Gunia odeszła za TM... Żegnaj koteńko [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 17, 2008 19:16

My jesteśmy u kotów tylko rano :( Chciałyśmy spróbować jeszcze koło drugiej po południu, ale trafiła nam się chętna na Daisy (kotkę na tymczasie u Dorci) i już nie zdążyłysmy zejść szukać Guni. Zobaczymy jutro :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 17, 2008 22:54

Trudno się mówi... :(

A koteczkę od Dorci wyadoptowałyście?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 18, 2008 7:28

Podrzucę...

Jak tam Gunia wróciła?
Gdzie ona poszła???
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 18, 2008 10:24

Nie ma żadnych wieści???
Dzieje się chyba coś złego... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 18, 2008 10:44

Gunia dziś była na śniadaniu - uff, ale ulga! Nie miała wielkiego apetytu ale trochę zjadła.
Za to mamy nowy problem - na śniadaniu pojawił się kotek (chyba kocur) domowy, zupełnie się nas nie boi, spróbowałam go pogłaskać - i aż się przestraszyłam. Boże, kości obciągnięte skórą! Trochę jadł, potem pił wodę (ale tylko ciepła - chyba boli go gardło). Schował się w piwnicy, zanim przytachałysmy transporter. Jutro bedziemy go łapać i zaniesiemy do weta. ale potem... chyba trzeba będzie przynieśc go spowrotem do piwnicy, nie bardzo mamy gdzie go upchnąć. Zresztą zobaczymy co wet powie.
A Daisy spędziła nockę w nowym domku, wcale się nie bała i nawet trochę spała w łóżku ze swoją nową Dużą. Ładnie kuwetkuje, wywala brzucho do miziania, chyba wszystko będzie dobrze.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 11:40

Czy dobre wieści zawsze muszą się przeplatać ze złymi :evil:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 11:59

Chyba muszą. Ale wieści o nowym kocie na razie nie są "złe". Dla nas to problem, ale dla tego kota to chyba koniec kłopotów :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 13:45

O rany! W piwnicznym korytarzu pod schodami siedzi kolejny nowy kot - czarny, dziki, przerażony... Podałyśmy mu jedzenie i picie, ale nie mam pojęcia, jak go wywabić spod tych desek i złapać.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 13:58

jolabuk5 pisze:O rany! W piwnicznym korytarzu pod schodami siedzi kolejny nowy kot - czarny, dziki, przerażony... Podałyśmy mu jedzenie i picie, ale nie mam pojęcia, jak go wywabić spod tych desek i złapać.


Może nie dziki tylko tak przerażony?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 14:07

Trudno zgadnąc. zobaczymy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 17:32

O Matko, ciągle nowe biedactwa :(
Dobrze, że Gunia przyszła :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40420
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto mar 18, 2008 19:00

Dobrze ,że chociaż Gunia już jest.:D
Martwilam się o nią... :(

Czy pod tym szpitalem to macie jakieś schronisko??? 8O
Tyle koteczków... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 18, 2008 19:32

Pod szpitalem mamy jedno pomieszczenie, do którego koty mogą wchodzić (magicmada je widziała). Mamy na razie, bo to wszystko działa na wariackich papierach, wystarczy jeden głos sprzeciwu i życie kotów wisi na włosku, już tak parę razy było, dlatego nie lubię o tym mówić, żeby nie zapeszyć. To pomieszczenie jest ciepłe i z rurami, nie jest to pomieszczenie izolowane od reszty piwnic (na szczęście), więc koty jakoś się po nim rozchodzą. Kotów (po ostatnich adopcjach) jest 14, ale z tymi dwoma, które pojawiły się dziś - już 16. Oczywiście, nie liczę Sabuni, która od razu została zabrana do DT u mnie.
Z kotem chudym sprawa jest prostsza - on podchodzi, daje się brać na ręce, jest chory, czyli - wet a potem w ostatecznosci powrót do piwnicy, w której jakoś sobie radzi. Oczywiście, będziemy mu szukac domu. Gorzej z tym schowanym pod deskami - nie ma go jak wyciągnąć, sam boi się wyjść, a deski mogą w każdej chwili zacząć zabierać i jeszcze kota przy okazji przygniotą (ściśle - to nie są deski tylko ciężkie płyty z karton-gipsu, do jakiegoś remontu na terenie szpitala). Nie wiem, co z tym kotem zrobić, a najgorsze - jak do niego dotrzeć. Gdyby udało się go złapać, to możnaby go wypuścić do tego kociego pomieszczenia, myslę, ze jakoś by sobie poradził, a głodny by nie chodził, bo stawiamy w srodku jedzenie i wodę. Z drugiej strony gdyby okazało się, ze nie jest dziki, tylko przestraszony... Nie wiem, takie domowe koty też dołączały do stada, np. Zuzia, Łatek, Chłopczyk... Stado jest w większości kastrowane (kotki wszystkie), więc niezbyt agresywne wobec nowych. Jutro napiszę, co dalej.
Dorcia miała mieć od jutra urlop, ale zdecydowała, że przyjdzie, żeby mnie nie zostawić z problemem (zresztą Dorcia jest wspaniała w łapaniu kotów, a ja- ostatnia oferma). I tak koty "układają" nam życie...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 19, 2008 6:30

No to nie jest dużo koteczków...
Czy wszystkie nadają się do adpocji???


Gunia szuka domku
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 19, 2008 10:01

Nie, nie wszystkie nadaja się do adopcji - niektóre są dzikie. Adopcyjne, poza Gunią, są jeszcze 2-3 koty. A 15 to całkiem sporo, jak musisz je utrzymać z własnej kieszeni...
Złapałyśmy tego wychudzonego kota - okazało się, ze to kotka, bardzo proludzka i miziasta. Leży w fotelu i wywala brzucho do miziania. Za godzinę idziemy do weta. Kotka nie wygląda na chorą tylko bardzo zabiedzoną.
A Gunia była dziś normalnie na śniadaniu. Dobrze, że jest, bo jak znika, to się bardzo martwimy.
A ten kot pod płytami z kartongipsu to DWA koty, raczej małe i dzikie. nie mam pojęcia, co z nimi zrobić. Jak je wydobyć spod tych płyt - i co POTEM z nimi zrobić!!!!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel i 6 gości