Burasek i koteczka z małymi błagają o ratunek!!! Częstochowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 04, 2008 0:50

wibryska pisze:
ancymonka pisze:Ja mam u siebie teraz połamańca spod akademika. Auto go potrąciło, był operowany. Dzikus straszny. Żeby coś przy nim zrobić muszę mu obrus na łeb zarzucać, bo drapie i gryzie na oślep. Chyba powoli dochodzi do siebie, bo wczoraj mi zwiał z kontenerka i go goniłam po piwnicy. W domu nie idzie go trzymać, bo załatwia się pod siebie, w związku z czym zapaszek nie jest najmilszy ;)


ancymonko to wspaniale, że mu pomogłaś :)
czy możesz zrobić kilka fotek temu kotkowi ?
wtedy będzie można założyć mu wątek i szukać dla niego domu
a jak jest umaszczony ?


a co dokładnie mu jest ? czy on jest w transporterku ?
a może ktoś mógłby pożyczyc ancymonce klatkę dla kotka ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 1:08

irysek napisała przed chwilą:
nasikala mi na ciuchy ktore leza na podlodze,
na moja ukochana sukienke na lato...
nie dalam jej tego zastrzyku bo drapala prychala rzucala sie po calym pokoju
a na koniec ugryzla mojego chlopaka bardzo powaznie w palec.
jutro bede próbowlala z mama cos podzialac. ide spac jutro napisze wiecej.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 1:11

może ta druga kuweta by coś pomogła,
dobrze, że chociaż sika, szkoda tylko, że na Twoja sukienkę :(
może trzeba ją unieruchomić przykrywając kocem odkrywając tylko miejsce gdzie ma być dany zastrzyk
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 8:25

nadal pilnie szukamy domów tymczasowych dla 4 kotów
spod akademika - nie mają żadnego schronienia :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 10:23

oj irysku irysku szkoda twojej sukienki :( ale ta sytuacja byla calkowicie do przewidzenia tak zachowuje się każdy przestraszony kot gdzie nie ma kuwetki z piaskiem zwija w kulke jakieś szmatki i sika. przecież ona już nie mogla wytrzymać :roll: I tak zachowala sie właściwie ,że nie nasikala tam gdzie siedziala tylko próbowala znależć coś gdzie będzie mogła po sobie posprzątać :cry: jak każdy kot do łazienki już bala sie wypuścic a zresztą tam byl silikon w kuwetce podejrzewam ,że nawet go nie zauważyła :(
Ale ja bardzo się cieszę ,że sie wysikała bo przecież groziło jej zatrucie organizmu :!: Myslę ,że tak jak radzi wibryska trzeba urządzić jej mały kącik tam gdzie wybrała z czymś do leżenia kuwetką i miseczka i uzbroić w cierpliwość. Nie martw sie irysku dasz radę mam nadzieję ,że kicia nie straci Twojej sympatii bo niestety to my popełniłyśmy błędy nie ona. Ja też czuję sie winna bo moglyśmy od razu po moim przyjeździe urządzić ten kącik dla kotki. Pewnie byla by już o wiele spokojniejsza. i z tym dostępem do kuwetki musimy się spieszyc bo kocia nabierze złych nawyków a bardzo trudno będzie ją oswoić. Ona musi poczuć się bezpieczna. :)
Irysku glowa do góry dasz radę. :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 04, 2008 10:36

wibrysko zdjęcie kici to jest to pierwsze zdjęcie podpisane kot :oops: kot siedzi w takich drewnianych paletach na placu budowy i jest całkowicie czarny jak noc. zdjecie następnego kota na pniu to nie ona
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 04, 2008 14:36

Iwonko napisałam na dogomanii (po wklejeniu Twojego postu):

irysku może spróbuj nasypać kici normalny żwirek dla kotów (nie silikon),
żeby przypominał jej ziemię

---------------------------------------------------
dziękuję za wyjaśnienie która to jest kicia
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 14:37

ancymonka napisała:

Irysku, spróbuj jej łebek czymś nakryć, tak, żeby nic nie widziała,
powinna się uspokoić. Ja tak robię z moim połamańcem z piwnicy,
inaczej to bym chyba cała była w ranach.
A tak to uspokaja się natychmiastowo, można go nawet podnieść i wyczyścić.

Mulinka - ja bym wzięła te koty, ale mąż by mnie chyba z domu wyrzucił razem z nimi.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 15:01

wibryska pisze:
wibryska pisze:
ancymonka pisze:Ja mam u siebie teraz połamańca spod akademika. Auto go potrąciło, był operowany. Dzikus straszny. Żeby coś przy nim zrobić muszę mu obrus na łeb zarzucać, bo drapie i gryzie na oślep. Chyba powoli dochodzi do siebie, bo wczoraj mi zwiał z kontenerka i go goniłam po piwnicy. W domu nie idzie go trzymać, bo załatwia się pod siebie, w związku z czym zapaszek nie jest najmilszy ;)


ancymonko to wspaniale, że mu pomogłaś :)
czy możesz zrobić kilka fotek temu kotkowi ?
wtedy będzie można założyć mu wątek i szukać dla niego domu
a jak jest umaszczony ?


a co dokładnie mu jest ? czy on jest w transporterku ?
a może ktoś mógłby pożyczyc ancymonce klatkę dla kotka ?


Jest w transporterze, ale dość sporawym, jakby mógł, toby spokojnie mógł w nim chodzić.
Jest pod opieką FFA, tu jest kilka zdjęć -> http://foranimals.czest.pl/www/polamane-kociatko/
Miał połamaną miednicę. Z tego co wiem, czeka go jeszcze jedna operacja.
W miedzyczasie przydałoby się go oswoić ;) Powoli, powoli się przekonuje, że człowiek to niekoniecznie samo zło. Nawet już nie syczy, jak otwieram kontenerek. I chyba nawet zaczął panować nad zwieraczami, bo wcześniej robił pod siebie, a teraz czeka, aż go podniosę :)
Jest naprawdę ładny, tak symetrycznie umaszczony, jak rzadko się zdarza. Brudny jeszcze jest, ale teraz ważniejsze żeby zdrowiał.

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 04, 2008 16:13

mam jeszcze chwilę więc pisze o kotkach .W sobotę została otwarta apteka i Pani karmicielka poszla spytać o możliwość mieszkania kotka,który się tu urodził na ich placu i usłyszala o obojga Państwa farmaceutów stanowcze NIE zarówno od Pani jak i od Pana. Argumenty prześmieszne i oczywiście nie do sprawdzenia,że mają alergie( tylko przecież do domu ich nie biorą a wkolo biegaja koty co mają właścicieli i też wejdą na ich trawnik to co zamorduja je :evil: Wkażym razie odmowa była stanowcza nawet trochę niegrzeczna koty mają zniknąć. Dorze ,że kotka już u irysek bo to ona tam mieszkala stale. :cry:
Ale są jeszcze ze cztery koty i w tym 1 a wg Pani karmicielki nawet 2 kotki( to duże bure na zdjęciu) Im został tylko krzak na trawniku przed akademikiem. szkoła gastronomiczna rozbiera ruinę i koty maa zniknąć z drugiej strony ta apteka. Wszystkie budki schronienia wyrzucone nawet te co stały na trawnikach spóldzieni. no zaraz potem chodnik o linia tramwajowa.....
Proszę o pomoc i tymczasy kotki tak jak czarna raczej są już w ciązy bo kocury za nimi biegały a od 2 tygodni już nie. Ja nie jestem w stanie im nic zalatwić i opiekować się nimi. Jak urodzą się małe ....
:cry:
Jena Pani karmicielka już się wyłamala po przebytej grypie przestala karmić. Ta druga przychodzi jeszcze ale to staruszka zawraca się już wspominala,że nie ma sily karmić zwłaszcza ,że jej ulubiony czarny kotek zabrany....
To tyle tysiaczki czekają...
Do poniedziałku nie będę mogła pisać bo nie będę miala dostępu do kompa może jeszcze jutro przez chwilę ale w każdej chwili czekam na wiadomośc o chęci pomocy i ratunku dla kotków
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 04, 2008 18:47

ancymonka napisała:
Mulinka - ja bym wzięła te koty, ale mąż by mnie chyba z domu wyrzucił razem z nimi.

odpisałam:
ja tak piszę informacyjnie, że jeszcze są 4 koty do uratowania

ancymonka odpisała:
Wiem, że informacyjnie, ale mnie się aż serce kraja...
Nie wiem jeszcze jak i kiedy, ale stanę na głowie, żeby zorganizować
u nas jakiś koci azyl!!!

Dziś jadąc z dzieckiem z przedszkola widzieliśmy 2 koty,
1 to była kotka, którą dożywialiśmy, ale się już od kilku dni nie pokazywała,
martwiłam się, ale widzę że nic jej nie jest, tylko chyba zaciążyła,
a 2 to chyba kocur, taki rudy mieszaniec persa.
I błąkają się bidy po krzakach i śmietnikach...

truskawa144 napisała:
Ancymonku - Rudzielca i do tego pół persa to trzeba szybko brać
na tymczas i kastrować,taki kot szybko znajdzie dom.
Wiem,że Ty już nie masz miejsca. Trzeba coś wymyśleć.
W sumie dla wielu kotów.

napisałam:
Jeśli udałoby sie zrobić im zdjęcia to myślę, że jeszcze szybciej znalazłyby się
dla nich domy tymczasowe, jeśli nie w Częstochowie to może gdzie indziej.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 14:50

Hop do góry!!!

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 05, 2008 17:16

poprosiłam o bannerek dla kotków spod akademika
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 18:52

Banerek dla kotków:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/l3c8][img]http://iup.in/img/guest/cz5.gif[/img][/url]



Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro mar 05, 2008 19:27

amyszko - nawet sobie nie wyobrażałam, że można zrobić taki piękny bannerek z takich malutkich zdjęć - bardzo bardzo dziękuję :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Wix101 i 161 gości