Pysia & Haker story II. Tola [']. Proszę zamknąć wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 17, 2008 8:11

Witam, dziękujemy za kciukasy.
Młodzi całą noc na zmianę czuwali i pilnowali Tolaska.
Tola oddycha ciężko, ale na szczęście nie dusi sie ale oddech ma ciężki.
Chodzi po domu , wskakuje na sowją ulubioną komodę i parapet., nie jest ospała wręcz jest bardzo ciekawska. Poszukuje miski z jedzeniem.
O 12.20 maja umówioną wizytę i będą robić dalsze badania. Byli z nią na Mieszka ( dla niewtajemniczonych klinika nie cieszy sie dobrą opinią, ale jest cało dobowa i mam masę sprzętu) i tam też mają umówionego kardiologa. Gosia zabierze wszystkie wyniki i najprawdopodobniej pojedzie jeszcze wieczorem z nimi na konsultację gdzieś indziej. Decyzje podejmie po wizycie.
Informować będę na bieżąco.
Teraz muszę przeorganizować swój dzisiejszy dzień. Na szczęście nie mam dydaktyki i mogę im pomóc w firmie.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon mar 17, 2008 8:18

:ok: :ok: :ok:
Ogromne kciuki
:ok: :ok: :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 17, 2008 14:14

Jest źle :cry:
Wszystko wskazuje na to, że Tolcia masz malutki szkrabek ma rozległy nowotwór płuc, który drążył jej ciałko bez objawowo.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon mar 17, 2008 14:31

Ojej Haniu, tak mi przykro.. :cry: :cry: :cry:
To znaczy, że były jakieś dokładne badania, prześwietlenie?
Wskazuje, to nie znaczy, że ma..Bądźmy dobrej myśli..
Duże, duże kciuki!!!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon mar 17, 2008 14:54

Oj, takie smutne wieści od początku tygodnia :(
Trzymam mocne kciuki za Tolę :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon mar 17, 2008 15:01

Trzymam bardzo mocno

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 17, 2008 15:04

Też mocno trzymam kciuki i przesyłam ciepłe myśli dla Toli :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 17, 2008 16:50

Haniu, Georg-inia z Łodzi ma kota ktory ma usuniete jedno pluco i zyje. Wiec jeszcze nic straconego. Jak sie znajdzie dobry wet to moze dobrze Tole popilotuje. Na Mieszka niech sie do konca zadna diagnoza nie sugeruja.

Trzymam kciuki za kocinke!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 17, 2008 17:03

Haniu, trzymajcie się. Cały czas myślę o Toli i zaciskam kciuki.... niech się Gosia nie poddaje :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon mar 17, 2008 21:23

Dzięki dziewczyny.
Naszej Adze ta diagnoza też się nie podobała. uważała cały czas, że to woda w płucach na tle niewydolności nerek. I chyba ma rację. Pojechali na konsultacja, a właściwie w celu przeniesienia leczenia do Nowaka i on powiedział, że na 90% to nie nowotwór, że tak nowotwór na zdjęciach nie wygląda, że to obrzęk płuc i woda. I najprawdopodobniej na tle niewydolności nerek. Wyniki krwi też na to wskazują. Jutro kolejna kroplówka a dalsze badania i diagnoza po usunięciu płynu. Także mamy znowu nadzieję, bo na Mieszka po dzisiejszej południowej wizycie nam ją odebrano.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon mar 17, 2008 21:49

Witam haniu, doczytalam, przykre to wszystko, trzymam kciuki zeby to nie był zaden nowotwor jednak :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon mar 17, 2008 21:53

kciuki za zdrówko Toleczki :D
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto mar 18, 2008 7:13

a wy jeeeeszcze spicie?
Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto mar 18, 2008 7:25

Dzień dobry Hania i Koteczki :D

Ciekawe jak się Tola czuje :roll:
Trzymam nadal mocno kciuki :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 18, 2008 7:31

na Mieszka rzadko kiedy wydaja dobra diagnoze. Na kotach to oni sie slabo znaja :evil:


trzymam kciuki za Tole!
pisz Haniu jak prezbiega leczenie i co sie z kocinka dzieje.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości