Śmierć zabrała 7 kotów, Borys jedzie do swojego domu!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 28, 2008 8:41

:(

zróbcie badanie krwi i testy

Borysku, trzymam za Ciebie :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt mar 28, 2008 8:43

Tweety, test na bialaczke... P wykluczona? wlasciwie te dwie opcje przychodza mi do glowy :( Nie wiem ktora gorsza :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15710
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt mar 28, 2008 8:58

Cokolwiek by to nie było - jeśli da sie pomóc temu jednemu chociaż...

Czekam na dalsze wieści.
i mocne kciuki za biedaka :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 9:28

Kastracja ponoć się udała, one wróciły do swojej piwnicy a potem odchodziły, jeden po drugim ... dlaczego? nie wiem
Też od razu przyszła mi na myśl białaczka, FIV. Poczekamy na wyniki badań

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 10:00

Napewno nie pp?
Może gronkowiec, paciorkowiec?
Kto, na miłość boską, sterylizuje i kastruje koty w schronisku?

Jak mogę pomóc?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 10:04

:(
kciuki zeby mu sie choc udało

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 28, 2008 10:04

U mnie w ubieglym roku tak bylo.
W tym roku odeszla nestorka piwniczna i w tym samym czasie zniknela jeszcze jedna kotka. To juz ponad miesiac jak nie przychodzi. A Blusia odeszla bardzo szybko. Zdazylam z nia dwa razy u weta byc:(( Reszta kotow zyje i mam wszystkie na liscie obecnosci. Czasem tylko rzadko przychodza.
To zdjecie na ktorym widac pychala jest dramatyczne. tam widac, ze on cierpi. Czy juz sie udalo mu ulzyc w tych ranach?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 28, 2008 10:06

Nie wydaje mi się, żeby białaczka czy FIV w takim tempie wykończyła kilka kotów. Może zaraziły się czymś paskudnym i jadowitym w schronie. Też mi przychodzi w zasadzie na myśl pp, ewentualnie jakaś zjadliwa bakteria.
Może dobrze byłoby zrobić mu posiew?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt mar 28, 2008 10:08

Miuti pisze:Napewno nie pp?
Może gronkowiec, paciorkowiec?
Kto, na miłość boską, sterylizuje i kastruje koty w schronisku?

Jak mogę pomóc?


ja też sterylizowałam swoje 2 kotki w schronie, bo stamtąd je brałam 6 i 4 lata temu. I myślałam, że to dobre miejsce gdzie się opiekują zwierzakami prawie jak w domu.
To koty wolnożyjące, tam była możliwość za darmo, było ich 8, nie dziwię się, że ludzie mający pojęcie o schronie takie jakie ja kiedyś tam je oddali.

Miuti, na razie nie wiem jak możesz pomóc ale jeżeli będzie jakaś zwerbalizowana potrzeba to ją na pewno Tobie przekażę.
Na razie czekamy, ja dodatkowo zbieram pieniądze na allegro na fundacyjne konto, bo nie wiadomo jakie będą ostateczne koszty leczenia

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 10:23

Jakby co ... i ja mogę trzy grosze dorzucić, jeżeli będzie trzeba ... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt mar 28, 2008 10:53

Serce boli.

Ja w schronisku sterylizowałam trzy kotki, ale to było bardzo dawno.
Teraz bym się bała.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 11:30

Myszeńk@ pisze:Jakby co ... i ja mogę trzy grosze dorzucić, jeżeli będzie trzeba ... :roll:


jeżeli będzie potrzeba to się zgłoszę :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 28, 2008 11:43

ja w swojej piwnicy mam wciaz problemy z powracajaca panleukopenia zabijajaca czasem szybko - doba czasem kilka dni, antybiotyki nie dzialaja, jezeli nie poda sie surowicy (Parwoglobulina, Caniserin) i kroplowek dozylnych, wspomagajaca TFX - srodek stymulujacy produkcje bialych cialek.
Kilka dni temu umarly kolejne dwa male kociaki, nie udalo sie pomoc, jeden odporniejszy przewalczyl chorobe.
Testy nie musza wykazac ewidentnie panleukopenii, charakterystyczny spadek bialych cialek krwi jest zauwazalny w koncowej fazie choroby, kiedy nic juz nie mozna zrobic.
Choroba potwornie zarazliwa, moze to to?
Kot jest osowialy, nie je, ma nadzerki na jezyku, moga wystapic wymioty i biegunka, ale nie musi.
Jezeli tak, to natychmiast trzeba podac surowice, nie zaszkodzi, pobudzi tylko odpornosc.
Jeszcze jedno, czesto doswiadczeni weterynarze sie nie poznaja...
bo nie ma typowych objawow, ja kilka miesiecy temu zanim doszlo sie do tej diagnozy stracilam 8 kotow w piwnicy w ciagu kilku dni...
teraz znow choroba wygrala dwa kolejne odeszly, ale ostatniego jej sie nie udalo... bo w czas zostala podana surowica.

trzymam kciuki
Marzena
Ostatnio edytowano Pt mar 28, 2008 11:47 przez bumbecki, łącznie edytowano 1 raz

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Pt mar 28, 2008 11:46

Marzena - czy te koty sa na tyle dzikie ze nie da sie ich poszczepic - chocby samemu?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt mar 28, 2008 11:51

doroslych kotow choroba nie rusza, maja odpornosc, jako ze stykaja sie z wirusem pewnie od lat...
narazone sa male i mlode, te staram sie wylapac zanim straca odpornosc, ale nie zawsze sie uda. W ostatnich miesiacach oddalam sporo kotow, jest wyjatkowy popyt na maluchy :)

To co musze koniecznie zrobic, to w jakis sposob wylapac dzikie kotki i posterylizowac, czy ktos wie cos na temat darmowych sterylizacji na terenie Warszawy i czy ew. moglby mi pomoc wylapac kotki ta specjalna klatka?

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 162 gości