...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 27, 2008 10:17

Bo syjamowate wolą się wspinać niż wskakiwać. Ale da się tego oduczyć. Choć Riddiś ma ciągle takie zapędy... :roll: , ale jak pańcia zaczyna popiskiwać - odczepia się. :lol:

I ciesz się, że ten dołek i siku to w jednej kuwecie są, bo Riddiś jako patentowany gamoń dołek owszem kopał w kuwecie, natomiast siku, czy kupa lądowały przez jakiś czas poza. Ale z wiekiem poprawiła mu się celność. :lol:

A do zastrzyków będziesz potrzebowała drugiej osoby, a kota powinnaś ciasno zawinąć w ręcznik [tylko wtedy strasznie trudno wysupłać kawałek skóry, żeby wbić igłę].

O rany, co ja Ci na głowę zwaliłam?? Istna szkoła przetrwania... 8)
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:29 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 27, 2008 10:35

Wiesz, co , ja bardzo lubię takie tymczasy, którymi moge się troche pobawic, a potem nie musze się martwić szukaniem domu. Wszystkie chciałabym takie mieć :( , więc nic specjalnego mi na głowę nie zwaliłaśa przy okazji dowiemy się, jak to jest ze syjamami. Dużo bardziej kłopotliwym maluchem była Gruszeczka-nie dośc, że bez instynktu samozachowawczego, to jeszcze bardzo chora ( u Przemysia po jednym zastrzyku kot sie naprawił)
Mój TZ jest zachwycony maluchem-cały czas sie z nim bawi. wczoraj Przemys walczył ze snem-siedział jak mała statuetka i główka mu co chwilę opadała;litościwie przeniosłam go na łóżko i jak w końcu opadła na dobre, to trafiła w miękkie podłoże :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 27, 2008 22:45

no to koniec moich relacji-rano maluch będzie u Agn

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 28, 2008 8:45

Dobrze, że po wczorajszej śpiączce zdążyłam się obudzić, bo Tosza napisała, że mam o 9.00 dzwonić do Licencjonowanego Przewoźnika Kotów, żeby ustalić miejsce przekazania. :oops: :lol:

To się będzie działo...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:29 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 28, 2008 9:02

maly juz na obwodnicy zamknal paszcze i poszedl spac. Zupelnie bezproblemowo (tfu, tfu) jedzie, w ciszy - spi jak susel.
Moj maz, ktory nie lubi kotow jest nim zachwycony.
Goska a Ty za ta frywolna koszulke masz w oko :twisted:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15877
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lut 28, 2008 9:07

[quote="Liwia":39u4iswb]maly juz na obwodnicy zamknal paszcze i poszedl spac. Zupelnie bezproblemowo (tfu, tfu) jedzie, w ciszy - spi jak susel.
Moj maz, ktory [i:39u4iswb]nie lubi kotow [/i:39u4iswb]jest nim zachwycony.
[size=59:39u4iswb][b:39u4iswb]Goska a Ty za ta frywolna koszulke masz w oko[/b:39u4iswb] :twisted: [/size:39u4iswb][/quote:39u4iswb]

[size=59:39u4iswb]Musiała być baaardzo frywolna skoro już o niej wiesz. [/size:39u4iswb] :twisted: :twisted: :twisted:

Liwio, jak to możliwe, że [b:39u4iswb]Twój[/b:39u4iswb] mąż nie lubi kotów? [To pytanie retoryczne...]

Już mamy ugadane miejsce spotkania - za jakieś pół godziny. :lol:

Ależ jestem nieprzytomna - nie polecam Zyrtecu na noc, nie idzie się obudzić.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:29 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 28, 2008 9:20

twierdzi, ze nie lubi a jak nie lubi to kuwet sprzatal nie bedzie bo przeciez nie lubi kotow :roll: :twisted: . I w ramach tego nielubienia pierwsze wita sie z kotami, przepycha mnei na kanapie zeby Wisni bylo wygodnie oraz czeka do 2-3 w nocy na swojego Pisiorka kiedy czasem zdazy mu sie zabalowac na zewnatrz.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15877
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lut 28, 2008 9:21

Liwia pisze:maly juz na obwodnicy zamknal paszcze i poszedl spac. Zupelnie bezproblemowo (tfu, tfu) jedzie, w ciszy - spi jak susel.
Moj maz, ktory nie lubi kotow jest nim zachwycony.

Mój też-nawet w poczekalni u weterynarza zabierał mi kota i musiał sam go trzymac na rękach (zrezygnowaliśmy z kontenerka z powodu wymuszeń werbalnych stosowanych przez Przemysia)
Goska a Ty za ta frywolna koszulke masz w oko :twisted:

Wiesz, co , ja Ci może na priva napiszę, co ja miałam na sobie o czwartej rano, przygotowując kota do drogi i w międzyczasie sprzątając pięc kuwet

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 28, 2008 9:24

wlasnei dostalam zdjecie kociaka. Pierwszy raz cos takiego sie zdaza wiec to chyba musi byc love :1luvu: Kot lezy na plecach, ugniata powietrze i mruczy, moj nielubiacykotowmaz go glaska po brzuchu :)
Sa w Toruniu :!:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15877
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw lut 28, 2008 9:41

mam na kolanach zawodzaca syrene. nie moge pisac na dwie rece, bo jedna trzymam rzeczona syrene. na haslo `dziecko w potrzebie` przyleciala pita, odpedzila ciekawskiego psa.
traz powoli schodza sie inne koty i obwachuja nowego.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:29 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 28, 2008 10:14

Fotki! Fotki!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lut 28, 2008 10:18

Byliśmy sikać. Teraz zwiedzamy biurko. Ciągle ostrzegawczo zawodzimy na psa. Małe takie jesteśmy ale głos mamy donośny. Odkryliśmy najlepsze miejscówki z podgrzewaną podłogą - monitor, telewizor, OOOOO!!!!! akwarium. :lol: :lol: :lol:

Zjadł troszkę suchej Acany. A teraz bawi się papierkiem na biurku.
Jest cudny.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:29 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 28, 2008 10:59

I co,tylko tyle? :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 28, 2008 11:42

a gdzie fotorelacja? :wink: :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lut 28, 2008 11:49

Agn pewnie zastygłą wpatrzona w malucha :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, misiulka i 217 gości