Wpadam, pozdrawiam, zaraz uciekam.
Zdjęcia słodkie - czekam cierpliwie aż u mnie też tak będzie między wszystkimi kotami. Na razie jest różnie.
A co do szkoły. Miałam kiedys okazje porównac sobie sytuacje maluchów z takich właśnie dwóch szkól: małej, gdzie było w sumie mniej niz 100 dzieci i to z tych najmłodszych trzech klas i molochu na ponad dwa tysiące. I zdecydowanie wygrywała ta pierwsza. Dużo, dużo więcej zalet - długo by pisać. I bezpieczniej i lepiej, panie miały więcej czasu i cierpliwości do maluchów, dzieci łatwiej zniosły zmiany z przedszkola na ławki itd, itd. Tak trzymaj - popieram Twoją decyzję całym sercem.