Nakasha-pomagamy oczywiście. WIększość moich sesji fotograficznych to kotki u kogoś w domu. Tylko jeśli to maluchy to zawsze mówię, że warunkiem pomocy jest sterylizacja matki.
O tych kocich mamach też myślę. Kociaki na pewno znalazłyby szybko dom. Ale takich kotek na obecna chwilę jest przynajmiej 4. A tak naprawdę to pewnie setki

Są dwie ciężarne kotki na Nowym Świecie-może uda nam się skoczyć tam z Melbą w następnym tygodniu (sa karmione ok 12). Ale to dzikie dzikuski, więc nie wiadomo, czy coś się złapie...Dwie są też niedaleko poczty na Piasta - tu karmicielka jest w stanie je pogłaskać. Myślę, że będziemy się martwić, jak coś się uda złapać. Jakby co to mogłyby siedzieć parami-skoro się znają...
Chciałabym oficjalnie oświadczyć, że denerwują mnie te koty

Jak coś . się łapie jako dzikie to ma być dzikie. Wtedy można to wypuścić bez wyrzutów sumienia. A tak...
Pojechałam dziś do brata, żeby przedwczoraj ciachniętą krófffkę marczukowską przewieźć do Izy. Już nawet ułożyłam sobie plan jak to z klatki przepakuję ją do transportera - kicia nie podchodziła do nas na bliżej niż 50m. A tu kici powitała mnie miaukoleniem w tonie-"wypuść i głaskaj" - Ania powiedziała, że jakby nie miała jechać do Izy to śmigałaby luzem po chacie bo tulak-miziak z niej

I weź tu bądź mądry...
Czekaliśmy na Melbę i usiedlismy nad kicią we czwórkę a ona rzucila się na glebę na środku i kazała się głaskać po brzuszku
Ech, życie... Tak zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie poszukać jej domu. BO co jak co, ale dzika to ona nie jest...
Jakby była dzikuskiem to nie byłoby dylematów, a tak...
Tam gdzie mieszka nie ma dramatu-dostaje jeść, mieszka w stodole z siostrą i synkiem. Ale widziałam u brata, że jej warunki domowe przypadły do gustu-uwielbia mieć pełną michę i molestuje, żeby ją głaskać.
Klatka u brata pozostała pusta dokładnie przez 6 godzin

Wieczorem Iwona z TOz przywiozła kolejną Hienkę - kicia przytuptała do budki, gdzie karmi dzikuski. I przyszła na rączki i ładnie poprosiła, żeby ją wysterylizować. NO może to nieco podkolorowana wersja, ale kicia nie jest dzikuskiem i nie ma ochoty nikogo pożreć.
Dziś była sterylizowana, śpi sobie grzecznie u brata....
Nie sądzicie, że jakiś boom na HIenki mamy?
KOCHANE-SPOTYKAMY SIĘ W PIĄTEK,PRAWDA? NA OBECNĄ CHWILĘ MAMY: Nakasha, Justine, Melba, Niki i ja. Mam nadzieję, że reszta się przyłączy...