

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:tadammm...
tylko czemu mi niktnie powiedział, że to,co ja popsułam, to karta sieciowagooopka z siebie zrobiłam w MM
ewa74 pisze:bondżiorno![]()
Ze smutkiem stwierdziłam dzisiaj, że Merivka nam się starzeje....babina 8 - 9 letnia po przejściach.....astmatyk i uczuleniowiec. I eozynofile. Ech....kota przesypia coraz dłuzej, wygrzewa sięw łóżku jak dzieciak, czasami siedzi i gapi się uparcie w jeden punkt, totalnie wyłączona ze świata. Czasami zapomina gdzie jest. Wieczorami, jak gaszę światło na dole i idę spać na antresolę Meriva płacze na dole jak dziecko bo się boi, bo zapomniała że jesteśmy na górze. Od niedawna po prostu biorę ją pod pachę i zanoszę na górę....ech. Kochana staruszka.....
Przepraszam za to przynudzanie, naszło mnie dsisiaj, bo znowu Mercia została w łóżku (jeszcze ten piekielny reumatyzm - grzeje stare kości po wełnianą kołdrą).
Acha, miała robione badania, wszystko jest ok.
ewa74 pisze:Marcelibu, dziękujęMercia miała robione badania w grudniu, przed operacją (wycinaliśmy guzy eozynofilowe z uszek) i wszystko jest ok. Fizycznie. Po prostu kota nam się starzeje. Wierzę, ze dożyje u nas słusznego wieku, bo silna z niej cholera, wiem też, że wymaga większej troski niż zdrowy kot. Takie jest życie. Dajemy jej wszystko co najlepsze i troszczymy się o nią. Z tego co wiem, przez te 5-7 (?) lat gdy żyła na wolności wiele przeszła. Kot - prawie - śmietnikowy, alergiczny. Strupy, obłażące futro, chore dziąsła...itd. To wielkie szczęście, że wolontariusze z CK ją złapali. I jesteśmy im za to bardzo wdzięczni
![]()
rozpisałam się - przepraszam
ewa74 pisze:Marcelibu, dziękujęMercia miała robione badania w grudniu, przed operacją (wycinaliśmy guzy eozynofilowe z uszek) i wszystko jest ok. Fizycznie. Po prostu kota nam się starzeje. Wierzę, ze dożyje u nas słusznego wieku, bo silna z niej cholera, wiem też, że wymaga większej troski niż zdrowy kot. Takie jest życie. Dajemy jej wszystko co najlepsze i troszczymy się o nią. Z tego co wiem, przez te 5-7 (?) lat gdy żyła na wolności wiele przeszła. Kot - prawie - śmietnikowy, alergiczny. Strupy, obłażące futro, chore dziąsła...itd. To wielkie szczęście, że wolontariusze z CK ją złapali. I jesteśmy im za to bardzo wdzięczni
![]()
rozpisałam się - przepraszam
Femka pisze:ewa74 pisze:Marcelibu, dziękujęMercia miała robione badania w grudniu, przed operacją (wycinaliśmy guzy eozynofilowe z uszek) i wszystko jest ok. Fizycznie. Po prostu kota nam się starzeje. Wierzę, ze dożyje u nas słusznego wieku, bo silna z niej cholera, wiem też, że wymaga większej troski niż zdrowy kot. Takie jest życie. Dajemy jej wszystko co najlepsze i troszczymy się o nią. Z tego co wiem, przez te 5-7 (?) lat gdy żyła na wolności wiele przeszła. Kot - prawie - śmietnikowy, alergiczny. Strupy, obłażące futro, chore dziąsła...itd. To wielkie szczęście, że wolontariusze z CK ją złapali. I jesteśmy im za to bardzo wdzięczni
![]()
rozpisałam się - przepraszam
Ewuś, ona po ciężkich przejściach, to pewnie i starość dopadnie ją szybciej. Ale dożywa swojego wieku w otoczeniu miłości, w cieple, z czułymi dłońmi na futerku. Ja dokładnie tak samo wiele lat temu towarzyszyłam w procesie starzenia się mojej suni. Byłam cały czas świadoma, co się dzieje i po prostu z nią byłam. I cieszyłam się, że wszystko było właśnie tak, bo sunia też trafiła do mnie po przejściach.
Teraz jest bardzo zły czas dla reumatyków i starzejących się organizmów. Wszystko się odzywa, bo wilgotno, mało słońca, zmęczenie zimowe, wahania ciśnienia. I moja Miluśka źle znosi ten czas. Ale wetka mówi, że jeak tylko pogoda się ustabilizuje i pokaże słońce na dłużej, wiele rzeczy się poprawi. U Twojej koteczki też. Zobaczysz.
Marcelibu pisze: I mnie o to chodziło, tylko ja nie umiem tak ładnie pisac.
Femka pisze:Marcelibu pisze: I mnie o to chodziło, tylko ja nie umiem tak ładnie pisac.
umiesz, umiesz, Marcelibu
jak tylko piszesz o swoich emocjach, piszesz ślicznie
zajrzyj do wątku Meo
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 46 gości