BANDA KULAWEGO 15- Przygody Trzyłapnej Agatki :)))))))))))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 29, 2008 10:15

gattara pisze:Bru Femciu i ściupluteńkie Szczypioreczki :D



wyczuwam jakąś złośliwość :evil:



:mrgreen:



Witam Was wszystkie bardzo ślicznie.
Otóż wczoraj był u nas pożar. Wstawiłam wodę w czajniku i wyszłam z kuchni. Gdy wróciłam, na półce zlewozmywaka płonęła wielkim ogniem ściereczka kuchenna. Leżała za blisko kuchenki i zajęła się od gazu.

Dodam, że kuchnię od 13 lat mam całą w drewnie, które przez te wszystkie lata mocno wyschło. Gdyby płomień odrobinę sie przesunął, prawdopodobnie nie poradziłabym sobie.
To już trzeci podobny przypadek w moim życiu. Za pierwszym razem nie wyłączyłam gazu, płomień zgasł sam (bo był bardzo podkręcony), a gaz ulatniał się całą noc. Uratowało nas to, że zawsze śpimy przy uchylonym oknie, a w domu żadne drzwi się nie zamykają. Po obudzeniu poczułam tylko woń gazu i natychmiast zlokalizowałam źródło.
Za drugim razem wstawiłam olej do frytek, zadzwoniła koleżanka i zapomniałam. Gadałyśmy długo. Jak wpadłam do kuchni, garnek płonął, a jęzory ognia dochodziły do drewnianej ściany i okapu. Nie mam bladego pojęcia, skąd wiedziałam, że garnek natychmiast trzeba przykryć, a nie na przykład próbować do wody - do śmierci się nie dowiem. Ale faktycznie odruchowo trzasnęłam na garnek pokrywkę. Potem miałam tylko wielki kawał boazerii i sufitu do szorowania z czarnego osadu.
No i trzeci raz wczoraj.
Z pożarem nie byłoby problemu, bo spaliłaby się tylko kuchnia (za wejściem do kuchni już kompletnie niepalna glazura i terakota). Ale co by było, gdyby tam się znalazł któryś ze Szczypiorów? Nawet nie próbuje o tym myśleć.

Trudno jest mnie przestraszyć, ale wczoraj naprawdę aż mną telepało. Trzymałam potem całą futrzastą czwórkę, ściskałam kompletnie zdezorientowane koty i wyłam ze strachu.
Na szczęście już wszystko w porządku.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 29, 2008 10:21

:strach: :strach: :strach:
Femciu 8O 8O 8O
całe szczeście ,ze tym razem nic się nie stalo :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lut 29, 2008 10:23

Oj Femko, współczuję przeżycia. Dobrze, że tylko tak się skończyło. Musisz bardziej uważać.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 29, 2008 10:23

trawa11 pisze::strach: :strach: :strach:
Femciu 8O 8O 8O
całe szczeście ,ze tym razem nic się nie stalo :wink:


Trawko, w dooopie z kuchnią, najwyżej by się remont zrobiło. Ale to była pora, kiedy koty przesiadują w kuchni wymownie wyjąc do szafek z chrupkami.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 29, 2008 10:27

Femka pisze:
trawa11 pisze::strach: :strach: :strach:
Femciu 8O 8O 8O
całe szczeście ,ze tym razem nic się nie stalo :wink:


Trawko, w dooopie z kuchnią, najwyżej by się remont zrobiło. Ale to była pora, kiedy koty przesiadują w kuchni wymownie wyjąc do szafek z chrupkami.


kilka lat temu nad nami pewna babcia nie wyłaczyła na noc piekarnika.Rano próbowała zapalić górnypalnik ,no i walnelo porządnie .Niestety :( babcia juz z tego nie wyszla :(
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lut 29, 2008 10:27

o rany :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 29, 2008 10:29

:strach: Femuś strasznie mnie przestraszyłaś tym tytułem
Dodatkowo z tamtym tygodniu zginęła córka sąsiadki mojej teściowej - 14letni dziewczynka która zatrułą sie gazem :(

Dziewczyny ja Was proszę uważajcie na siebie :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 29, 2008 10:33

wierzcie mi, ja naprawdę się staram. Mieszkam sama od 1994 roku i tylko trzy takie przypadki miałam.

Pamiętajcie o kciukasach, bo dzisiaj wyniki Femuszki. Nie ma objawów nerkowych (apetyt bardzo ładny, foootro jak aksamit, tłuściutka całkiem całkiem i bardzo zywa, siooo modelowo dwa razy dziennie). Mogą byc - mam nadzieję - tylko leciutko podwyższone.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 29, 2008 10:38

Obrazek

Femciu jak dobrze że sie tak skonczyło

Przeżycie koszmarne
Przytulam mocno



Kciuki dla Femci Obrazek

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt lut 29, 2008 10:39

Kociama pisze:Obrazek

Femciu jak dobrze że sie tak skonczyło

Przeżycie koszmarne
Przytulam mocno



Kciuki dla Femci Obrazek



dzięki Kociamko :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 29, 2008 10:41

Ajajajajaj :strach: :strach: :strach:

Jak dobrze, że nic Wam się nie stało...

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 29, 2008 10:42

:strach:

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 29, 2008 10:43

chciałam jeszcze przeprosić wszystkich, których wątki zaniedbałam przez ostatnie kilka dni.
To nie dlatego, że przestałam lubić Was odwiedzać, albo z lenistwa.
Wszystko przez to, że bardzo mocno przeżywam, jak nie uda się uratowanie jakiegoś kotka, albo w zaprzyjaźnionym wątku stanie się coś złego. Ja tak mam zawsze. Jak zdarzy się coś złego, chowam się w sobie. Aż nie przeboleję. W realu tez tak jest. Ci, co mnie dobrze znają wiedzą, że jak dłużej nie daję znaku życia, znaczy, coś się stało.

A w tym tygodniu i Śrutek od marcjannykp, potem kotek po wypadku w Warszawie, Bolek u Iwony_35. Nie mogłam sie pozbierać.

Dzisiaj wieczorkiem wracam do Was i znowu bedę pyskować :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 29, 2008 10:48

Femka pisze:
Dzisiaj wieczorkiem wracam do Was i znowu bedę pyskować :twisted:

O żesz.. 8O :strach: :strach:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 29, 2008 10:51

kalair pisze:
Femka pisze:
Dzisiaj wieczorkiem wracam do Was i znowu bedę pyskować :twisted:

O żesz.. 8O :strach: :strach:


czyli nareszcie będzie sobą :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości