Gdańsk - przylepna Kuleczka z cmentarza

[Franusia]

Zrobione

przy okazji: kociak w domku wspaniale reprezentuje urodę kotków z cmentarza

[Karotka]

Ciesze sie, że sie Kuleczka znalazła! Bałam sie, że cos złego jej sie przytrafiło.Jakos powoli przestaje wierzyc w dobroc ludzi i nie mogłam uwierzyć ze ktos zabrał ja z tego cmentarza
Żal bardzo Dziewuszki. Zimno znów nadchodzi, a ona siedzi na tym cmentarzu Naprawde nie ma nikogo, kto da szanse tej Kotce?

[Franusia]

A ja jeszcze mam nadzieję. I wierzę, że kicia znajdzie domek.

[wibryska]

kto da jej szansę i zabierze do domu ???

[Karotka]

Podrzuce Kuleczke wieczorowa porą! Moze ktoś zobaczy, może ktos przygarnie...

[wibryska]

to ja też podrzucę Kuleczkę

[wibryska]

szukamy domu dla milutkiej Kuleczki

[Luszaar]

Myślę, że pomogłyby lepsze zdjęcia... Naprawdę nie da się takich zrobić?

[Franusia]

Byłam wczoraj u Kuleczki. Jadła razem z innymi kotkami. Jak widać nie wszystkie ją przeganiają. Po raz pierwszy zaczęłam też mówic do niej Kuleczka bo do tej pory to było kiciunia kochana i takie tam. Z mamą dalej mówię o niej czarna bo te nasze imiona służą do rozróżnienia kotów. Co do zdjęć po cichu liczyłam na aparat cyfrowy z prezencie na 30 urodziny ale jednak okazało się to za drogim prezentem. W każdym razie ja niestety lepszych zdjęć nie zrobię :(

[wibryska]

wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
a może moglibyście się umówić na karmienie i fotografowanie np. z Optimistic ?

[Franusia]

Dziękuję

Bardzo dobry pomysł, prawdę mówiąc już kiedyś też mi to chodziło po główce. A swoją drogą ta moja główka to jakaś tępa chyba jest. Chciałam dołożyć sobie do podpisu jeszcze jakieś kotki i zamiast tego wszystko usunęłam.

[wibryska]

Kuleczka bardzo prosi o dom

[wibryska]

może dopisz w tytule: kto może pomóc ze zdjęciami ?

[Optimistic]

Trochę zaniedbałem wątek Kuleczkowy..
Niby mieszkam bardzo blisko tego cmentarza, ale nie mam kiedy zrobić tych fotek Marzec jest dla mnie ciężkim miesiącem - weekendy spędzam na szkoleniach lub targach, w tygodniu wracam do domu gdy już jest ciemno... Teraz wyjazd na Święta... Ech, ręce opadają...
Najwcześniej będę mógł się wybrać dopiero w weekend poświąteczny... Mam nadzieję, że kociaki jakoś przetrwają powrót zimy..

[Franusia]

Witam po przerwie.
Ja straciłam niestety wiarę i jeśli w coś jeszcze wierzę to w to, że mój pomysł w końcu wypali. Jeśli się nie uda to najwyżej od czasu do czasu będę podawać jakieś wieści o Kuleczce.
Już nawet moja mama zaczęła tak na nią mówić.