Dom Spokojnej Starości. Skrzat-Buddysta :) inni czekają :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 04, 2008 20:25

Siean pisze:Przestały mi przychodzić powiadomienia a tu tyle się działo...
Pisze, by powiedziec, że Hrabina podbiła serce Ioni i ma swój dom :)

Pozostały Bratek, Ciżemka, Mysza i jeszcze kilkunastu ich kolegów i koleżanek... Mają po 7-10 lat...



Do licha ,że też zawsze Hrabinom lepiej się dzieje... :roll: :lol:

Może pozostałym imiona zmienić? 8)
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto mar 04, 2008 20:37

Mar9 - Miki dodany, czy ma gdzieś swój wątek? możesz podać linka? nie jestem w stanie przeszukiwać wszystkich wątków :oops:

Siean - bardzo sie cieszę, że i Hrabinie się udało :ok:


Malgorzata Mirowska
- LimLim powiedziała dobrze, nie dziw się Sis, bo i mnie serce w gardle stanęło... do końca życia zapamiętam historię Karolka z łódzkiego schroniska, który umarł w ciągu tygodnia od oddania go... nie był stary, ani chory. Po prostu umarł z rozpaczy. Mówi się, że koty żyją do 20 lat - to rzadkość - nie oszukujmy się :( Mikuś ma 19...

Anka - jeśli pozwolisz to zamieszczę cytat Twojego postu... lepiej bym nie napisała :) Wiem, że być może to zniechęci kilka potencjalnych domów, ale trudno - Seniorom należy się spokojna starość i spokojna śmierć, bez bólu, poniżenia i rozpaczy. Może i brzmi to nieco oschle, ale zazwyczaj to my, ludzie, żyjemy dłużej niż nasi czterołapni podopieczni i naszym obowiązkiem jest dać im szansę na spokojne westchnięcie i zaśnięcie na zawsze, bezbolesne przejście do lepszego świata - jak to napisała Casica
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 20:56

LimLim pisze:
Malgorzata Mirowska pisze:Przykro mi, ze moja prosbe o nowy dom dla Mikusia odbiera Pani w ten posob. Zupelnie inaczej bywac w domu gdzie jest kot, a inaczej mieszkac z nim. Podstawowa roznica - czestotliwosc lykania lekarstw. Przez ostatnie 2 lata Mama mieszkala razem z nami. Kot rowniez, ale nie wychodzil z pokoju mamy, mimo to od jego przybycia lykam Zyrtek. Od pol roku mamy rowniez psa, ktorego kot nie zaakceptowal. Mimo, ze wszyscy sie pilnujemy, nie mam gwarancji, ze pies nie wejdzie do pokoju gdzie jest kot, zwlaszcza, ze teraz bywaja sami w domu. Przyznam, ze jestem ta sytuacja zmeczona. Zdaje sobie sprawe, ze to bedzie duzy szok dla tak wiekowego kota, wiec szukam mu przyjaznego domu - czy to naprawde zle?


Witaj Małgosiu :D Cieszę się bardzo, że skorzystałaś z mojego zaproszenia i zaglądasz do nas.
Nie miej dziewczynom za złe, że czasem piszą "mocne" słowa - one widziały jak umierały koty , które np po śmierci właściciela trafiały do schroniska. Umierały z tęsknoty i przerażenia.... przestawały jeść, pić....zagubione, opiuszczone... zatracały się w bólu.

My tu bardzo kochamy zwierzęta a staruszkowie mają przez swą bezbroność u nas specjalne względy.
Czytaj spokojnie nasze forum, może uda się znaleźć rudzikowi domek
a może uda się Wam jakość wspólnie przetrwać. :D


Witaj Małgosiu, postanowiłam napisać bo zaopiekowałam się kilkunastoletnią kicią moich Rodziców, po tym jak odeszli. Ja nie mam problemów z alergią, ale mam dwa koty z którymi kicia Rodziców się nie zgadza. Koty muszą być dzielone, łatwo nie jest a na dodatek Kika (kocica Rodziców) jest chora. Ja pomimo bardzo wielu problemów, utrudnień w życiu codziennym nigdy kocicy moich Rodziców nawet do najlepszego domu nie oddam. Bo to jest kot moich Rodziców, Rodzice kicię bardzo kochali, a ja uważam że moim obowiązkiem jest zapewnić kici dom u mnie.

Nie chcę nikogo oceniać - napisałam tylko jak ja się zachowałam. A lekko nie jest, chociaż widok zadowolonej, bawiącej się i mruczącej Kiki, to miód na moje serce :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto mar 04, 2008 21:18

Wspaniale, że Hrabina ma domek! Oby i innym kotom się udało!!!

jolabuk5

 
Posty: 69290
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 21:22

Georg-inia pisze:Anka - jeśli pozwolisz to zamieszczę cytat Twojego postu... lepiej bym nie napisała :) Wiem, że być może to zniechęci kilka potencjalnych domów, ale trudno - Seniorom należy się spokojna starość i spokojna śmierć, bez bólu, poniżenia i rozpaczy. Może i brzmi to nieco oschle, ale zazwyczaj to my, ludzie, żyjemy dłużej niż nasi czterołapni podopieczni i naszym obowiązkiem jest dać im szansę na spokojne westchnięcie i zaśnięcie na zawsze, bezbolesne przejście do lepszego świata - jak to napisała Casica


Jasne, zamieść, miło mi, że widzisz sens tego :)

Pęknie zmieniłaś tytuł wątku.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 05, 2008 1:53

Na dobranoc jeszcze was podrzucę!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 05, 2008 7:24

Gunia prosi o domek...


Obrazek

Historia Guni

jolabuk5 pisze:"Już nie pamiętam, jak długo jestem w gromadzie szpitalnych kotów... Kiedy byłam młoda, wierzyłam, ze trafiłam tu tylko na chwilę, że zaraz odzyskam dom, który niedawno straciłam. Przecież Duże przychodziły codziennie, głaskały, karmiły, mówiły czule... Codziennie biegłam za nimi, majac nadzieję, że to może właśnie dziś, że dziś zabiorą mnie ze sobą, biegłam do samych drzwi, ale one znikały, a ja musiałam wracać do szpitalnej piwnicy... Wreszcie któregos dnia pojawiło się pudełko - znałam je, podobne miałam w domu, bez protestu pozwoliłam się w nim zamknąć, szczęsliwa, ze to JUŻ, ale zamiast do domu zawieziono mnie w jakieś okropne miejsce... Duże mówiły, że to potrzebne, żebym nie miała małych kotków, ale ja czułam tylko strach, ból i potworne rozczarowanie. Kiedy wróciłam, z jeszcze bolacym brzuszkiem, postanowiłam sobie juz nigdy nie dać się zamknąć w pudle. Straciłam zaufanie do Duzych i kiedy po pewnym czasie ponownie próbowały mnie tam wciągnąć, nie dałam się! Broniłam się łapami i pazurami tak, że wreszcie dały mi spokój i zabrały inną kotkę, Rudą. Nigdy więcej jej nie widziałam. Zostałam w stadzie. Ale już nie wierzyłam Dużym, bałam się, i przy najmniejszym podejrzeniu, że mogą mnie skrzywdzić, waliłam łapą. Nauczyłam się walić też łapą inne koty, ale tak naprawdę nie jestem odważna i łatwo mnie spłoszyć. Teraz jestem już stara, mam chyba 9 lat, to bardzo dużo. Dawno straciłam nadzieję, że coś się jeszcze może zmienić na lepsze. Zostanę tu na zawsze i stąd odejdę za Tęczowy Most. Już tylko czasami śni mi się mój pierwszy i jedyny dom, czyste posłanie, miękkie kolana mojej Pani i delikatny dotyk jej rąk... Był inny niż dotyk szpitalnych Dużych, bo pozbawiony pośpiechu, tu przecież tyle kotów prosi o chwilę uwagi, a trzeba jeszcze podać jedzenie, zgarnąć wczorajsze miseczki, zmienić wodę podsypać suche... Ja wiem, nie mam pretensji. Przestałam liczyć, że mnie stąd zabiorą, nie mam prawa mieć nadziei, cuda się nie zdarzają... Tylko tak mi smutno...."
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 05, 2008 7:26 Re: Dom Spokojnej Starości. Gunia - 9 lat bezdomności... :(

casica pisze: Mania,
kiedy poznałysmy się w 2005 roku miała około 7 lat, chyba.
Jest wysterylizowana i niesłychanie miziasta, bardzo byłoby dobrze
gdyby w jesieni zycia znalazła swój kochajacy domek.

Przez trzy lata spotykałam Manię w ośrodku wypoczynkowym Polskiego Radia, gdzie miałam wykopaliskową bazę. Mieszkała u nas od maja do listopada, po naszym wyjeździe przenosiła się do stajni i do kuchni, tam zimowała. Niestety ośrodek zlikwidowano. Mania straciła swój dom. Zawsze myślałam, że Mania może być wyłącznie kotem wychodzącym i takiego domku jej szukałam.
W listopadzie 2007 roku, opuszczając już chyba na zawsze ośrodek zabraliśmy Manię ze sobą. Pojechała na tymczas pod Chojnice do mojego młodego kolegi i współpracownika. I tam teraz chwilowo mieszka. Niestety rezydentka czarna Axcel nie toleruje Mani.
W trakcie pobytu w Lotyniu k/Chojnic okazuje się, że Mania wcale nie chce wychodzić, tak jakby zrozumiała, że musi wykazać chęć współpracy w znalezieniu nowego domku.
Może coś się dla bidulki znajdzie?

Piękna kocia dama
Obrazek

kontakt: Casica, Łódź, Chojnice, zapewniony transport w całej Polsce
link do wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72015
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 05, 2008 7:28

Czaruś prosi o domek!!!

wibryska pisze:Czaruś z Krakowa kontakt: Miuti

Obrazek Obrazek
DZIADUŚ CZARUŚ – kastrowany kocur, lat 13, w niezłym stanie zdrowia, strasznie kochany,
chociaż obraził się, że nie był jedynym modelem w sesji zdjęciowej – czeka na swój własny dom.
Jest to kot po zmarłym.
Jak jego opiekun zmarł, to rodzina kota zaniosła do uśpienia.Dobrze, że został uratowany przez obecną tymczasową opiekunkę.
Jest bardzo towarzyski i spokojny, najchętniej cały czas siedziałby na kolanach.
Niestety ze względu na swój wiek ma małe szanse na adopcje :(
Czy ktoś go pokocha mimo jego wieku?

wątek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70 ... sc&start=0

Bardzo Wam dziękuję
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 05, 2008 7:32

Mikuś
LimLim pisze:Szukam nowego domu dla Mikusia - kota mojej mamy, ktorej nie ma wsrod nas.
Niestety nie moge sie nim zajac bo jestem uczulona na koty. Mikus jest
rudym 19 letnim kotem w prazki, jest spokojny nie tylko z racji swojego
wieku ale przede wszystkim charakteru. Dba o swoja czystosc, korzysta z
kuwety. Jest domatorem - nie wychodzil na zewnatrz. Do ludzi zachowuje
dystans, lubi byc glaskany, ale nie jest typem przytulaki. Potrzebuje
cieplego , spokojnego domu. Jesli bedzie potrzeba moge lozyc na jego
utrzymanie.

Kontakt: Malgorzata
e-mail: malgorzata.m.mirowska@aexp.com
telefon: 605783614


Daga pisze:Doszły zdjęcia kocurka. Sami zobaczcie, jakie to piękne kocisko!!!

Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro mar 05, 2008 8:23

do góry, Stateczne Panie i Panowie ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 9:21

Do góry kochani Seniorzy!

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 10:44

Tez od rana podrzucę do góry starszych państwa :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 13:03

Starsi państwo proszeni są na sam początek :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 05, 2008 15:58

No to jeszcze raz - w górę!
kristinbb - bardzo ci dziękuję za podrzucanie historii Guni na kolejnych stronach :D

jolabuk5

 
Posty: 69290
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 1525 gości