Stan Toli, że tak zacytuje powiedzeniem lekarzy, ciężki ale stabilny.
Dzisiaj kolejna kroplówka mająca powodować wydalanie płynu. W tej chwili nic więcej nie można zrobić musimy czekać aż płyn zejdzie.
Oddycha swobodniej nie mniej cała faluje, czyli widać wyraźnie oddech, porusza się cały brzuch.
Tola domagała się wypuszczenia na balkon
Gosia z Marcinem tak sobie przeorganizowali dzień pracy aby malutka była jak najmniej sama w domu.
Troszkę zjadała.
Nie pozostaje nic innego jak czekać i mieć nadzieję.,
A zapomniałam Wam napisać że u Figi to wylizywanie nie było na tle psychicznym, tylko okazała się, że ma alergię.
Przepraszam, że nie zaglądam do Was, ale mam troszkę problemów i niestety czasu mi nie starcza.