Tosia (Sigilata) i Biszkopt (Cinammus) rosną :-)

[casica]

To cieszę się, że już Biszkopcik ma zabieg za sobą Głaski dla obu ślicznych kiciów

[Maryla]

to super
wygłaskaj Biszkopta ode mnie

a mama Szanelka od wtorku jest w swoim domku na Bródnie
podobno się zadomowiła, ładnie je i przychodzi na głaskanie

[mjenta]

Nikt by nie zgadł jak bardzo można oswoić strachliwego kotka! Wystarczyło jedynie być cierpliwym i delikatnym.
przylepkę.
Cinammus (Biszkopt) to niesamowity pieszczoch, można go nosić na rękach, głaskać po brzuszku.
Z kotami rozumiemy się bez słów - wystarczy spojrzenie i już wiadomo, że chcą być głaskane. Jak chodzą po wieszaku z ubraniami, to wystarczy, że powiem "na dół", a koty natychmiast przywołują się do porządku
Biszkopt potrafi też komunikować kiedy jest głodny: głask, dwa kroki spojrzenie, głask, dwa kroki spojrzenie i tak trafiamy do misek

W ostatnich tygodniach zaczęły trochę przy jedzeniu grymasić. A to najpierw przestał im smakować gotowany kurczak, po paru tygodniach jedzenia puszek Animondy- też im apetyt zmalał. O Biszkopta nie ma co się martwić, a raczej można się obawiać, żeby nie stał się grubaskiem, natomiast Tosie trzeba czasem do jedzenia namawiać. Pani Weterynarz powiedziała, że jest w normie, więc na razie się nie martwię, jednak jak będę miała jednego niejadka i jednego łakomczucha to może nastąpić problem logistyczny przy karmieniu

[Maryla]

średnia arytmetyczna bedzie w normie

zdjęcia poprosimy

[mjenta]

Ojej, kawałek o Sigilacie (zwanej w domu Tosią) mi się wyciął.
A więc Tosia jest kotkiem niesamowicie wesołym, ruchliwym i rozgadanym. Domaga się głaskania krótkim miauczeniem połączonym z marszczeniem noska. I jest przylepką, ale jak ją głaszczemy to lubi w tym czasie spacerować, także jest głaskana w miejscu, które ona wyznaczy.

Dziwnym zwyczajem moich kotów jest wchodzenie do kabiny prysznicowej, jak jeszcze jest tam resztka wody na dnie. Kiedy któreś z nas wychodzi spod prysznica, to one wchodzą i siedzą. Czasami sie tam myją, a zazwyczaj czekają na te kilka skapujących kropelek.

Zdjecia dodam, muszę tylko kabel od aparatu znaleźć

[casica]

Dawno juz nie było wiadomości od moich ulubionych rzymskich kotów
Moje stare koty wodę i zabawy z nia maja już głęboko w nosie. Ale Zawieszka zlew w kuchni, toaleta i łazienka, trzy ulubione miejsca. Śmiejemy się, że jak tak dalej będzie to zapewen Nobel z hydrologii

[mjenta]

Biszkopt i Tosia zrobiły się już niemal odważne, nie uciekają nawet przy zupełnie obcych chociaż głaskać dają się jedynie wybranym Nadal uwielbiają wpatrywać sie w wodę.
Biszkopt nauczył się aportować - nikt go nie tresował, sam sie nauczył
Tosia tylko patrzy i nie wie o co chodzi

Obydwa trochę marudzą przy jedzeniu. Tosie to trzeba do jedzenia głośno i gorąco namawiać - i to zazwyczaj działa, ale jej miska nie może stać tuż przy misce Biszkopta. Zazwyczaj to wygląda tak, że jak krzyczę "jedzonko" to koty ustawiają się na stanowiskach: Biszkopt na miejscu przeznaczonym do jedzenia, natomiast Tosia różne sobie miejsca wybiera i tylko tam będzie jadła