Pancerni i Marysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 30, 2003 13:31

No to ulga, że naprawdę nic poważniejszego :D

Inka pisze:nie chcial, bo to "tylko chwilka i juz bedzie po krzyku"

Aż prosi się pytanie: "Po czyim krzyku?" :lol: :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 30, 2003 14:48

ryśka pisze:Ona się chyba od samych tych przeżyć u weta odetka ;) z wrażenia.
:D

I az jej apetyt z wrazenia wrocil :lol:
Troche mi ulzylo, bo jak widze, ze Juniorowi, czy ktoremu kotu, cos dolega, to nachodzi mnie porzadny strach.
Z tej radosci polecialam i kupilam jej nowa obroze (z cekinami :wink: ),i myszke z sisalu, z ktorej Misiaczek bardzo sie ucieszyl :lol:
Charakterna kicia...niby taka spokojna i ukladna, a przy tabletkach zmienia sie w lwice.

Sisiulka odsypia wizyte w swojej alkowie. W kuwecie jeszcze nie byla.
Bede obserwowac, co dalej.

Wet powiedzial, zeby w ogole nie dawac im mleka. Nawet tego dla kotow. Zero i niks, tylko wode. Troche sie zdziwilam...

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob sie 30, 2003 17:42

Inko, od końca odpisuję-mleka nie trzeba :!:
Idę czytać od początku!
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob sie 30, 2003 17:57

Inko, przeczytałam od początku :x
No kurcze, nie wiem, wet tabletki nie zapodał????
Jestem w szoku :!: :x Biedna byłaś, wyobrażam sobie jak
to wyglądało :!:

Jak Sissi? Lepiej się czuje???
Muszę przyznać się ze wstydem, że zdjęcia (piękne!)
obejrzałam dopiero teraz :!: Sissi ma piękny make-up oczu :!:
Ta kreska jest zabójcza :!: ....Ella która, woli kocurki :oops:
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob sie 30, 2003 19:53

Dziekuje wszystkim za kciuki i dobre slowa :D
Elluniu, wyrzucilam mleko. Skoro nie trzeba, i wet tez odradza, to odpuscimy sobie.
Sissi schowala sie w lazience. Lezy sobie na reczniku pod prysznicem, na cieplej podlodze, i odpoczywa po dzisiejszych przejsciach.
Jesli nie bedzie chciala nic pic, to za pare godzin podam jej troche wody strzykawka...chociaz wolalabym, zeby sama popila, bo juz dzisiaj wolalabym nie uzywac wiecej przemocy wobec niej :oops:

Tak jest po kazdej tabletce, czy wizycie u weta: chowa sie, i uspokaja w samotnosci.
Mysle, ze ona jest bardzo wrazliwa. Koteczka z delikatna psychika, ktora bardzo przezywa kazdy zamach na swa godnosc.
Po poprzednich potyczkach z tabletka siedziala w swojej alkowie przez 2 dni.
Pozwala sie glaskac, chetnie nadstawia lebek, ale potrzebuje duzo czasu, zeby ochlonac, moja delikatna panienka :1luvu:

Ellu, nietrudno stracic glowe dla takiego kocurka, jakim jest Xiaze :D

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob sie 30, 2003 20:36

Trzymam kciuki za panienke :)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 04, 2003 1:02

Sisiula wczoraj strzelila 2 kable imponujacych rozmiarow, wiec chyba sie odetkala. W dalszym ciagu na lekkiej diecie, chociaz zaczelam mieszac ja z Sheba, bo takie wcinanie otrebow kilka razy dziennie to srednia przyjemnosc.
Jest wymeczona, i poleguje w lazience, podgrzewajac pupcie na podlodze.
A moze czuje juz jesien, i czeka, az Marysia ruszy z sezonem kominkowym? :lol:
Uff, ulzylo mi.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw wrz 04, 2003 3:16

Inka pisze:Cesarzowa w nogi, i do sali operacyjnej wpada, pod stol sie chowa.
My za nia, wet ze sciera w reku...ta wypada spod stolu, wet naiwnie szmatka probuje jej droge odciac...no corrida :lol:
W koncu wet zorientowal sie, ze jakos tak nieprofesjonalnie sie z ta sciera prezentowal, i zlapal maltpaste.
.


:smiech3: juz to widzę!
Kochana kocica. A wet przynajmniej miał okazję nabyć trochę praktyki z innym od persika na przykład kotkiem.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 04, 2003 10:10

Ineczko, cieszę się, że Sissi czuje się lepiej :D
Teraz spokojnie wróci do formy. A u nas też zimno :(
Drakuli zaczyna pączkować grzywka :wink:
Ucałuj Koteczki oba-dwa :D
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Pt wrz 05, 2003 18:30

aaaaaaaa!!!! widzialam zdjecia :D kurcze julek...duzeeee masz kociambry 8O sisi gabarytowo jak zaba :wink: slicznosci wypasione 8) :D :D
a jakie rozmiziane 8)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pt wrz 05, 2003 18:32

Buziaki dla kociastych :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88435
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt wrz 05, 2003 18:34

Inko
to ani chybi o Marysie chodzi :wink:

ja tez juz sie za nia troche stesknilam. Na urlop pojechala czy jak? 8)
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt wrz 05, 2003 23:26

Marysia nie ma czasu na wywczasy, bo na 2 etaty przy kotach robi :lol:
Zaloga tak sie juz zgrala, ze wlasciwie nie ma o czym pisac, bo dnie mijaja bez sensacji, lub ze stalymi sensacjami w wykonaniu Misiaczka, do ktorych juz sie przyzwyczailismy.

Zastanawia mnie tylko, jak one to zrobily, ze sie dogadaly, i zyja w takiej zgodzie...? Bo charakterki maja odmienne jak dwa bieguny.

Cesarzowa to taka troche dziwaczka :wink: , jak i Marysia...
Grzeczne stworzenie jak dzien dlugi, ale zbytnio z dworem sie nie spoufala. O Misiaczka zadba, wyswiechtane futerko przemyje mu codziennie, i z balkonu wola, jesli ten za dlugo po krzakach lata.
Ale jesli Misiaczek jej podpadnie, to tak go wzrokiem zmierzy, ze biedak nie czeka, tylko sam odchodzi :lol:
Nas tez tak mierzy, jesli jej podpadniemy :oops:
Lubi podumac w samotnosci, na reczniku pod prysznicem, albo w swojej alkowie, do ktorej Micha wpuszcza jedynie od wielkiego swieta.
Kiedy Misiaczek odwiedza ja pod prysznicem, to tez jest raban, bo zaraz jej ten recznik wymietoli, szampon z polki straci, i czar pryska - Cesarska spojrzeniem go piorunuje, tudziez lapkami zacheca do opuszczenia lokalu.
Miazialska to ta pannica specjalnie nie jest, chociaz czasem miewa wielkoduszne odruchy, i wystawia brzuszek do holdow :D

A Misiulek...Misiulek to jest taki Gonzo, ktory jest ciagle w locie, kombinuje i szuka zaczepki :lol:
Po Misiu widac, kiedy sie cieszy, a kiedy roznosza go nerwy (taki maly choleryk :wink: )
Najbardziej wkurza go, ze nie udaje mu sie wytracic Sisiuli z rownowagi.
Wiekszosc dnia uplywa mu wiec na wymyslaniu coraz to bardziej misternych popisow, coby jej zaimponowac :roll:
Dzisiaj wskakiwal do niszy Cesarzowej, wyrywajac ja z drzemki, i uciekajac, zanim spotka go kara. Ale za ktoryms razem wyszedl stamtad ze zdziebko poczochranym piorem, wiec chyba nie zdazyl zwiac :lol:
Z czystej frustracji zarzadzil wielkie porzadki w kuwecie, i doprowadzal nas do stanu przedzawalowego przekopywaniem zwirku (chyba mu kupie lopatke i wiaderko :twisted: ).
Ale cieszy sie moje marysinskie serducho, bo jakis salonowy, i mniej strachliwy sie zrobil, i pomiziac go mozna dookola, nie tracac przy tym palcow :wink:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pt wrz 05, 2003 23:31

:lol:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob wrz 06, 2003 8:18

To ja sie powtorze z watku o koterii - masz PIEKNE koty !
Takie duze i okragle :) Widac, ze im dobrze :)
Najbardziej podoba mi sie zdjecie z Sissi wywalajaca brzuchol, Misiem balansujacym na szafie, Toba i Picasso :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, nfd, zuzia115 i 78 gości