Wwa. Powązkowska. My na wakacje, a kot na ulicę :((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 07, 2008 18:52

Nie ma za co dziękować, toć Gwiazdeczka jeszcze do nas nie dojechała :lol: ale mam nadzieję, że to szybciutko nastąpi :lol:

Szczerze mówiąc, to chylę czoła TŻowi, a było to tak a sumie, to precież wiadomo jak :wink:
- oj jaka bida, co się z nią stanie
- jak można wypuścić oswojoną kotkę
- ło matko, taka bialutka, jak mój kochany EG za TM
- przecież Persikowi chciałeś pomóc
- przecież tu jest tyle miejsca

Później, po cichaczu, ustawiłam Jej zdjęcie na tapenie (trochę się rozjechało :oops: ) i usłyszałam - "nie no, Ona ma naprawdę piękne oczy" :D , więc ja szybko maślane oczy, TŻ - widoczna konsternacja i rozbrajajace zdanie - "a umawialismy się, e następnym naszym Futrem będzie pies :evil: " i... "no dobra, dzwoń" :P

Poza tym Kociaki sie wielce ucieszyły jak Im powiedziałam, że wreszcie będą mieli Koleżankę i do tego taaaką Gwiazdę :wink:

P.S. Muszę dodać, że kilka miesięcy temu TŻ zwykł mawiać "W MOIM DOMU KOTÓW NIGDY NIE BEDZIE" :roll: - dobrze mu poszło, hi, hi :lol: , to dzięki niemu mogłam zaadoptować Foczka...

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt mar 07, 2008 22:03

A tak poważnie, to wszystkie :1luvu: :king: :love: :aniolek: należą się Agalenorze, która całą sobą bardzo angażuje się w pomoc tym wszystkim Footrom, która poświęca im mnóstwo czasu i serca, odnajduje, wyłapuje, szczepi, kastruje, leczy a przede wszystki bardzo Je wszystkie kocha choć są "niczyje" i szuka im wspaniałych domków...

To jest dopiero pomoc!!! I tu wieeelki ukłon w Twoją stronę, Agatko!
Życzę Ci wielu sukcesów i siły!

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob mar 08, 2008 0:55

O tak Agatko,wielki(jak to się mówi) szacun w Twoją stronę :!:
Podziwiam Twoją determinację.
Burasia najpóźniej po Wielkanocy pojedzie do swojego domku i wówczas z chęcią przyjmiemy pod swój dach kolejnego tymczasika. Warunek tylko taki żeby to był młodziak( bo Bura dała popalić naszym dziewczynom:( ) i raczej zdrowy :wink:
Pamiętaj Aga, że Ty masz pierwszeństwo w przekazywaniu nam tymczasów, za Kominiarzem tęsknimy do tej pory :oops:
PS:Muszę Ci podesłać jego najnowsze zdjęcia bo już duży kawaler się z niego zrobił :twisted:

Dobrej nocy :D

olka&bartek

 
Posty: 500
Od: Nie sie 26, 2007 15:22
Lokalizacja: Warszawa / Nowe Miasto Lub / Toruń

Post » Sob mar 08, 2008 12:04

Larsik pojechał do super domku :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Sob mar 08, 2008 12:11

Kasia_S pisze:Larsik pojechał do super domku :1luvu:
:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:

mam nadzieję, że domek Larsika będzie się odzywał...

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob mar 08, 2008 13:08

Wielkie gratulacje dla Larsika i Gwiazdeczki - i kciuki za szybki i dobry DS dla Gwiazdeczki

Miło w roboczą sobotę takie dobre informacje przeczytać :wink:

Mocno Was wszystkich pozdrawiam :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 08, 2008 19:05

Kasiu, bardzo sie cieszę :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie mar 09, 2008 13:37

Jesteście kochani, naprawdę :D
Bo bez Waszej pomocy i wsparcia nie udałoby się pomóc tylu zwierzakom.

***
Gwiazka ma apetyt, je, niezbyt dużo, trochę stresuje ją klatka.
Załatwia się do kuwety bezbłędnie.

Gwiazdka to dla mnie kot-zagadka. Kot-z tajemnicą...

Poglaskana mruczy głośno, rozpływa się, pomiaukuje na mój widok... a czasem znienacka kuli się autentycznie przerażona, syczy, pacnie łapą z pazurami, uderzy ząbkami, tak jakby była wystraszona widokiem mojej ręki, próbuje się bronić... a później znów zachwycona mruczy.

Nie wiem, czy ktoś jej nie dręczył. :roll:
To kot który z pewnością miał do czynienia z ludzmi.

Ale czy to byli fajni ludzie?
I jakie wspomnienia w jej psychice pozostawili?

U mojej mamy jest taki kot, Drapek.
Przyszedł jesienią i został.
Nie wiemy, jaką miał przeszłość.
Myślałyśmy, że to dziczek.
Ale chyba nie.
Drapek podchodzi do mamy, baranuje jak szalony, a czasem, nastroszy się, pacnie, mocno uderzy zębami, jakby przerażony bliskością człowieka. Jakby rozchwiany emocjonalnie...

Nie wiem, czy ich historie nie były podobne

Człowiek, który dręczył, czasem uderzył, czasem poglaskał... ?
Tak myślę. .. nie wiem, zwierzak nie mówi, nie powie, nie wyzali się. Ale mówią jego emocje..

Biedne te zwierzaki, mam nadzieję, że uda im się zapomnieć, o tym, co złe...:cry:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie mar 09, 2008 15:14

Kot z tajemnicą, bardzo piekne okreslenie kota z przeszłoscią, ktorej nie znamy.Gwiazdeczka przypomina naszą Miki.Znalazla ja moja znajoma na zoliborskich dzialkach w lipcu zeszlego roku.Mala blagala o dom, bala sie innych kotow.Wzieliśmy ją na czwartą bo co bylo robić.drobniutka, malutka , garnąca sie do czlowieka.']Cokolwiek bylo zlego w jej przeszlosci ( ma krzywo zrosniete zebro), zapomina.Kazdego dnia jakby rozkwitala, zaskakuje nas czyms nowym.To jedyny kot, ktory liże nas po rękach.Niesamowite uczucie.mam nadzieje, ze Gwiazdeczka znajdzie najwspanialszy DS i zapomni, to co złe.















[]=

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 10, 2008 13:05

Wczoraj wieczorem wypuściliśmy Gwiazdkę z klatki do łazienki i jest lepiej. :) zachowuje się jak domowy kot, jest nadal wystraszona, odrobinę fuczy, ale nie broni się... I mruuuczy:) Zdecydowanie jest mniej zestresowana, niż w klatce.

Jutro jedziemy na szczepienie a w środę - pojedzie do MartyEGa :D

Ma obłędnie piękny pyszczek. :) I fajnie gada, pomiaukując.

Ja nie rozumiem, jak można było wyrzucić z domu takiego przesympatycznego zwierzaka... :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon mar 10, 2008 19:05

Ja już nie mogę się doczekać, jeszcze całe dwa dni...

A moje Chłopaki o niczym innym nie gadają jak tylko o Gwiazdeczce :roll:

Bardzo sie cieszę, że Panienka, po wyjściu z klatki, okazała się mniej zestresowana, 3mam kciuki za dalszy przebieg akcji!

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto mar 11, 2008 19:32

Marto - to już jutro :)

Gwiazdka była dziś na szczepieniu u przemiłej dr Czubek. Wszystko OK. Kociczka wygląda na zdrową.
Jak ja lubię pisać takie wiadomości.

Przy okazji uśmiałam się po pas, zagladając do lecznicowego komputera, gdyż okazało się, że na koncie lecznicowym mam olbrzymie stado kotów - w tym również zwierzaki, których nie byłabym w stanie ze stuprocentowa pewnością zidentyfikować po imionach (imiona robocze często nadawałam w poczekalni lecznicowej) :lol: np. kotkę o imieniu Saska.. i inne tego typu 'kwiatki' na przykład "Burasy"...
Na przykład, za chiny nie mogę sobie przypomnieć, kim jest / są "Trójca"?
Przesilenie wiosenne?
Skleroza?

Po namyśle, przypomniałam sobie, że Saska to koteczka, którą raz w życiu wiozłam z Saskiej Kępy właśnie na sterylkę fundacyjną - okazała się niedawno wykastrowaną kotką, więc szybko odwiozłam ją na stare śmieci - sterylki nie było... w lecznicy porządek musi być. Nie pamiętam, żebym nadała jej właśnie takie imię. Saska...

Co do Trójcy - muszę pomyśleć...

A słoneczko było grzeczne i kochane. Pozwoliła sobie obciąć pazurki i oczywiście - mruczała.
Oprócz szczepionki dostała zastrzyk odrobaczeniowy na tasiemca i vetminth.

W łazience siedzi nadal trochę przestraszona.
Zagaduje mnie i mruczy. Ale czasem też posykuje, chyba tak pro forma

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto mar 11, 2008 20:13

Już jutro, juz jutro :lol: :D :P :) :dance2: :smiech3: :love: :1luvu:

Ale się chłopaki zdziwiwią, że ja wcale nie żartowałam z tą Koleżanką :lol: ale dopytuja nadal... muszę Pannie przygotować jakąś gustowną zastawę :roll: a kuwetka (choć mała) jest już przygotowana do zasypania żwirkiem, czeka też różowy kocyk - przed kastacją Foczka jego ulubiony :)

Agatko! Skoro Gwiazdeczka czasami posykuje, to kolejny dowód na to, że te wszyskie Kociaki, które ratujesz doskonale wiedzą na Kogo trafiły i Panna-GWIAZDKA Z NIEBA tylko sprawdza czy na prawdę aż tak dobrze trafiła, dokładnie pro forma, oczywiście :wink:

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto mar 11, 2008 22:35

A nasze Chłopaki się zmeczyły oczekiwaniem na GWIAZDKĘ Z NIEBA i... padły... i wygladaja własnie tak...

Obrazek

martaEG'a

 
Posty: 646
Od: Czw gru 21, 2006 13:00
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto mar 11, 2008 23:03

Ja tez czekam na Gwiazdeczkę.... z niecierpliwością :P

chyba dzięki martaEG'a do Sierści się przekonałem :lol:

później napisze coś więcej...

dancing_with_cats

 
Posty: 30
Od: Nie mar 02, 2008 7:59
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 105 gości