[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 22, 2008 6:42

Wesołych Świąt,
Smacznego Jajka
Mokrego Dyngusa

Obrazek
życzą
Pamela,Alicja ,Milenka,
i ja Kristinbb
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob mar 22, 2008 17:25

Byłam dziś u szarej panienki. Bardzo sympatycni ludzie, kićka jeszcze trochę bojąca ale wpatrzona w pana (głównie w pana) jak w obrazek. Była już na telewizji u chomika...
W lecznicy spędziłyśmy z 1,5 h- przywieziono pieska z wypadku...
A przede mną był Megakrólik- tak na oko 8 kilo...
Kiciuńka kochana, zrobiłam jej kocikiur (pedicure i manicure) w poczekalni. I musiałam ja poprzytulać bo trzęsła się jak galaretka :D
Mężczyźnie Szałwii należą się słowa uznania-ucywilizował tą panienkę w ciągu 1 dnia 8O

Życzę Wam kochane wszystkiego dobrego z okazji Świąt.
Odpoczywajcie sobie spokojnie wraz ze swoimi futrami.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 23, 2008 4:59

[b]Idą wielkanocne święta
Czas nadziei, odrodzenia.
Niech więc ludzie i zwierzęta
Złożą sobie te życzenia;
By najmniejsze nawet zwierzę
Już nie czuło się niczyje,
Lecz wiedziało, że gdzieś szczerze
Dobre, ludzkie serce bije.
By ktoś, określany mianem
- [b]Człowiek
- a to znaczy wiele,
Miał stworzenie swe kochane
I był jego przyjacielem.
Mała Skierka, piękny Fiodor,
Przeurocza kotka Wiola
Dziś szczęśliwe życie wiodą
I zmieniła się ich dola.
Czeka ciągle Marek, Filet,
Któż imiona ich spamięta?
Na pogodne, dobre chwile,
Na prawdziwe, jasne święta.
Niech topnieją smutki, rozpacz,
Niech Wam dopisuje zdrowie
Idzie radość, idzie wiosna
I świeżego wiatru powiew.
[i]Autor: Iwona Wideryńska

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 23, 2008 5:06

I ja załączam swoje przemyślenia:

DO NASZYCH KOCICH PRZYJACIÓŁ:
"Koci głos słychać stamtąd i stąd:
życzymy Wam WESOŁYCH ŚWIĄT!Jajka smacznego,
zdrowia dobrego,dużo powodów do radości
i wszechobecnej szcześliwości;no i o nas - MRUCZKACH- dalszej Waszej pamięci!Wielkanoc radośnie niech Wam się świę!!!Miau.... miau.... miau....

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 23, 2008 8:20

ja również dołaczam się do wszystkich życzeń - najważniejsze to żeby nam zdrówko nie kulało :flowerkitty:
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pon mar 24, 2008 19:23

Pewnie to co napiszę nie jest odkrywcze:
Koty są nie-o-bli-czal-ne.
Wczoraj zajechałam do działkusków podzielić się jajeczkiem. I co-i przyszła następna kocica. 8O Pierwszy raz ją widziałam na oczy. Ale kocica jak nic. Chyba w ciąży. I jak przystało na czarna kocicę - ta dla odmiany jest szara. Była na wyciągnięcie ręki. A ja...ja nie miałam transportera (bo cały bagaznik różnych ciast i takich tam to wyjęłam :twisted: )
Pojechałam dziś z transporterem-ani śladu :roll:
Ja kiedyś na tej działce to na zawał zejdę...
I miej tu cierpliwość....

Poza tym brat mojego Glunia kicha. Dość mocno. Siedzi narazie w piwniczce sąsiada,ale przez kilka dni go nie będzie i kić będzie chodził luzem. A tu tak zimno. Jak do jutra nie będzie poprawy to chyba go spakuję....

Potrzebny jest ludź (najlepiej z samochodem) który mógłby jutro (pojutrze) spróbować coś złapać na Żabiej - karmione są 16-16.30. Chętnie podzieliłabym się klatką łapką Czas nagli bo panny coraz bardziej w ciąży

Ew. może bez samochodu, ale do towarzystwa? (zadzwoniłabym rano do Tomasza z TOZ - może on by mógł, tylko wsparcie moralne mu się by przydało...)
Kochana pani Jasia zgodziła się, żeby tamtejsze kocice u niej się "rosypały" Więc można łapac te kocice, inne kocice+syjamy.

Ja niestety jutro muszę od razu po pracy jechać na działkę do kichusia i zobaczyć tą nową kocicę (ale łapki nie potrzebuję, spróbuję do transportera) - jeśli by się złapała to zorganizować sterylkę. I zawieźć jednego z czarnulków Parkowych na okazanie. Gdzieś na drugi koniec świata :roll:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 24, 2008 19:43

Będę potrzebowała waszej pomocy.
Od jakiegoś czasu dokarmiałam koty
same kocury, po zburzeniu domu sąsiada przychodzą
na początek było ich 5 same kocury i dzikusy
jeden czarny z białymi skarpetkami i wąsami
jest nie kastrowany ale zupełnie oswojony.
Aga nie masz zapotrzebowania na czarnulka??
Mogę złapać i zanieść do mojej lecznicy osiedlowej
ale przetrzymać niestety nie mogę :(
dziś wzięłam go do domu a moja Sońka
dosłownie dostała furii, zaczęła go bić, drapać i fuczeć
biedak się zestresował i musiałam go puścić.
Na moje oko ma nie więcej jak rok
przychodzi codzień więc ze złapaniem nie będzie biedy.
Najgorsze jest to, że przychodzą do mnie od paru dni
i inne koty, dziś naliczyłam ich 12 8O
Są wśród nich dwie kotki i chyba są już ciężarne :(
Przyda loby się je złapać ale ja nie znam się na tym nic a nic.
Jutro w dzień zrobię fotki przy karmieniu i wstawię.
Aga miej proszę na myśli ''moje'' kicie
kocurki mogą sobie być niekastrowane ale koteczki to
trzeba ciachnąć i to jak najszybciej.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 25, 2008 6:13

Dzień Dobry Wszystkim Poświątecznie!!!!


Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 25, 2008 14:09

Agato - ja z chęcią przejadę się do towarzystwa na Żabią :] to jedziecie dziś, czy jutro?...
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Wto mar 25, 2008 20:12

Kristinbb-witamy poświątecznie :D
Nakasha-dzięki za patriotyczną postawę :D Zobaczymy jak będzie jutro. Dzwoniłam do Tomasza-czy będzie mógł się jutro stawić będę wiedziała jutro ok 11. Jeśli nie będzie mógł to przyda się wsparcie (nie tylko dlatego, że klatka szalenie ciężka :D)
Jeśli by mógł to pojedziemy tam jutro, zobaczymy jak łowy. Potem można by to powtórzyć we czw- jest pani z samochodem-p. Wiesia-jej kocice siedzą aktualnie u p. Jasi w piwnicy. Obecała wesprzeć transportowo jakby co. Napiszę do Ciebie jutro czułego smska....

Na działce oczywiście kocicy nie było. Natomiast był Gluś-kichuś. Nie chciał jeść, taka smarkająca bidka. Tego co go trzymał przez zimę i teraz odwiózł na te działki to bym piii................ :twisted: Kić został spakowany.
Jest przekochany-mruczy, tuli się, ociera. W lecznicy dał pokaz głaskania brzuszka. pojechał do kochanej Szałwii...
Zawiozłam do domku mikrokoteczkę od Smoky- pani młoda, ale bardziej oświecona niż ostatnio. Mam nadzieję, że będzie jej tam dobrze.
Zawiozłam też czarnulka z Parkowej. Niefajna sytuacja tam jest-został jeszcze jeden kić, a córka staruszki grozi że wszystko tam uśpi, wyrzuci, zabije i takie tam....a już na pewno nie odwiedzi matki, dopóki koty tam są. Co za baba.
Ponieważ miałam na pace też Glusia-kichusia (w krytycznym momencie miałam na tylnim siedzeniu 3 koty+brata 8O ) to zanieśliśmy "na okazanie" i czarnulka i Kichusia. Kichuś czuł się jak u siebie, usiadł sobie na środku dywanu i zaczął się myć. Ale państwo chyba nastawili się na czarnulka, pomimo iż był mocno zestrachany i nie próbował nawet zachowywać się marketingowo. Mam nadzieję, że będą cierpliwi...
I jeszcze dostałaliśmy własnie smsa z pozdrowieniami od malucha biało szatego (szczególnie ciepłe dla Szałwii, która gościła go w M5)
Obrazek:
"Kotek jest jak cukiereczek.Wszyscy go już bardzo kochamy.Bardzo dziekuje za kotka"

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 26, 2008 0:29

Witam również poświątecznie :) Jak cieszą takie esemeski o cukiereczkach! Super. Trzymam kciuki za czarne kawowe kicie z Parkowej, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Teraz Kichuś: jest kochany, chodzi noga w łapkę, łasi się, tuli, ma aksamitne futerko - takie jak kotek Agi, ten który daje się głaskać obcym :) Biedka mała, katar go naprawdę mocno męczy. Oddycha głośno, kicha, aż żal patrzeć. Nic nie jadł, podbiegł do miseczki, ale nie czuje pewnie... Szkoda kiciusia.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro mar 26, 2008 23:06

Dzisiejsza poranna sterylizacja, znów 5 kociaków na sumieniu, ech...
Ale przynajmniej kota nie była taka całkiem dzika i dałam radę ją opanować bez klatki łapki i tłoka. Poza tym została u karmicielki na czas rekonwalescencji (może na stałe?? :D) więc optymistycznie.

Po południu byliśmy na Żabiej z Tomaszem. Polowanie trwało ponad godzinę. Zapalenie płuc murowane...
Złapały się 3 sztuki - niestety dopiero potem okazało się że sami faceci...
Ale w obliczu tej wiedzy mogę wysnuć nieśmiałą tezę że jest tam tylko 1 kotka (ta w zaawansowanej ciąży)-chyba, że najmłodsze stworzenie-ok 6cio miesięczna króffka też jest dziewuszką- nie chciała się przyznać.
Na pewno jest tam jeszcze drugi piękny syjam.
Pierwszego kicia- chłopaka złapaliśmy świadomie- jest troszkę syjamopodobny, podchodził dość blisko, ma piękne błękitne oczy. Jeśli Pani Jasia przyjmie go do swojej piwniczki to ma duże szanse na dom, nawet jeśli nie jest w pełni cywilizowany.
Drugi kić miał być kocicą - jakiś taki kocicopodobny. Ale facet i to do tego jadowity- pogryzł pana doktora w lecznicy :? Jutro wraca na swój teren.
Trzeci- świadomie chłopak- piękny syjam. Pomagała nam go łapać przemiła pani Mariola, która mieszka dwa bloki dalej. Polowała na niego już od dawna, ale kić nie bardzo chciał współpracować...Kić po kastracji został u p. Marioli i raczej pozostanie tam na stałe :D
Jutro ciąg dalszy akcji. Trzymajcie kciuki, zwłaszcza za tą kocicę w ciąży...
Rano też dzielna Melba-łowca jedzie łowić z Monią z jej stada.
Jest więc spora szansa, że biedny brat będzie miał jutro kumulację...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 27, 2008 7:37

'' moje stadko '' wygląda tak:

czarna to napewno kotka:
Obrazek

Kotki, ta puchatka przychodzi od niedawna:
Obrazek

Najmniejsza z nich ale ma minimum 8 miesięcy:
Obrazek

Ta w środku to koteczka ale najdziksza z nich wszystkich :?

Obrazek

Wczoraj na karmienie przyszło tylko 8 kotów, mam nadzieję, że uda nam się wyłapać dziś wszystkie kotki :D ale coś nie bardzo mi się w to wierzy :wink: proszę o kciuki :)

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 27, 2008 20:48

no kocie towarzystwo u Moni rzeczywiscie dzikie jest, tylko taki bialy chlopak z dluga sierscia nieoczekiwanie dal jej sie zlapac w rece :) no ale chlopaka nie chcialysmy brac...
za to przy okazji okazalo sie ze z jednej czarnej kocicy zrobily sie dwa koty, ten drugi o nie ustalonej plci, i to wlasnie on pierwszy wlazl do klatki lapki.
dzka dzicz wiec sie nie dalo sprawdzic co ma pod ogonem, jeszcze pani doktor w lecznicy stwierdzila ze wyglada to na faceta. na szczescie po podaniu narkozy przez kratki okazalo sie ze to jednak baba. ufff...

jak sie da nastepne podejscie w weekend...

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Czw mar 27, 2008 23:00

Witajcie!
Szukam Białego kocura, z czarna plamka na glowie i czarnymi plamkami na ogonie. Lucjusz, kastrat. Uciekl pare dni temu w okolicach ulicy Poleskiej/ Czystej. Mial długawą sierść i był bardzo towarzyski. W domu łasił się do wszystkich gości! A to jego pierwsza ucieczka...

Na tym trzecim zdjeciu podpisanym jako kotka osmiomiesieczna jest jego sobowtor!! Co prawda fotka jest niewyrazna, i nie widac charakterystycznego ogona, ale ta plamka na glowie!! Ale czy ten kot ma coś czarnego na nodze czy to tylko cień?? Jak mogę się upewnić czy to mój zaginiony Lucjan?

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 29 gości