szamanka pisze:Możemy wziąć Amandę na tymczas, ale nie wiem jek się będzie czuła w towarzystwie takiej (ok. 80) ilości kotów.
Dziękuję. Tylko, że Amanda nie znosi kotów i jej problem z laniem jest chyba tym spowodowany. Panie, które ją dwukrotnie próbowały adoptować miały wcześniej kocurka i myślę, że ona go jeszcze w domu wyczuwała. W pracowni nie lała dopuki nie zaczełyśmy tam wpuszczać kotó na karmienie. W tym cały problem. Dlatego jest bardzo trudna do adopcji. To nie chodzi o to, że chcę się jej pozbyć, tylko sprawdzić nawet poprzez dom tymczasowy, gdzie nie ma kotów, czy ona też będzie lała. U mnie koty są, u Haliny koty są, u moim znajomych koty są i tu u wszystkich koty są. Ewentualnie domek wychodzący, ale tam też by przez jakiś czas musiała być w domu, żeby się przyzwyczaiłą.
Mnie też jej żal. Jakby było inaczej to bym o nia nie walczyła. Zresztą ja zawsze walczę i niekiedy nawet w beznadziejnych przypadkach się udaje, a tu jakoś szczęścia zabrakło.