Karol to kot koci.Ja najbardziej kocham buraski.Mam jedną w domu,one mają w sobie to coś.Nie mówię,że są najładniejsze,bo to kwestia gustu,ale mają zdecydowanie najwięcej kota w kocie.Spórzcie na Karola i wyobraźcie sobie takie coś na kanapie.Jak w piosence "Pod Budą" o ciotce Matyldzie i jej kocie.To musiał być taki Karol.
Proszę popatrzeć na zdjęcie Karola tak uważnie.To świetny kot.Daj mu dom,póki nie jest zbyt późno.I Ty i on zyskacie tak wiele.Nie ma czasu na zastanawianie się.Weź go,proszę!
Na szczęście koty stają się modne.wiele osób przekonuje się,że nawet ktoś bardzo zapracowany może sobie na kota pozwolić.Kot większość czasu śpi,może więc zostać sam w domu a jak ma jeszcze towarzystwo innego kota to już w ogóle.Nie kosztuje dużo,głaskanie kota pomaga w stanach depresyjnych/tak,tak!!!/,to takie czyściutkie zwierzę,nie śmierdzi,samo dba o higienę.Ale się rozpisałam.Karol może dać komuś tyle radości.
Wspaniały, klasyczny kot europejski.
Wykastrowany, domowy, miziak, który wie jak się zachować i nie będzie sprawiał żadnych kłopotów.
Kto chce pięknego kota na biurko co wśród książek lubi spacer...
Karolka też nie ma na liście szczęściarzy, którzy w czwartek odjadą ku lepszej przyszłości może lepiej w temacie napisać, że on błaga o domek bo boję się, że się nie doprosi... Nie mogę usiedzieć w pracy, powysyłałam spamy o Orzeszkach do wszystkich znajomych ze skrzynki pocztowej, a oni do znajomych znajomych... i nic....