bezlapek Czesio zostaje u ewick

[ewick]

Cześ (jak mówi na niego Jaś, starszy synek) jest rewelacyjny, z psem bawi się jak z kotkami, trzepie łapką po pychu,po ogonie, a pies zachwycony bo ma kolejnego kumpla do zabawy Już od dawna zostają wszyscy razem w dużym pokoju, na 100% mały jest bezpieczny przy psie, który traktuje malucha jak członka stada. Co do balkonu: Dziewczyny zebrały na ten cel dużo pieniędzy, więc chyba skorzystam z pomocy fachowca, spróbuję umówić się z Damorkiem, który zabezpiecza balkony, bo mój mąż ma jak zwykle problemy z czasem - no ale zobaczymy, może mu się zrobi głupio, jak mu powiem, że zlecę to komuś i męska duma nie pozwoli na to.

Dzięki pomocy Amiki i Eurydyki Czesio został dziś zaszczepiony

[ewick]

Niestety biedny Czesio będzie musiał iść do kociego okulisty
Wczoraj gdy wróciliśmy z pracy lewe oko Czesia było bardzo spuchnięte i zaczerwienione, jakby zebrał mu się płyn w powiekach Wcześniej oczka były ok, poza porannymi śpiochami. Wetka podczas szczepienia 2 tyg temu nic nie stwierdziła w sprawie oczek, a tu teraz takie coś. Mam obawy, że jednak oczka Łatki nie było do końca zaleczone (choć wyglądało dobrze od kwietnia) i mały się zaraził , bo nie wygląda to na uraz mechaniczny.
Tyle, że Łatki chore oczko nigdy nie wyglądało jak czesiowe teraz...
Nie znam się na tym, ale może też szczepienie wpłynęło niekorzystnie na oczko, może gadam głupoty, nie ma co gdybać... dopytam okulisty...
Umówiłam go na wizytę w gabinecie Garncarza w sobotę rano, a puki co przemywam ślipko "Opteksem" i wystawiam zaraz kubek na bazarek (Wrzesień Miesiącem Posyłania Dzieci do Szkoły i Przedszkola i Kupowania im Całej Masy Różnych Bardzo Potrzebnych Rzeczy )

[eurydyka]

to trzymam kciuki zeby to bylo cos prostego do wyleczenia

[marcjannakape]

I jak tam oczko?

[uska3]

co z oczkiem??

[ewick]

Wygląda na to, że Czesiowe oczko ma się dobrze, a właściwie prawie dobrze, wczoraj było jeszcze zaczerwienione leciutko i trochę łzawiło, a dziś już tylko suche śpiochy i kolor spojówek jak dawniej. Póki co obyło się bez wizyty u okulisty a pieniądze z bazarku za kubek przydadzą się na sterylki starszych podrywaczek . Przemywaliśmy oczko tylko Optexem, ale za to regularnie i pomogło Chociaż długo to trwało, a tak jak pisałam na początku, oczko pierwszego dnia mocno było spuchnięte, to był chyba uraz mechaniczny, bo Czesio i kocice czasem mocno się "naparzają" i drapią po pyszczkach.

A no i wielką zasługę w wyleczeniu oczka ma mój mąż, który wyręczał mnie w przemywaniu oczka. Normalnie miłość ze wzajemnością jest między Czesiem a moim mężem. Czesio jako jedyny nasz kot jest kotem Daniela tylko on włazi mu na kolanka, śpi na nim itp itd. Tak więc Czesio ma prawdziwego ludzkiego Tatę

[margaretka]

Przepiękny ten wątek . Pełen emocji. Cudownych starań ludzkich o losy sierotek.
Pozdrawiam szlachetne serca i i głównych bohaterów mieszkańców tych serc.

[eurydyka]

przydalyby sie fotki Czesia, ja teraz mam trudny czas z choroba swojego ukochanego psiaka, wiec ciesza mnie wiecej niz zazwyczaj dobre info o naszych kociakach w docelowych domkach

[margaretka]

Dobry pomysł eurydyko !!!
Ja też jestem ciekawa..

[ewick]

na razie jedna fotka Czesia oraz jego przyjaciółeczek, w sobotę będzie więcej czasu, pocykam fotki kotka w całości

[eurydyka]

ale on wyrosl, toz to prawdziwy kocur juz

[ewick]

wczoraj Czesław został odjajczony, ma się bardzo dobrze
Łatka na niego fuka, a Zoli chowa się po kątach, widać jak był bardziej męski to im się bardziej podobał

[eurydyka]

pewnie im pachnie dziwnie po zabiegu, ale zapach niedlugo minie i sie pewnie dogadaja

[ewick]

już wszystko po staremu, brak tylko zapachu Czesiowych perfum po kątach uff nie będzie mi tego brakowało

[eurydyka]

czyli tak jak podejrzewalismy, wszystko wraca do normy:)