugiej strony- to "ostatni dzwonek" - zaraz będzie pełno maluchów :( i znowu więcej kotów niż chętnych :( )
Zawsze miałam "lekki emocjonalny problem" z puszczaniem dalej "tymczasów" :roll: ... ale chyba mi sie z wiekiem pogarsza :crying:

:oops: Jak ja bym chciała wziąć raz ileś - ile dam radę utrzymać- zwierząt i po prostu mieć :( i już nie szukać im domów... bo wiem, ze zaraz "znajdą się" następne do ratowania :cry: :oops:
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Czw mar 27, 2008 13:34 Re: RYSIOWATA szylKREDKA- jest potencjalny domek :) FOTKI!

Baardzo się denerwuję :cry:
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Czw mar 27, 2008 18:20

Rysia pojechała do nowego domku!!!
Dziewczyna rewelacyjna :D chce utrzymywać kontakt - pożyczyłam jej przenoskę z kocykiem "z zapachami" ;) i Rysiowe zabawki dałam ...
Za parę dni po to podjadę i przy okazji sprawdzę sytuację ...
Przygarnęła już parę lat temu kotkę- jest wysterylizowana i mieszka w bloku z jej rodzicami ( ona z mężem się wyprowadzili ok. miesiąc temu do domku pod Gorzów :D )
Jeszcze w Gorzowie mieszkając przygarnęli psinę młodziutką ze schroniska- z miotu odratowanego :roll:
Pies mieszkał trochę z nimi z tą kotką u rodziców- lubili się - mam nadzieję, ze Ryśka "z samotności" sie z nim zaprzyjaźni ;)
No i- wiem to nie wszystko- ale ich stać na taką karmę o jakiej u mnie Rysia mogła pomarzyć :roll:

Ryśka władowała się jej na kolana po 2 minutach i zaczęła mruczeć :P
Będzie dobrze :) ( ale i tak sie poryczałam :oops: )
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob mar 29, 2008 15:36

:( rzeczywiście utrzymuje kontakt... :( każdego dnia dzwoni z kolejnymi "pretensjami" 8O ...
Najpierw, że kot "dziki" i coś zrobi paromiesięcznemu psu ( 4x większemu ) bo chyczy i warczy ( a widziała u mnie w domu, ze był pies) no to tłumacze, ze czasu im trzeba :roll:
Potem, że kot po całym domu lata i wchodzi na pościel łapami brudnymi od
węgla ( bo schodzi do kotłowni- bo jeszcze nie maja drzwi wewnątrz domu :? ) i już wczoraj mąż chciał, żeby dzwoniła i kota odwoziła 8O
Dziś nie mam jak... jutro chyba sama po nią pojadę :cry:
Chciałam, zeby dziś mi ją przywiozła ale jest w pracy do wieczora i prosi o czas do wtorku.... że może się z psem uspokoi ( ponoć teraz pies sie boi do domu wejść ... :roll:
Głowa mnie z nerwów o Ryśkę rozbolała :crying:

pS. ACHA... się teraz okazało, ze pies kotkę obszczekuje, bo wcale z nimi nie mieszkał "u mamy" i z kotem :twisted:
Kotów nie znał ... mieszkał w tym wykańczanym domu - u mamy w domu nie bywał :twisted:

A tak się dobrze dla Rysi zapowiadało :cry: :oops: :cry:
Ostatnio edytowano Sob mar 29, 2008 15:54 przez nika73, łącznie edytowano 1 raz
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob mar 29, 2008 15:37

dubel poszedł :roll:

aaa i jeszcze miała pretensje, ze mogłam ja za własne pieniądze wysterylizować - dzwoniła do lecznicy i jej wet ( nie widząc kota na oczy ) powiedział, ze takie ok. pół roku sie ciacha spokojnie....

Ryśka mała ( ok. 2,2 kg. waży ) z domu nie wychodzi- wiem, ze bezpieczniej jak ciała nabierze, poza tym chciałam poczekać na 1 ruję- bezpieczniej... nie spieszyło mi sie "dla dobra kotki "

Najpierw mi tu wyjeżdża z firmami jakimi psa karmi i kotkę zamierza... a potem z pretensjami, ze ja naciągnęłam ( nie sprawdzałam w tym roku ceny u weta i sie okazało, ze jest 20 zł. drożej niż mówiłam... 8O )

Czekam aż mąż wróci z pracy i "nowa włascicielka" i jadę po Rysię :cry:
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob mar 29, 2008 16:27

Co za %*&!!@@#$ babsko :evil: :evil: :evil:

Za Rysie :ok: zeby szybciutko znalazla ten wlasciwy domek :)

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob mar 29, 2008 17:02

Brak mi słów :cry: :cry: :cry: Takich ludzi niekompetentnych jak to babsko powinno się kurde nie wiem co.....
Rysiu - będzie dobrze - znajdziesz ten właściwy domek :!: :!: :!:
Ważne że byłaś tak króciutko - bo najgorzej jest jak po paru miesiącach kota oddają z byle gównianego powodu :evil: :evil:
WTEDY NIC - TYLKO ZABIĆ :!: :!:
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 29, 2008 20:13

Matko, Nika! To jakaś niepoważna baba!! Qrczę, jak tylko można, zabieraj Rysiunię jak najprędzej! :(
Znajdzie się dobry domek, duże kciuki!!!!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 29, 2008 20:15

Bierz kota pod pachę i zwiewaj od babska gdzie pieprz rośnie. Wrrrrrr
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob mar 29, 2008 20:19

Z tego co zrozumialam,ten domek nie byl najpierw wczesniej sprawdzony?

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 29, 2008 20:43

Akela3 właściwie był,bo przecież były i telefony i szczegółowa rozmowa podczas wydawania kici. Nie zawsze można pojechać i na miejscu pooglądać domek no i niektóre "kwiatki" wychodzą dopiero po pewnym czasie :?

Trudno, trzeba wierzyć, że uda się następnym razem. Mała piękna. :D rozkocha kogoś jak nic.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob mar 29, 2008 20:53

LimLim pisze:Akela3 właściwie był,bo przecież były i telefony i szczegółowa rozmowa podczas wydawania kici. Nie zawsze można pojechać i na miejscu pooglądać domek no i niektóre "kwiatki" wychodzą dopiero po pewnym czasie :?

Trudno, trzeba wierzyć, że uda się następnym razem. Mała piękna. :D rozkocha kogoś jak nic.
Ale ciezko sie czyta cos takiego,ze kicia znajduje domek,a potem musi wrocic z tego domku. :cry:

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 29, 2008 21:27

Och kciuki za Rysię, Nika zabieraj ją stamtąd jak najszybciej. Ciekawe jak sobie baba wyobrażała, że co? Kot nie bedzie chodził gdzie chce? Że po wejściu ukocha psa i na odwrót? Ech.. osłabiają mnie tacy ludzie :evil:

Bierz kotę i tyle. Jest taka śliczna, młoda, znajdzie dobry domek.
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Sob mar 29, 2008 21:58

Trinity36 pisze:Och kciuki za Rysię, Nika zabieraj ją stamtąd jak najszybciej. Ciekawe jak sobie baba wyobrażała, że co? Kot nie bedzie chodził gdzie chce? Że po wejściu ukocha psa i na odwrót? Ech.. osłabiają mnie tacy ludzie :evil:

Bierz kotę i tyle. Jest taka śliczna, młoda, znajdzie dobry domek.
Niech Rysia trafi do takiego domciu,ktory ma juz jakies pojecie o kotach. :roll:

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości