
Aniu - dziękuję pięknie za adopcję Czarusia.
P. Iza i Mróweczka będą przeszczęśliwe

Uroczyście ogłaszam

Czaruś - pod opieką ani c
Półtoraroczny, uroczy kocurek (syn Murzynki).
Zabrałam go do mieszkania gdy chorował i był przeziębiony, miał wtedy kilka miesięcy. Początkowo myślałam, że go wykastruję i znajdę mu dom. Kiedy jednak Czaruś doszedł do zdrowia, to uznałam, że to jednak nie jest dobry pomysł, bo był bardzo płochliwy, bardzo bał się mnie i innych kotów. Potrafił cały dzień przesypiać gdzieś w kąciku i wychodził dopiero nocą. Często siedział w oknie, tak jakby pragnął wolności. Ostatecznie Czaruś został umieszczony na działce i choć pierwsze dwa tygodnie były dla nas trudne, teraz czuje się tam bardzo dobrze. Ma tam dobre schronienie, moją opiekę i codziennie jedzonko.
Ostatnio uwielbia zabawy z Mróweczką. Bardzo się zżyli i pięknie się do siebie tulą.
Czaruś sprawia wrażenie zadowolonego z obecnego stanu rzeczy. Zauważyłam, że ostatnio zaczął się tulić i łasić do nóg. Wcześniej, w domu nigdy mu się to nie zdarzało. Przestał też być taki płochliwy, dorósł, nabrał odwagi.
Myślę, że Czaruś jest mądrym kociakiem, pięknie się trzyma terenu i z utęsknieniem na mnie czeka. Dobrze toleruje Zuzię, Negritę i Myszkę, a Mróweczkę wprost uwielbia.
Bardzo lubi rybkę i suchą karmę.

