MOLLY MT- tyle miesięcy czekała i pojechała :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 02, 2008 0:03

no i filmik już bez aż takich efektów dźwiękowych za to Moluyek naparza piórka ;)
http://pl.youtube.com/watch?v=XN1QmLutTxI
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie mar 02, 2008 0:55

furczy niefajnie, ale za piórmi gania przeuroczo

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro mar 05, 2008 10:20

Jaka ona śliczna :)
A na tym filmiku z piórkami ma minę jak moja Zelda: 'no dooobra, jak koniecznie chcesz, to się pobawię' :lol:
Furczenie słychać faktycznie całkiem głośno :|

Zdrówka dla Molly :!:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Sob mar 08, 2008 21:54

Obejrzałam.
Ale ona jest P R Z E P I Ę K N A! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ale widać też na filmikach, że dzięki Tobie jest to szczęśliwy kot!
Do pełni szczęścia zostało jeszcze ZDROWIE, za co trzymam mocno zaciśnięte kciuki!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto mar 11, 2008 7:57

Ja z tym kotem nie mogę :twisted:
to ze nauczyła się wskakiwac na szafki kuchenne to pikuś
ale ona wskakuje na szafę w pokoju gdzie żaden kot jeszcze nie był :roll: A to przeciez taki słonik z ciężką dupką. Teraz tylko czekam aż gruchną kwiatki stojące na tej szafie :roll: Bo świeczki z parapetu już gruchneły jak zwiewała z szafy przed latającym kapciem :twisted:

Poza tym to najbardziej rozbrykany kot u mnie. Co tam kociaki. Ten słoń wagi prawie 4 kilo biega jak torpeda z myszką w zebach, podrzuca, paca, łapie i nie wyrabia na zakrętach :roll: Sapie przy tym jak zapsuty parowóz, ale nie zaprzestaje zabawy.

Słyszę więc tylko od rana do wieczoru dzikie sapanie i furczenie, dudum dudum słoniowe łapki, zgrzyt pazurów na parkiecie przy zakrętach i co jakiś czas coś co chyba miało być miauczeniem.

Niech ktoś weźmie ode mnie tego zepsutego kota :twisted: :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 11, 2008 10:10

Mysza pisze: Bo świeczki z parapetu już gruchneły jak zwiewała z szafy przed latającym kapciem :twisted:


Toż to kapcia wina! Po kiego leciał w stronę Moluta? :twisted:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 11, 2008 11:49

smil pisze:
Mysza pisze: Bo świeczki z parapetu już gruchneły jak zwiewała z szafy przed latającym kapciem :twisted:


Toż to kapcia wina! Po kiego leciał w stronę Moluta? :twisted:
bo inaczej cała skrzynka ususzonych pelargonii by zleciała :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw mar 13, 2008 0:28

Aj tam skrzynka pelargonii.Ja sie ciesze nawet z ptaszka,którego piórka są porozrzucane po całym pokoju jak złowi go moja mała chora kocia :wink:
Czyli krówcia czuje sie nieźle :D
To zdrówka życze!!(i mniej strat materialnych :twisted: )

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Wto mar 18, 2008 9:43

Od kilku dni zakraplam Molly nos atecortinem. Za ok 10 dni przysłuchamy się czy jest efekt.
Za to zakraplanie Molly jeszcze bardziej mnie nie lubi :(

Poza tym krówka biega, gania, myszki tarmosi i sypia pod kapą na łóżku. Jest cudowna :1luvu:

komu, komu rasową krowę? :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 18, 2008 12:26

Myszo Droga, nie kuś nie kuś :twisted:

Nawet nie wiesz, jak mocno trzymam kciuki za Molutkę! :ok: :ok: :ok: :ok:
A jaka jest diagnoza, na jakim etapie? Bo wśród ostatnich badań chyba się pogubiłam.
Kurczaki, Molutek na tych zdjęciach i filmikach jest taka żywotna i szczęśliwa, że naprawdę brak jej tylko tego zdrowego oddychania no i domku na stałe.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto mar 18, 2008 12:48

To ja tylko dodam, tak zupełnie bez związku, że cztery to jest właściwa i w sam raz ilość kotów w domu 8)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 18, 2008 13:56

Atka pisze:To ja tylko dodam, tak zupełnie bez związku, że cztery to jest właściwa i w sam raz ilość kotów w domu 8)


:P :twisted: :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro mar 19, 2008 8:11

hehe :twisted:

diagnozą jest że furczy bo ma rozpulchnioną śluzówkę nosa
a dlaczego ma to nie bardzo wiadomo
opcja alergii jak dla mnie średnio możliwa bo na przeciwalergicznej loratadynie też furczy
atecortin ma w sobie steryd i powinien obkurczyć śluzówkę
no zobaczymy
a jak będziemy wiedziec jak nie/działa to znów napiszemy i sfilmujemy i za granicę poślemy
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro mar 19, 2008 8:15

Mysza, taki mi głupi pomysł przyszedł do głowy ... wymaz z tej śluzówki to ona miała robiony? I posiew?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 8:29

nie
nie stwierdzono konieczności
chyba
nie wiem czemu
teraz i tak nie ma chyba jak skoro atecortin do nosa dostaje
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, MonikaMroz, nfd i 321 gości