Kochana Amanda już w nowym domku.

[Barbara Horz]

Już było napisane i nawet nikt na wątek nie wszedł. Mam teraz dwa takie trudne tematy i jest mi z tym coraz gorzej. Chcę pomóc i nijak juz nie mogę .

[Paulaaa]

Może zrób jakiś bazarek?
To napisz jeszcze raz może tym razem ktos wejdzie?


Na prawde chciałabym pomóc ale narazie nic nie moge

[ruru]

Barbaro przyślij mi nr. konta to troszkę, bo troszkę ale ci wyślę, żeby kicę zaszczepić i td., nie martw się, będzie dobrze...

[Barbara Horz]

Dziękuję

[ruru]

poszło

[Barbara Horz]

[puss]

Basiu,
po pierwsze podaj mi nr konta na pw, a po drugie to wczoraj ogłosiłam Amandę jeszcze na paru innych portalach

[gagucia]

A ja zapraszam na bazarek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2924391#2924391

Szczeniaczek znalazł domek, a zostały po nim kolczyki do wylicytowania, pieniążki Amandzie przydadzą się napewno!

[Paulaaa]

Bardzo dziękujemy

[Barbara Horz]

A ja zapraszam na bazarek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2924391#2924391

Szczeniaczek znalazł domek, a zostały po nim kolczyki do wylicytowania, pieniążki Amandzie przydadzą się napewno!

Bardzo, bardzo, bardzo dziękujemy

[gagucia]

do góry.
Nawet jak ktoś nie może wziąć udziału w bazarku to może chociaż podbijajcie żeby na górze był -od czasu do czasu- prooszę:)
Bo martwo na bazarku jakoś ostatnio..

[Paulaaa]

Co tam u mojej "drugo imieniczki"?

[ruru]

Amandę, na pewno trzeba duuużo przytulać, może czuje się niekochana i sikaniem oswaja teren

[Barbara Horz]

Amanda jest przytulana i bardzo lubi się miziać. Wogóle to domowa kotka i ja nie wiem dlaczego sika. Ona przez wiele lat była przecież w domu. Może babcia z która mieszkała to po prostu olewała, a może po stracie domu ona tak chce zaznaczyć, że to gdzie jest to jej. Nie mam pojęcia. Bardzo przyzwyczaiłyśmy się do Amandy i chyba bym się zapłakała jakby jej się coś stało. Tylko....do domu ją nie mogę wziąść, bo mam 9 kotów, jak u mnie będzie chciała dominować to zaleje mi mieszkanie. Halina ma w domu trzy swoje koty, kilka przychodzących na jedzonko /mieszka na parterze/ i psa na tymczasie /z mojego podpisu/, który nie znosi kotów. Mamy jeszcze jedno mieszkanko - też z kotami. Nie mam koncepcji, a trzymanie jej w tej pracowni jest już po prostu tragiczne. Ona sobie nawet ptaszków nie może pooglądać na zewnątrz, bo nie ma okna. Ja już nie wspomnę, że całą zimę dla niej był włączony grzejnik, non -stop świeci się światło, ale to chyba nie są naturalne warunki dla kota. Co ja mam zrobić .

[Barbara Horz]

Do góry na dobranoc.