Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 14, 2008 8:31

Tu się po prostu dzieją CUDA :D
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt mar 14, 2008 8:56

:D

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 14, 2008 9:00

Też poczytuję po cichu i trochę z doskoku.
Bardzo się cieszę, że tak dobrze się to skończyło :)
A co z tym Olsztynem, bo trochę się pogubiłam (wątek długi)
Czy tam czeka domek na Meo???
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 14, 2008 9:03

Anuk pisze:Też poczytuję po cichu i trochę z doskoku.
Bardzo się cieszę, że tak dobrze się to skończyło :)
A co z tym Olsztynem, bo trochę się pogubiłam (wątek długi)
Czy tam czeka domek na Meo???


DT.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 14, 2008 9:04

Dorota pisze:
Anuk pisze:Też poczytuję po cichu i trochę z doskoku.
Bardzo się cieszę, że tak dobrze się to skończyło :)
A co z tym Olsztynem, bo trochę się pogubiłam (wątek długi)
Czy tam czeka domek na Meo???


DT.


A czeka nadal???
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt mar 14, 2008 9:07

kristinbb pisze:
Dorota pisze:
Anuk pisze:Też poczytuję po cichu i trochę z doskoku.
Bardzo się cieszę, że tak dobrze się to skończyło :)
A co z tym Olsztynem, bo trochę się pogubiłam (wątek długi)
Czy tam czeka domek na Meo???


DT.


A czeka nadal???


DT? Tak.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 14, 2008 10:07

Już wynik USG jest na faxie u wetki. Dam jej trochę czasu i dzwonię.
Wiecie, jak mi strasznie ulżyło... Ja wczoraj nie mogłam usiedzieć w tej poczekalni, ja myślałam, że życie skończe. W domu, dopiero jak emocje opadły zaczęło mnie boleć jakby w mostku czy jakoś tak. Ale to pewnie z nerwów, które się uspokoiły.
Olu :1luvu: - to po pierwsze :D , po drugie - jeśli sobie życzysz, to pieniążki zostaną przeznaczone na USG lub inne badania. Może umówmy się, że kwotę 95 zł. za USG dzielimy pomiędzy nas dwie i reszta z Twojego przelewu czeka sobie grzecznie, w razie potrzeby. OK?

Ja już oczami wyobraźni widziałam wizyty u onkologa dra Jagielskiego na Białobrzeskiej. Ale mi ulżyło, naprawdę bardzo...
Marcelibu
 

Post » Pt mar 14, 2008 10:10

Meo to twardziel jest :) Cieszę się bardzo że wyniki OK.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 10:17

gosiaa pisze:Meo to twardziel jest :) Cieszę się bardzo że wyniki OK.

Ja go kocham. Jak Meo patrzy na mnie tym swoim kochanym pycholem, tymi lekko skośnymi oczami, to normalnie mnie rozwala :D ...
Marcelibu
 

Post » Pt mar 14, 2008 10:30

Marcelibu pisze:
gosiaa pisze:Meo to twardziel jest :) Cieszę się bardzo że wyniki OK.

Ja go kocham. Jak Meo patrzy na mnie tym swoim kochanym pycholem, tymi lekko skośnymi oczami, to normalnie mnie rozwala :D ...


No i co teraz będzie??
Skoro go tak kochasz??
Pewnie nie mozesz go wziąć... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt mar 14, 2008 10:34

kristinbb pisze:
Marcelibu pisze:
gosiaa pisze:Meo to twardziel jest :) Cieszę się bardzo że wyniki OK.

Ja go kocham. Jak Meo patrzy na mnie tym swoim kochanym pycholem, tymi lekko skośnymi oczami, to normalnie mnie rozwala :D ...


No i co teraz będzie??
Skoro go tak kochasz??
Pewnie nie mozesz go wziąć... :(

Gdybym tylko mogła, gdybym tylko mogła... I najgorsze jest to, że ten fakt nie ode mnie zależy... Serce mi się kraje z tego powodu. Dlatego tak o niego walczę, bo inaczej pomóc nie moge, jest to poza moimi możliwościami. Gdyby to ode mnie zależało ani sekundy by nie siedział poza moim domem.
Marcelibu
 

Post » Pt mar 14, 2008 22:02

hmmm, co tam u ślicznoty Meo?
ustalone już dyżury wyjazdów codziennych do wetki?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt mar 14, 2008 22:09

Mamy ustawione leczenie. Wetka idzie w kierunku tego zastoju w drogach żółciowych i stanu zapalnego "zawątrobowego". Mamy Metronidazol (czy jakoś tak) na bakterie beztlenowe, Ursocam na rozrzedzenie żółci i zastoju(dobrze, że moja matka tego stale używa, bo 1 opakowanie 125 zł.), Vit. K, E, Ornipural, kroplówki z Ringera i Duflate. Jesli Meo nie będzie chciał współpracowac przy podawaniu leków w tabletkach (nie chcemy już kłuc mu skóry), to zakładamy wenflon i podajemy dożylnie.
Marcelibu
 

Post » Pt mar 14, 2008 22:38

Marcelibu pisze:Olu :1luvu: - to po pierwsze :D , po drugie - jeśli sobie życzysz, to pieniążki zostaną przeznaczone na USG lub inne badania. Może umówmy się, że kwotę 95 zł. za USG dzielimy pomiędzy nas dwie i reszta z Twojego przelewu czeka sobie grzecznie, w razie potrzeby. OK?

Marcelibu - Ty decydujesz :love: , ja tylko nie chcę tych pieniędzy na moim koncie widzieć :roll:
Oj, biedny Meo z tymi lekami, ale wenflon chyba najlepszym rozwiązaniem.
Kocie zdrowiej :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt mar 14, 2008 22:40

Aleksandra59 pisze:
Marcelibu pisze:Olu :1luvu: - to po pierwsze :D , po drugie - jeśli sobie życzysz, to pieniążki zostaną przeznaczone na USG lub inne badania. Może umówmy się, że kwotę 95 zł. za USG dzielimy pomiędzy nas dwie i reszta z Twojego przelewu czeka sobie grzecznie, w razie potrzeby. OK?

Marcelibu - Ty decydujesz :love: , ja tylko nie chcę tych pieniędzy na moim koncie widzieć :roll:
Oj, biedy Meo z tymi lekami, ale wenflon chyba najlepszym rozwiązaniem.
Kocie zdrowiej :ok:

Kasa się może przydać. Jeśli Meo nie będzie chciał brać leków dopyszcznie, to niestety, na podanie dożylne Metroni(coś-tam) będzie musiał chodzić do lecznicy obok domu (już płatne). Nie da się rady jeżdzic dwa razy dziennie do Małgosi wetki.
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Bajera i 79 gości