TYTEK cd.leczenia Malta 2 operacja juz po FOTKA Maltusi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 19, 2008 19:54

Chciałabym wszystkim przypomnieć, że ratowanie tej psinki to ogromne nakłady finansowe :(
I tykająca bomba... bo nie wiemy kiedy nam wyskoczy operacja, która na samo dzień dobry ma kosztować tysiaka...
Dorciu sprawdziłas konto? Czy docierają zadeklarowane wpłaty? Musimy wiedzieć ile nam jeszcze brakuje...
Cały czas mocne kciuki za dzieciaka.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw mar 20, 2008 14:54

od godz.9 do 13.30 byłam u weta...malenka ma zrobione badania na tarczyce i kwasy ...ma zrobione EKG i USG ,jestem zdruzgotana... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: nawet nie chce mi się pisac...
wiem musze....psinka to zlepek wad genetycznych...ma przetrwałe zęby mleczne bez zawiązków...
ale to to pikuś,serduszko jest w strasznym stanie ,nie ma jednej prawidłowej lini :cry: i jest przerośniete...jest tam też coś do zamkniecie ..przepraszam ,ale juz mi się wszystko po paprało.. :cry: to była by pierwsza operacja ...
druga to na krązenie wrotne oboczne...bo na 90 % to to...wątrubka jest tak malenka jak płatek.. :cry:

czekamy na wyniki z krwi i musze zrobic Echo serca...i ew. skonsultować co do operacji czy niunia ma szanse przezycia...
i do dr.Galantego czy on by sie podjał.....

trzech wetów oglądąło i słuchało małą...

opinia jest taka nie męczyć,pozwolić jej tyle życ ile jest jej pisane...ale jeszcze musimy dokonczyc diagnoze...

co ja czuje :?: wiecie jestem pusta,pusta i tyle..... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 20, 2008 14:58

Dorciu, wspołczuje, biedna maleńka. Ale cuda sie zdarzają.
Nawet nie wiesz jak bardzo ciagle czekam na jakiekolwiek informacje o malenkiej. Trzymajcie się a my będziemy cały czas kciuki trzymać.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw mar 20, 2008 15:39

O Boszsz..... tyle nieszczescia skupilo sie w jednym psim ciałku:(
Z tego rozumiem ,ze najpierw trzeba by naprawic serduszko zeby moc ratowac watrobe? No chyba jakies szanse daja malenstwu?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 20, 2008 16:10

Brak mi słów...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw mar 20, 2008 16:44

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 20, 2008 17:19

:( :( :( :( :( :( :( smutne :( :( :( :( :( :( :(
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Czw mar 20, 2008 17:37

nie pisze nic o Tyciaku..a to juz duze kociątko..coraz więcej miałkoli,nadal giluje..dzis po tylu godz. u weta nie dałam rady isc z nim do Basi ,sama robiłam zastrzyk..to złoty chłopak..i on jako jedyny troszke pobawi sie z malutką...
Widziałam tez dzis jak wyglada kastracja kota....

normalnie mam delirke..... :cry:

to kawałki EKG
ObrazekObrazek

przed chwilą przyszedł tż...jak ona się cieszyła..jak skakała,szczekała....brykała jakby była zdrowa....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 20, 2008 18:26

Dorciu - ja przez cały czas myślę o tym jak mała jest szczęśliwa, że ma Was. I teraz to się liczy najbardziej - sunia ma kochający dom.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw mar 20, 2008 19:05

Dorcia, ściskam mocno.

Czyli, trzeba poczekać na końcową diagnozę. Ale, z tego co opisujesz to nie jest kolorowo ze zdrowiem psinki. Zwierzęce serduszko jest mi ostatnio bliskie, bo i moja (choć 10 letnia) też ma z nim kłopoty. Na rtg powiększona prawa komora itd.
U Zuzolki, to wszystko wady wrodzone. U mojej kotki, pewnie wtórne.

Eh... trzymamy kciuki wszystkimi łapkami.

Echo, to w Warszawie robi podobno dobrze dr. Niziołek. Albo na Nowoursynowskiej albo w drugiej klinice (gdzieś, po prawej stronie Wisły).
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Czw mar 20, 2008 19:52

Dorcia ja wiem ,ze to zadne pocieszenie i moze dziwnie zabrzmi ale wszystko w życiu ma sens...moze ona po to miala sie pojawic wlasnie na swiecie żeby poznać wielka milosc i poswiecenie czlowieka? Co nie zmienia faktu, ze jest ci ciezko jak diabli :(((

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 20, 2008 20:31

Dorciu, wiem że przeżywasz straszne chwile. Ale spójrz - sunia do tej pory żyjąca w klatce, właściwie samotnie, ma nagle kochający dom, już Was zaakceptowała i pokochała, bo czymże innym wytłumaczyć jej radość na widok Twojego TŻ, a jej kruche życie wyzwala z tylu ludzi pokłady dobra. To wszystko jest bardzo ważne.
Przytulam.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 20, 2008 20:42

Ech..wlasciwie napisalabym to co Anka ( Wiem jak cierpisz i strasznie mi smutno. Pisalam Ci chyba w watku na dogo, ze musisz miec nadzieje, pisalam o Chesterze, ze tez juz nikt nie wierzyl..A On ma juz 4 lata)
Ja chore serce Chestera leczylam u dr Garncarz, oni razem z Niziolkiem czesto pracuja. Sa chyba najlepsi. Przynajmniej jak szukalam dobrego weta od serduszka, echa itd, to ich mi polecano.
Niziolka w koncu nie poznalam, ale sama Garncarz mowila o nim w samych superlatywach.
Jak by sie tak historia nie skonczyla ( a wierze, ze skonczy sie dobrze), to daliscie tej psinie nowe zycie.
Daliscie jej dom i milosc. I tego sie trzymaj.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw mar 20, 2008 21:07

:cry: :cry: :cry: :cry:
Jakie to smutne
Dorciu trzymajcie sie Kochane

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw mar 20, 2008 22:19

Dorciu spokojnej nocy Wam zyczę, kochaj ta maleńką kruszynkę tak jak tylko Ty potrafisz bo nie wiadomo ile tej kruszynce tego życia zostało, oby jak najwięcej.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 54 gości