Łódź - 167+240, PILNIE DT / DS, znów maluszki u Aga-lodge :(

[CoolCaty]

Dziś jest ostatni dzień, kiedy mogę odebrać kota z działek, jeśli się jakiś złapie. Czy w przyszłym tygodniu ktoś mógłby mnie zmienić? Annskr daje znać sms-em, ze jest kot, trzeba podjechać na Radogoszcz, zajrzeć do klatki czy ma nacięte ucho czy nie i jeśli ucho nie jest nacięte, zabrać kota i przywieźć do mnie do lecznicy - to jest około 5 minut jazdy samochodem od działek.

[kalewala]

Wczoraj nic się nie złapało, dziś nie łapię - mży, boję się deszczu.

[kalewala]

W niedzielę nie łapałam, nie miałam siły, dziś mam pretekst - ciągle pada.

Fama o sterylizacji kotów działkowych i wolnożyjących poszła w lud, razem z moim telefonem. Dzwoniło kilka karmicielek z Radogoszcza - i nawet niektóre deklarują, że koty zawiozą, odbiorą i przetrzymają po sterylce.
Chciałabym pomóc, choć nie mam za bardzo jak - zostało jeszcze kilka darmowych sterylek, te oczywiście wykorzystamy, ale to kropla w morzu potrzeb.
Miasto nadal nie rozstrzygnęło przetargu na darmowe sterylki, ciągnie się to już ładnych kilka tygodni, z zakulisowych informacji wyłania mi się perspektywa czerwca ...

Nie wiem, co robić - tzn wiem, sterylizować, ale za co? Na trzy-cztery zabiegi miesięcznie jestem w stanie się "szarpnąć", więcej nie wytrzymam...

[twins26]

zapytam jeszcze w jednej lecznicy moze uda mi sie cos załatwic ja jeszcze moge przesłac nici bo mamy ich duzoo

[kalewala]

Twins26, dzięki, o nici spytam "moją" wetkę.
Te nowe karmicielki są skłonne wozić do lecznic dalej położonych - przynajmniej na razie tak mówią, zobaczymy, jak będzie faktycznie.

[Moriaaa]

Nie często siedzę na miau ale dostałam maila.
Sytuacja faktycznie fatalna, ale takich działek jest od groma i ciut ciut niestety. Kiedy to się skończy?

My w tym momencie stoimy bardzo kiepsko finansowo, mamy psiaki w klinikach, interwencja goni interwencję

Natomiast robimy ten program z UM i z tego co rozmawialiśmy pieniążki na darmowe sterylki będą pod koniec marca, początek kwietnia.

Sterylki będą rozdysponowane przez organizację biorące udział w projekcie, między innymi naszą, więc jak tylko coś będę wiedzieć, dam znać tutaj.

[twins26]

ania to spytaj wetke a ja przeslr ci nici na adres
droga mariolu o darmowe sterylki panie juz pytały w urzedzie miasta juz dawno niestety do tej pory ani widu ani slychu a że tak powiem kotom tyłków sie nie zakorkuje bo natury sie nie oszuka przyroda zwariowała a panie z urzedu w lodzi najwyrazniej nie znaja natury kociej że kotka z natury częsciej sie koci nie ma rujek dwa razy do roku jak suczka
oby karmicielki dotrzymały słowa że beda koty dowozic a nie tylko karmic bo z takimi paniami róznie bywa wiem bo u nas tez tak jest
mam aniu dziekuje wiem że słowa to za mało głupio mi że nie wiele moge ci pomoc
mam jednak pytanie kto pomoże ani .... przeciez ona sama jedna nie da rady
prosze o pomoc was straż dla zwiezat ,fundacje niechciane i zapomniane kurcze przeciez wspólnymi siłami można dużo wiecej zrobic przecież każdemu z nas chodzi o to samo o dobro zwierząt a w tym przypadku o dobro kotów by się nie mnożyły a potem by tym które sa łase znależc domy prosze pomózcie czy o tak wiele prosze .........

[kalewala]

Te darmowe sterylki z mojego punku widzenia są skutecznie, o ile będą w różnych punktach miasta, w tym gdzieś w moim rejonie - nie jestem w stanie wozić kotów daleko, do Zgierza czy na Widzew, po prostu nie wyrobię czasowo.
Lecznica na Stażackiej, w której kiedyś były darmowe sterylki, jest dla mnie po drugiej stronie miasta, 14kn przez samo centrum - jedzie się samochodem prawie godzinę w jedną stronę, dla mnie niewykonalne, bo pracy nie rzucę. No i paliwko też kosztuje
No i sterylki powinny być od początku marca, bo jak z decyzjami nadal będzie się ślimaczyć, wszystkie kotki się zdążą okocić.

Z lepszych wiadomości - mimo nieciekawej pogody - mróz i śnieg - zastawiłam klatki, rano coś się złapało, chyba młoda koteczka, czeka w kontenerze w samochodzie - nie mogę jej wziąć o biura.
Dwie klatki czekają - dziś tuńczyk w oleju i waleriana.

[Moriaaa]

Twins...nie wiem czy do mnie to "Mariolu" Ja Kaja jestem, ale nieważne.

W tym momencie jesteśmy w takiej sytuacji finansowej, że naprawdę nie jesteśmy w stanie wyłożyć z kasy. Mamy niezapłacone rachunki w lecznicach, dodatkowo jeszcze psy w szpitalikach. Mamy non stop interwencje, nie takie że wystarczy odebrać zwierzę ale takie, że trzeba to zwierzę po odbiorze jeszcze leczyć bo są w takim stanie.

Wiszą nad nami kolejne interwencji, zresztą pseudohodowla kotów perskich, które żyją w kosmicznie tragicznych warunkach, padają jak muchy.

Panie które się dowiadywały w UM dostaną niewielkie informację, ponieważ tak jak już to pisałam, kontakt powinien być przez organizację.

Będę naciskać i mam nadzieję do końca marca ew. początek kwietnia pieniążki będą.


Annskr, ustaliliśmy z UM że sterylki będą przeprowadzane w lecznicach, w różnych częściach miasta. Po jednej, dwie na dzielnice.

[twins26]

annskr

dałam informacje juz o tym ze w urzedzie slimacza sie sie z darmowymi sterylkami do gazety koniec tak dalej byc nie moze

[Moriaaa]

annskr

dałam informacje juz o tym ze w urzedzie slimacza sie sie z darmowymi sterylkami do gazety koniec tak dalej byc nie moze

I tym sposobem, pomoc z którą wyszedł UM, w końcu chęć współpracy, a nie olewcze podejście do sprawy bezdomności zostaje zdeptana.
Pogratulować bliźniaczkom..pogratulować

[kalewala]

Dziś po 16tej klatki były zatrzaśnięte i puste. Nie wiem, kto zamknął - koty czy karmicielki.
Poranna zdobycz - młoda koteczka - zabrana rano osobiście przez P.Dr do lecznicy i już ciachnięta - dzięki

Karmicielki spięły się ostro i już zawiozły jedną (!!) koteczkę do Zgierza - w tym tempie do grudnia może zdążą - zła jestem, bo dziś oprócz informacji o tej koteczce usłyszałam całą historię, jacy to ludzie są oporni, jakie głupie problemy wynajdują, np że nie ma jak dojechać do Zgierza, że na zabieg trzeba się umawiać itp
Karmicielka przypadkiem weszła w moją skórę

Jutro podjadę przed pracą, i poczekam, może się coś złapie. Zimno, mokro, nieprzyjemnie, nie chcę narażać kota na kilkugodzinny pobyt w klatce na świeżym powietrzu. Co prawda mieszkańcy posesji obiecują, że będą chować klatkę z kotem w ciepłe miejsce, ale ostatnio kot siedział w deszczu...

[kalewala]

Klatki zamknęła karmicielka - bo myślała, że już nie przyjadę - wrrrrr. I wypuściła jakiegoś kocurka, bo jej zdaniem ciachnięty - wrrrrrrrrrrr

Wczorajsza kotka i kotka "zgierska" dopisane do rachunku w tytule, zaczynam się gubić.

Muszę też zrobić rozliczenie finansowe pieniążków z aukcji - postaram się przed świętami.


Dziś rano chwilę postałam przy klatkach, złapało sie coś śliczne biało-czarne, takie Klimkowate. Czeka w samochodzie na P.Dr.

A na działce czeka jedna klatka.

[twins26]

czyli do zgierza dojechały dwie tak oki to opłacimy u weterynarza aniu a potrzebujesz jeszcze nici

[twins26]

aniu taka pani z łodzi zadeklarowała sie ze pomoże w dowozie kotów na sterylki i łapaniu w poniedziałki, wtorki i czwartki. niestety nie ma tel tylko mail maile odbiera wieczorem

ewakuchowicz@vp.pl