Jestem
Nie choruję, nie mam czasu, a poza tym nie opłaca się, bo i tak musiałabym normalnie funkcjonować, koty mi herbatki itd. nie zrobią
Biała ruja wczoraj wyła (pardon, śpiewała), przeszkadzając mi oglądać telewizję
Później umościła się na moich kolanach i poszła spać, więc miałam trochę spokoju.
Alma wczoraj wieczorem dostała sraczki
Nie wiem, od czego, może od białego serka. Dziś już jest jednak znacznie lepiej
Wygląda na to, że w najlepszej formie jest Kitka, która dziś rano miała doskonały humor i parę razy uskuteczniła galopy przez całe mieszkanie
Skończyłam wczoraj żółtego misia. Jak wyszyłam pyszczek, to okazało się, że to dziewczynka. I musiałam kreację szykować
W dzierganiu zabawek fajne jest to, że do końca nie wiadomo, co wyjdzie i każda ma swój indywidualny charakter
Dziewczynka Cytrynka jest trochę większa od swojego brązowego braciszka czy siostrzyczki (brązowy miś nie określił się jeszcze

), ale też jest nieduża.
O, taka:
Mam pomysł na nową figurkę innego zwierzaczka, ale nie wiem, jak mi wyjdzie.
I niech mnie ktoś kopnie w cztery litery, żebym się wreszcie wzięła do porządnego sprzątania, a nie zajmowała głupotami
