Mario w super-domu :)) foty s 19

[Modjeska]

Dostał Metronidazol i w tym tygodniu dostaje interferon

[Poddasze]

Dzielny Kić

duże głaski dla małego bohatera
i nieustające kciuki za zdrowienie... wszystkie ząbalki poszły, czy tylko niektóre?

[Modjeska]

Nie chciałam go za bardzo stresować zaglądaniem do pyszczka ale kły zostały

[Poddasze]

a jak nastrój kotusia?

[ruru]

poszły sobie brzydkie ząbki, najważniejsze, że kły zostały

[Modjeska]

Nastąpiły duże zmiany w życiu kiciusia.
Przede wszystkim Orzeszki "wygryzły" go z pokoju hotelowego. Co prawda pokoju używał tylko do jedzenia i chowania się w klatce w chwilach trwogi ale był to dla niego azyl. Klatka wyjechała do pokoju obok ale to nie to samo.

Mario puszczony "na dom" słabo się asymilował z moimi rezydentami. Ganiał dziewczyny i Floyda, który był bardzo zdziwiony i przestraszony atakiem. Podjęłam więc decyzję, że przenosimy chłopaka razem z klatką do salonu. Klatka oczywiście stoi otwarta żeby w razie czego mógł się w niej schować. Na razie Mario przesiedział pół dnia za kanapą ale drugie pół już na wierzchu. Na noc wygonię rezydentów z pokoju bo i tak 5 kotów spało dziś w nocy w naszej sypialni, możemy spokojnie to powtórzyć. Mario zostanie sam na placu boju nie licząc Dudusia i Czarno-białej z dziećmi (w klatkach).
Porzundek zaś ale musi być.

[Poddasze]

jak dobrze o nim czytać...

pod koniec miesiąca wyślę do wszystkich cegiełkowych allegrowiczów, którzy pokochali Mario informacje o piękniejącym bączku

Olga mówiła, że wypiękniał i że szorował do Ciebie z podniesionym ogonkiem na powitanie i na dźwięk swojego imienia

Modjeska - wiem, ze zgonisz to na troskę wetów, ale to Twoje czujne oko i fantastyczne serdcuho sprawiło, że kiciuś wciąż jest z nami i że tak pięknieje... nigdy się nie odwdzięczę za ten ratunek kotusia...

kciukacze za domek dla kawalera

[Modjeska]

Kić załapał sie nawet na zdjątko



Jest coraz spokojniejszy. Po stracie swojego "azylu", który zajęły koty z Orzechowic, był bardzo wytrącony z równowagi, co owocowało ganianiem rezydentów. Dziś jest dużo lepiej. Mario śpi koło komputera i nic go nie obchodzi świat innych kotów.

[Poddasze]

śliczny jest słodziaczek

[genowefa]

Cudo

[Modjeska]

Mario ma areszt klatkowy za rozboje z użyciem łapy uzbrojonej w wystawione pazury.
Nie miałam wyjścia, musiałam go zamknąć bo to co wyczyniał przechodziło ludzkie i kocie pojęcie. Mario postanowił chyba ustanowić jakieś swoje "porządki" i zaczął rozstawiać po katach wszystkich moich rezydentów. Szczególnie na PinkFloydy padł blady strach bo to chodzące łagodności, nienawykłe do awantur i bójek. Kropka na znak protestu rozpoczęła strajk głodowy i wyprowadziła się na kocyk na ganku. Nawet Kizia, która niejedną bójkę stoczyła w swoim życiu, "okopała się" na moim łóżku, tylko patrzeć jak sie tam również zsika .

A więc, KONIEC!!! Nie będzie więcej awantur i bójek. Koniec! Kropka! Kreska! Guzik z pętelką! Figa z makiem!!

[Poddasze]

trzymaj się dzielnie Modjesko i wymiziaj wszystkich pokrzywdzonych od poddasza...

może Mario czuje że to już jego czas na domek i się zaczął niecierpliwić...

powiedz mu, że szukamy wciąż dobrego, kochającego domku. niech jeszcze wytrzyma troszeczkę...

[Modjeska]

Mario zakolegował się z Dudusiem. Razem śpią, myją sobie pyszczki. Kiciuś jest zdecydowanie spokojniejszy. Bryka po salonie razem z Dudusiem i czrno-białą kotka i jej córkami. Kicia go strofuje jak czymś podpadnie więc musiał przyhamować zapędy dyktatorskie

[Uschi]

To pierwsze jego zdjęcie, z otwartymi oczami, jest piękne. Może to głupio zabrzmi, ale widać w nich jego doświadczenie życiowe...

[Poddasze]

i to się nazywa solidna terapia grupowa w wydaniu kocim