GoodSpell-trzeba czytać znaki. 9 m-cy a rujki nie ma?...?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 05, 2008 10:12

Georg-inia świnki morskie, szczury, fretki chodzą jak najbardziej na szelkach i są takie specjalne szelki dla nich. Poza tym są szelki dla kociaków (u nas tzn. w mojej okolicy dość często spotykane). No i od samego zamknięcia w klatce można ADHD dostać ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 05, 2008 10:58

no to po pracy do Mirka podjadę chyba... może ma takie "szczurze" szeleczki, to kupię i będziemy się prowadzać :D

co prawda posiadam dwa puszorki, ale one na wymiar na moje koty były robione, są większe niż normalne, bo jak Georgowi próbowałam założyć takie ze sklepu, to mu oczy na wierzch wychodziły, a Klemens się nie dopinał w pasie :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 12:07

Inga, szeleczki dla kociąt są. Najlepsze ma firma Trixie. Jak jest gubasny brzuszek, to lepsze będa szelki z tej samej firmy ale dla królika juniora. Te dla szczurów maja kiepskie rozwiązanie jeśli chodzi o koty, bo się zsuwają.
Jakbyś nigdzie nie dostała, to w Centrum mamy.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 14:02

Georg-inia pisze:no to po pracy do Mirka podjadę chyba...

to pozdrów mojego królika 8)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 05, 2008 21:17

szeleczek nie kupiłam - nie dałam rady podjechać do sklepu.
Ale klapnęłam po powrocie z pracy do wyrka, a małą puściłam wolno. Po godzinie zadzwonił telefon, więc mi go TŻ przyniósł, a malutka przysypiała... w klatce 8O :lol:
Zauważamy prawidłowość - jak usiłujemy ją złapać to ucieka - może myśli, że to taka zabawa :roll: ale przed chwilą weszłam do pokoju, a GoodSpell siedziała między ścianą a klatką - spokojnie podeszłam i wywlekłam ją stamtąd. Pogłaskałam, przytuliłam i puściłam na podłogę. Za chwilkę sama podeszła - tym razem wskakując na klatkę... eksperymentalnie niech polata w nocy - zobaczymy. Najwyżej się nie wyśpię 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 22:07

Na zaburzenia snu polecam liczenie przelatujących nad głową GoodSpellek.
:lol:
mangoObrazekleaObrazek

messymae

 
Posty: 177
Od: Pt mar 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Bielawa

Post » Śro mar 05, 2008 22:12

messymae pisze:Na zaburzenia snu polecam liczenie przelatujących nad głową GoodSpellek.
:lol:



:ryk: hahaha GoodSpell wielofunkcyjna :D:D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 06, 2008 9:09

I jak Inga noc? Udało Ci się chociaż trochę pospać?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 06, 2008 10:01

gosiaa pisze:I jak Inga noc? Udało Ci się chociaż trochę pospać?


szczerze mówiąc niewiele :twisted: ale to za chwilę...

ja nie rozumiem tego kota, jak bum cyk dunek 8O
jak GoodSpell lata luzem i próbuje się ją złapać, czy choćby wiciągnąć rękę w jej stronę to rozpaczliwie ucieka... do klatki 8O jak wpadnie do środka, albo wdrapie się na klatkę, to już można głaskać, miziać i w ogóle...
azyl sobie tam znalazła czy jak, bezpiecznie się czuje za prętami? poza klatką nie chce jeść ani skorzystać z kuwetki, więc i kuweta i miski stoją w otwartej klatce...
Nie wiem, może zdjąć pręty i zostawić sam dół tej klatki? ale TŻ mówi, że ja jestem niecierpliwa i żeby dać małej czas, bo ona malutka i na pewno jeszcze się nauczy :roll: znawca się znalazł :twisted: :wink:

a co do nocy: ponowne walki z kocimiętkoskarpetką trwały od 23.00 do 1 :twisted: potem była przerwa na spanie (oczywiście na posłanku w klatce), a jeszcze później rozpaczliwe próby wdrapania się na parapet, z wykorzystaniem nocnego stolika i poduszki Dużej. Próby zakończyły się co prawda sukcesem, ale jako skutek uboczny o 3 nad ranem z hukiem została zrzucona na podłogę moja nocna lampka :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 06, 2008 10:08

Znowu gdzieś mi się posiał watek malutkiej :twisted:

Małe jest urocze :) Ale z tego co piszesz wygląda, że to zupełny dzikusek, więc może jednak facet jej z domu nie wyrzucił.
Spoko, oswoi się, za jakieś 3 lampki będzie już ok :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 06, 2008 10:43

Georg-inia pisze:
ja nie rozumiem tego kota, jak bum cyk dunek 8O
jak GoodSpell lata luzem i próbuje się ją złapać, czy choćby wiciągnąć rękę w jej stronę to rozpaczliwie ucieka... do klatki 8O jak wpadnie do środka, albo wdrapie się na klatkę, to już można głaskać, miziać i w ogóle...


Wiem o co chodzi. Z Figą było to samo. Jak siedziała na łóżku czy na fotelu bez problemu można ją było brać na ręce i głaskać, siedziała na kolanach, mruczała... Za to złapanie jej na poziomie podłogi graniczyło z cudem: albo dwie osoby (a i tak się czasami nie udawało) albo przekupowanie jedzeniem, bo tego nigdy nie odpuściła.

Odkąd pojechała do nowego domku zupełnie jej się odmieniło. Podłoga jest miejscem jak każde inne, daje sie brać na ręce, wręcz sama pcha sie na kolana :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 10:40

mała wczoraj do mnie podeszła :D co prawda jeszcze nieśmiało, powolutku i niepewnie, i tylko dlatego, że pstrykałam palcami, ale podeszła :D

GoodSpell ma nowy punkt strategiczny: kładzie się na klatce (położyłam jej tam kocyk, żeby się łapki między pręty nie zapadały) i rozgląda się po świecie ;) uczymy się tez powoli jeść poza klatką, jeszcze nieco nerwowo, ale zjadamy. Wchodzenie na parapet mamy już opanowane, chociaż, stojąca już na wszelki wypadek na podłodze, lampka nocna znów została przewrócona - chyba się jej pozbędę z sypialni na jakiś czas :roll:
W nocy małe łapki przeleciały mi po głowie ze dwa razy, czyli... oswajamy się. Ewidentnie i z sukcesami :D i rośniemy. Już zapomniałam jak szybko takie maluchy rosną 8O
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 07, 2008 11:44

Georg-inia pisze:mała wczoraj do mnie podeszła :D co prawda jeszcze nieśmiało, powolutku i niepewnie, i tylko dlatego, że pstrykałam palcami, ale podeszła :D

GoodSpell ma nowy punkt strategiczny: kładzie się na klatce (położyłam jej tam kocyk, żeby się łapki między pręty nie zapadały) i rozgląda się po świecie ;) uczymy się tez powoli jeść poza klatką, jeszcze nieco nerwowo, ale zjadamy. Wchodzenie na parapet mamy już opanowane, chociaż, stojąca już na wszelki wypadek na podłodze, lampka nocna znów została przewrócona - chyba się jej pozbędę z sypialni na jakiś czas :roll:
W nocy małe łapki przeleciały mi po głowie ze dwa razy, czyli... oswajamy się. Ewidentnie i z sukcesami :D i rośniemy. Już zapomniałam jak szybko takie maluchy rosną 8O


Oj, tak, tak :D
Jak dostałam fotki rudego Filipka i burego Wojtusia po dwóch tygodniach od ich wyjazdu od nas to zrobiłam tak 8O na ich widok :D wielkie kociska z tych moich maleństw będą :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 08, 2008 17:21

Inga, wiem, ze masz gila, ale skrobnij coś o małym bąbelku z najsłodszym ogonkiem na świecie . :lol:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 09, 2008 1:13

Inga nie każ nam czytać znaków tylko napisz co u Kiteczki :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 80 gości