TYTEK cd.leczenia Malta 2 operacja juz po FOTKA Maltusi

[dorcia44]

podtrzymujecie mnie duchu..ogromne dzieki...
ja poznałam dr.Garncarz ,cudowny i przedewszystkim kompetentny lekarz z podejsciem poprostu fantastycznym...leczyłam u niej Nelke...rokowan zadnych.wskazania do eutanazji..a to już tyle mineło i Nelka żyje...
może i malutka tez tak...

w brew wszystkiemu mała ma się dobrze....
ładnie przespała do godz. 5 rano i musiałam dać jej jeśc...potem o 8...
zaczyna sie bawić,prowokuje zaczepia...zaczyna jakby zyć...

problemy są z kupą...kiedy zaczyna skakac do gory,po meblach ,scianach wiadomo bedzie kupa...
nie wiem dlaczego tak jest i wyglada to koszmarnie ale nic na to nie poradzimy..acha i zadziera wtedy tak wysoko główke....

nadal boi sie człowieka..tz.schylenia ,wyciągniecia ręki ,ale juz coraz mniej...każdego wita szczekaniem ..piskiem znaczy się...i radością...

Tycinek ma znów zatkany nosek i kaszle...
ale je ładnie ,bawi się i jest najnaj...

acha to małenstwqo jest okropnie zadziorne jak stoi jej miseczka a Tycinek przechodzi to chce go zjeść...

[Anka]

Każda taka wiadomośc to miód na serce.
Miejmy nadzieję, że przynajmniej to zatrucie amoniakiem cofa się. Może uda się suczkę wzmocnić na tyle, żeby wejść z leczeniem operacyjnym.
Biedactwo, ile w tym swoim króciutkim życiu musiała przejść

[dorcia44]

tak się cieszy..



biegamy

[Anka]

Jakie słodkie maleństwo

[villemo5]

Cudowności!
Ale macie baranka na Wielkanoc

[Anna_33]

Sliczna jest ta psinka Dorciu) Moj syn ( ogromny 15 letni facet) uwielbia takie pieski)) Jakos sobie nie moge wyobrazic wielkiego, prawie 190 cm chlopa z takim pieseczkiem))) Marzy o takim piesku)

A co do Dr Garncarz:-) To ich jest dwoje) Rozumiem, ze poznalas dr Garncarza okuliste) Jego zona jest specjalista od serduszek. Przyjmuje na SGGW. Okulisty nie poznalam, ale tez same dobre rzeczy slyszalam.

[Anka]

Ja zrozumiałam, że Dorcia zna panią Garncarz. Ja mimo, że mieszkam w Gdańsku, poznałam ich oboje (przyjeżdżają raz w roku na konsultacje). Oboje po prostu fantastyczni, i jako lekarze, i jako ludzie.

[dakoti]

jak zawsze ciepłe, super zdjęcia, trzymajcie się....

[dorcia44]

jestem na etapie cieszenia się postępem w zachowaniu suni..że zaczyna się bawić,ładnie reaguje....że zyje ,nie jest w klatce ...moge jej dać małe chwile radości,moze lac gdzie chce,kupkac tez... ..niech poprostu będzie miała troche radosnego dziecinstwa.....

[villemo5]

I cudowne Święta w kochającym domu!

[kya]

Nie wiadomo jak dlugo pozyje piesia...moze tydzien a moze lata ale najwazniejsze ,ze poznaje smak zycia szczesliwego psa ,ze nie umrze samotnie w jakiejs klatce szprycowana sterydami przez psychopatyczna wlascicielke .

[bulefka]

Czesc mamciu, u mnei bazarek sie skonczyl, podaj mi nr konta to jak dziewczyny powplacaja to ci wysle

a sama w domu mam teraz 3 psy - znalazlam szczeniaki, jednego mam u siebie
http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=108115
zobacz

[Anka]

jestem na etapie cieszenia się postępem w zachowaniu suni..że zaczyna się bawić,ładnie reaguje....że zyje ,nie jest w klatce ...moge jej dać małe chwile radości,moze lac gdzie chce,kupkac tez... ..niech poprostu będzie miała troche radosnego dziecinstwa.....

Dorciu, o to chodzi. I jakkolwiek się dalej nie potoczy, to w tej chwili to jest najważniejsze.

[dakoti]

dorciu robisz wiecej niz zwykły smiertelnik zrobiłby w takiej sytuacji - bierzesz sie z problemem za bary i nie odpuszczasz.....tak jak pisza dziewczyny...trzeba sie cieszyc z tego co malutka ma teraz i juz.....

[dorcia44]

Zapisałam Malunia do dr. Niziołka już na środe tak bardzo się ciesze....jade do Wawra...musze tylko zobaczyc jakie mam połączenia z Włoch...
środa godz.14.

cioteczki kochane....dzieki za miłe słowa...ale to nie tak dokonca....rzuciłam się z pełna wiarą że mi sie uda że ja dam rade....i nic bym nie dąła...gdyby nie wy
wpędziłam was jak zwykle w problemy finansowe...
tu u siebie moge na kreche ale reszte niestety nie...

a wy zawsze pomagacie,zawsze tez wspieracie mnie duchowo..nieraz mysle ze wy lepiej mnie znacie niż kto kolwiek inny ...

Malutka witała dzis bardzo dziarsko forumowe dziewczyny Maryle i Aguteks..przywiozły dla Tyciaka Hillsika i puszeczki i mysie ,bardzo wam dziękuje.. ....

a potem zaczął sie kaszel...spanikowałam okropnie...chociaz udawałam
ze nic...

a jednak gdzieś tam w środku ciągle mam nadzieje...

Emilko ,słonko ty moje i co ze szczeniorkami?masz chętnych?
są takie śliczne i jeszcze malenkie....