Mietek i kot-Mietek są w Zalesiu. Kot-Mietek ma wykonany test FelV z ujemnym wynikiem. Kicia jeszcze nie.
Mietka (tak chyba będę ją nazywać) nie czuje się dobrze. Została odpchlona i odrobaczona ale ma wielki brzuszek. Wet nie stwierdził ciąży ale czy to wiadomo na pewno

Kicia siedzi najczęściej na krzesełku koło kaloryfera. Nie mam szansy skontrolować ile zjada bo nie mam wolnej klatki by ją poobserwować.
Kot-Mietek jest w dobrej formie. To bardzo spokojny, życzliwy kot po przejściach sądząc po tym złamanym ogonie. Bardzo chętnie podstawia się do miziania, przyłapałam go też na lizaniu Wampirka. Jest słodki i przytulasty i niestety biało-bury. Mam zawsze największe problemy z wyadoptowaniem kotów w tym kolorze.
