wibryska pisze:ancymonka pisze:Ja mam u siebie teraz połamańca spod akademika. Auto go potrąciło, był operowany. Dzikus straszny. Żeby coś przy nim zrobić muszę mu obrus na łeb zarzucać, bo drapie i gryzie na oślep. Chyba powoli dochodzi do siebie, bo wczoraj mi zwiał z kontenerka i go goniłam po piwnicy. W domu nie idzie go trzymać, bo załatwia się pod siebie, w związku z czym zapaszek nie jest najmilszy
ancymonko to wspaniale, że mu pomogłaś
czy możesz zrobić kilka fotek temu kotkowi ?
wtedy będzie można założyć mu wątek i szukać dla niego domu
a jak jest umaszczony ?
a co dokładnie mu jest ? czy on jest w transporterku ?
a może ktoś mógłby pożyczyc ancymonce klatkę dla kotka ?