dotarłam dzieki Myszce
I przy okazji mam pytanie - kocisko (około półtoraroczne, z odzysku) niepięknie pachnie. Wet oglądał go i stwierdził świeżbowca w uszach i obecność obydwu jajeczek
Na tę pierwszą przypadłość już zastosowałam leki, z drugą chcę poczekać aż kot trochę ochłonie po zmianie środowiska. Kot ma zupełnie żółte zęby - bez nalotu, po prostu żółte. I teraz mam pytanie do kocich specjalistów - czy ten bijący od kota zapach khym, siuśków to może być skutek stresu, złego karmienia, tego że kot jest niekastrowany czy czegoś innego? Powinnam mu zrobić jakieś badania? Teraz czy jak się troche zaaklimatyzuje? Moje koty są kastrowane w młodym wieku, więc trudno mi ocenić czy to normalny zapach kota. Pani, której kota zawdzięczam mówi, że nie zauważyła u niego brzydkiego zapachu, podobnie wet, więc może ja to czuję przez kontrast z moimi kotami?
Dziekuję z góry za pomoc.