Kluska z Pianką w Świnoujściu, Kumpel:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2008 17:44

witam po dłuższej przerwie :oops:
jakoś czasu na pisanie w wątku brakowało,ale za to nowa porcja zdjęc moich paskudek
Obrazek
oczywiście na samej górze Pusiunia,polubiła ten drapak prawie jak deskę do prasowania,z resztą kotów jak widac żyje dobrze,nie jest dla nich wylewna ,woli ludzi,ale taka już jej uroda
Kumpel jest cudownym przytulastym kotem,tu się wyciąga na moich kolanach,przytył i zaczyna porastac perską sierścią,już nie przypomina sfinksa :wink:
Obrazek
mały Pędzelek -Ogryzek już właściwie nie taki mały,po lekkich problemach zdrowotnych(robale,mimo odrobaczania!) już zdrowy,cudownie bawi się z wszystkimi futrzanymi ciociami i wujkami,i bardzo nas kocha
Obrazek
dziękuję za wpisy,oczywiście całuski dla Kumpla przekazane,a arystokratka Kleo to już przeszłośc-teraz to naprawdę kochana Pusiunia
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw lut 07, 2008 0:15

Grażyna, bardzo się cieszę, że kot w dobrym zdrowiu, a Kumpelek grzeczny i nie sprawia kłopotów :wink:

Ostatnio byłam u weta, który leczył Kumpelka z moim Kitkiem.
Jak mnie zobaczył, zrobił wielkie oczy i zapytał- " znowu Kufel".
Roześmiałam się i powiedziałam, że persik już dawno w swoim domku i imię ma zmienione.
Odpowiedział- " kota o takim imieniu, ciężko zapomnieć" :lol:

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 12, 2008 22:19

Tak miło czyta się ten Wasz wątek.Piękne,zadbane koty i szczęśliwi ludzie.Pozdrawiam serdecznie i proszę wymiziać ode mnie wszystkie futra.

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 27, 2008 11:16

trochę nas nie było-a sporo zmian
Pędzelek znalazł nowy dom,jest jedynakiem u znajomej koleżanki,ma do towarzystwa dwójkę dzieci 6 i 7 lat
u nas mimo że rozruszał trochę moje koty nie czuł się całkiem szczęśliwy,bo starsze ciotki jego zapędy zabawowe potrafiły pacnięciem łapą szybko i dośc boleśnie ukrócic,przypadkiem trafił się dobry domek więc z bólem serca ale oddaliśmy,zresztą zaprosilam na forum może się ujawnią
Kumpel obrasta futerkiem i tłuszczykiem-chyba będę musiała go trochę odchudzac jak się nie uspokoi z jedzeniem
u mnie chrupki dostępne cały czas i Kumpelek niestety czasem nadużywa :wink:
natomiast Pusiunia nas martwi-po całej serii naszych chorób grypowych i pochodnych dzieci pochorowały mi się na anginę,Pusiunia śpi na Magdzie i niestety prawdopodobnie się zaraziła
ma zapalenie krtani,nieładne szmery w płucach,od tygodnia biegamy co dzień na zastrzyki, co gorsza przez zatkany nosek i bolące gardło nie chce jeśc-i trzeba 5 razy dziennie karmic łyżeczką,najlepiej wchodzą jej gerberki z indykiem,wczoraj się przełamała i zjadła sama kilka chrupek,więc mam nadzieję że szybko odzyska apetyt,biedulka taka ,przytula się do mnie i Magdy ,patrzy w oczy,usiłuje mruczec ,ale widac że nieszczególnie jeszcze się czuje
mam nadzieję że szybko się ten ciąg chorób w domu skończy
pozdrawiamy wiernych "czytaczy"
i prosimy o kciuki za szybkie dojście do zdrowia dla Pusiuni
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw lut 28, 2008 15:53

O rany, dopiero zauwazylam. Mnie od poczatku niepokoila jej krtan, ale pytalam kilku wetow i oni powiedzieli, ze krotkoczaszkowce tak maja, ze charcza. moze to jest tez przyczyna infekcji - tzn. tego, ze szybciej przechodza na nia jakies choroby. ale tak w ogole jeszcze nie slyszalam, zeby kot zarazil sie od czlowieka. jest to mozliwe?
moze lepiej jednak podac jej cos w tabletkach? jest tak zimno, poza tym stres u weta... no nie wiem. Tzn. my sami np. robilismy zastrzyki, ale wiem, ze nie kazdy sie na to odwazy.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw lut 28, 2008 15:54

a moze kolezanke uda sie namowic na drugiego kotka? ;)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw lut 28, 2008 16:46

koleżanki raczej nie da się namówic,przynajmniej na razie :wink:
a Pusiunia od wczorajszej kontroli już na tabletkach,do poniedziałku
ale łatwiej jej było zastrzyk dac(w sobotę i niedziele sama kłułam) niż teraz tabletke wciskac
co do przyczyny choroby też byłam zdziwiona ale pan weterynarz mówi że bakteryjne (nie wirusówki) zakażenia kotów od ludzi czasem się zdarzają,a że Pusiunia buziaczki Magdzie daje to najprawdopodobniej bakterie złapała,bo ciężko znależc inną przyczynę choróbska które jednak już 10 dni trwa,i ciężko wyleczyc,jeszcze kicha ,ma lekki katarek,ale już gada i mruczy,
na szczęście Pusia już sama je,więc odetchnęłam z ulgą,bo biedulka schudła
będzie dobrze,mam nadzieję że w poniedziałek na kontroli usłyszę że już jest zdrowa
reszta kotów nic nie złapała,zdrowe jak rydze,naprawdę ciężko stwierdzic jak Pusi udało się zachorowac
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw lut 28, 2008 17:10

a i jeszcze do weta Pusiunia udaje się w mojej dużej torebce na ramię opatulona kocykiem,z wystawioną pod moją pachą ciekawską łepetynką(na transporter jest stanowczo za zimno)
a co do stresu :D to nasz weterynarz pan Bobruk jest w Pusiuni zakochany :wink: ona daje się ślicznie osłuchac ,pupkę pokłuc,jedyny protest był jak ją nawadniał podskórnie glukozą na drugi dzień bo się za mocno odwodniła,
po zabiegach zwiedzała mu gabinet z ogonkiem w górę,dała mu się pomiziac,pogłaskac,chciała buziaczka-nosek w górę i wspinanie się na łapkach,by byc bliżej twarzy,najchętniej toby mu na ramieniu siedziała jak papuga,pieski w poczekalni też ją interesują ale się ich wcale nie boi
to jest bezstresowy kot,uważający,że każdy kto na nią zwróci uwagę -to na pewno będzie ją głaskał,miział i całował :wink:
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw lut 28, 2008 22:58

Bardzo mocno trzymam kciuki za zdrowie Pusi.A tak swoją drogą,wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak udało się wam tak zresocjalizować tego kota.Bo piękna to ona była zawsze.

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 28, 2008 23:23

gayae pisze:a i jeszcze do weta Pusiunia udaje się w mojej dużej torebce na ramię opatulona kocykiem,z wystawioną pod moją pachą ciekawską łepetynką(na transporter jest stanowczo za zimno)
a co do stresu :D to nasz weterynarz pan Bobruk jest w Pusiuni zakochany :wink: ona daje się ślicznie osłuchac ,pupkę pokłuc,jedyny protest był jak ją nawadniał podskórnie glukozą na drugi dzień bo się za mocno odwodniła,
po zabiegach zwiedzała mu gabinet z ogonkiem w górę,dała mu się pomiziac,pogłaskac,chciała buziaczka-nosek w górę i wspinanie się na łapkach,by byc bliżej twarzy,najchętniej toby mu na ramieniu siedziała jak papuga,pieski w poczekalni też ją interesują ale się ich wcale nie boi
to jest bezstresowy kot,uważający,że każdy kto na nią zwróci uwagę -to na pewno będzie ją głaskał,miział i całował :wink:


Bo to jest taka królewna, od razu sobie wybierała osoby, które lubi, a które tylko łaskawie toleruje. Persiczka typowa taka :) Ja też ją kocham, no ;)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw mar 27, 2008 14:29

Obrazek
takie cudo do mnie trafiło na tymczasik,będzie szukac domu,na razie jest do odchuchania
Lukrecja ,jest przekochana,świetnie dogaduje się z moim stadkiem,jej historia w wątku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=73844
a rezydenci nadal zdrowi,leniwi :wink: kochani,czekają na wiosnę,bo sierśc gubią w tempie ekspresowym,nie wyrabiam z odkłaczaniem
Pusiunia jak nowa,wszelkie choróbska poszły precz,
niestety teraz dwie czarno rude szylkretki w domu i czasem nie uniknie się pomyłek.Idzie Puśka,wołam kici Luśka albo odwrotnie :wink: dopóki sie drugi raz spokojniej nie spojrzy potrafią się mylic
Kumpel śpi na poduszce,czasem nawet bawienie mu się włącza,choc on zbyt dostojny na takie rzeczy,kochane wielkie,misiaczkowate kocisko,
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto kwi 08, 2008 11:43

Lukrecja coraz ładniej wygląda,zaczyna lekko przybierac na wadze,futerko też codziennie czesane nabiera blasku,dziewczynna cudna
bardzo zaprzyjażniła się z rudzielcem Kilusiem,nawzajem się myją,razem śpią,razem ganiają za laserkiem :D
Lukrecja zbiera na sterylkę na bazarku,a i tu pokażę co mi pomagała zrobic :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt cze 27, 2008 17:17

Historia banalna,jakich wiele na forum
pani kupiła pięknego kociaka z rodowodem na wystawie w Poznaniu dla dziecka
Kociak dorósł,pani z dzieckiem wyjechała,kotek został z babcią,która pracuje,nie ma czasu,kot się nudzi,bo niespełna roczny,z nudów zaczyna rozrabiac,więc zamiast na salonach jest zamykany w przedpokoju
pani jest na tyle rozsądna i o kota na swój sposób dba,że szuka mu nowego domu
nie chce sprzedac tylko oddac,z wyposażeniem,na szczęście kocurek jest już wykastrowany więc żadne pseudochodowle nie są zainteresowane
oczywiście rozmowa,że jak mam 7 kotów to ósmy to żadna różnica :wink:
ale jak poszłam go zobaczyc i coś w kwestii szukania domu doradzic
to Bambo wlazł mi bezceremonialnie na kolanka i zaczął wylizywac ucho
no kupił mnie normalnie
i jest
przedstawiam:Bambo z hodowli Koty Sary*PL
czarny SIB
Obrazek
Obrazek

i oczekuję zachwytów,bo naprawdę piękny :D
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt cze 27, 2008 17:22

Pięęęękny czarnuch :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39368
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt cze 27, 2008 18:29

dzięki :D
jeszcze jedno zdjęcie
Obrazek
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 171 gości